Ot: Dziś mam dla was niespodziankę.
H: Jaką?
Ot: Odwiedzi nas Orochimaru.
Aka: Aha...
Ot: Nie cieszycie się?
P: Nie. Nikt go tu nie lubi.
Ki: Ta, on jest dziwny.
Ka: Kase podbierał.
D: I nie spłukiwał wody jak nasikał.
Ki: Tak.
S: A jak jeszcze Konan z nami była to podbierał jej ciuchy.
P: Pamiętam to! Raz paradował w jej bieliźnie.
H: Ale bielizna ładna była. Taka koronkowa.
I: Bielizna może i tak, ale nie Orochimaru...
H: Weź nie przypominaj mi tego widoku.
I: To przez niego mam gorszy wzrok T_T
T: Itachi-san! Nie płakaj! Tobi cię przytulić <tula Itachiego>
I: Dziękować Tobi.
Ot: Możecie przestać obrażać mojego tatusia?
S: Jesteś adoptowana.
Ot: A ty z drewna.
S: ...
Ot: Orochimaru przyjdzie koniec i kropka. Może nawet przyprowadzi Kabuto i Sasuke.
P: A tego okularnika to po co?
Ka: Znów się będzie mądrzyć jaki to on genialny jest =_=
D: Znów telewizji nie będzie można normalnie pooglądać. Pamiętacie co było jak włączyliśmy Dr Housa?
Ki: Pamiętamy. Nie dość że wyprzedzał fakty, to twierdził, że zna się lepiej na medycynie od Housa.
Z: Dla przypomnienia to na Ostrym Dyżurze też się wtrącał.
H: Ale śmiesznie też było. Pamiętacie jak schowaliśmy mu okulary?
P: Jak dobrze pamiętam to wrzuciliśmy je do kibla.
H: No dokładnie. Potem po nie nurkował.
Aka: <śmieją się>
Ot: Ale jesteście mili...
I: Hm... To Sasuke też przyjdzie?
Ot: Prawdopodobnie.
I: <westchnął> Znów będzie chciał mnie zabić.
S: To raczej standard Itachi.
I: Dokładnie. Będzie mnie chciał zabić na wszelakie sposoby, a i tak sam potem oberwie.
D: To głupek, dziwisz się?
I: W sumie nie.
H: U was to chyba rodzinne.
I: A w ryj tak przypadkiem nie chcesz?
H: Stwierdzam fakty.
Ot: Możecie się uspokoić i przestać ich obgadywać? =_=
Aka: Nie ^^
Ot: Ciekawe czy wam byłoby miło gdyby ktoś was tak obgadywał.
P: Ale nikt nas nie obgaduje, bo nas wszyscy kochają.
Aka: <uśmiech>
Ot: Dobra... W takim razie Orochimaru ze swoimi przydupasami zamieszkają z nami.
Aka: O_o CO?!
Ot: Tak ^^
P: Nie możesz! >_< Zabraniam!
Ot: Mi? Jestem liderem i mogę robić co zechce.
P: X_x
Po godzinie Orochimaru przyszedł z Kabuto i Sasuke.
O: Siema wszystkim ^^
Aka: <olali go>
O: Chyba mnie nie lubią...
Ot: Zaraz polubią.
Sasuke: Itachi!
I: O_o
Sa: Itachi!
I: o_O
Sa: Itachi!
I: =_=
Sa: Itachi!
I: ...co?
Sa: Zginiesz!
I: Aha <wrócił do oglądania serialu>
Sa: On mnie olał...
Ot: No tak jakby.
Sa: <siadł w kącie i się dołuje>
Ot: O_o
O: Przejdzie mu.
Kabuto: Na co patrzycie?
D: <zasłania telewizor> Na nic.
Kab: Przecież widzę.
T: Na Dr Housa!
Kab: ^^
D: Brawo Tobi... =_=
T: Dzięki ^^
Kab: Przyłączę się <siadł obok nich zadowolony i komentuje cały serial>
P: <patrzy na Orochimaru>
O: Hm?
P: Idź stąd. Nie chcemy cię tu.
Ot: Pain >_<
O: Nie lubi mnie...
Ot: Zaraz polubi on jak i cała reszta. Akasie za mną. <poszła do kuchni>
Aka: Po co?
Ot: JUŻ!
Aka: <polecieli za nią> O co chodzi?
Ot: Macie ich zaakceptować.
I: A jak nie?
Ot: Chcesz oberwać?
I: Nie...
Ot: To się uspokój.
D: Zrobimy strajk.
Ot: Deidara szlaban na glinę.
D: CO?!
Ot: Zabieram ją i niedostaniesz.
S: Ej! Nie groź mu!
Ot: Sasori od dziś będziemy tobą palić w piecu.
S: Co?! Znowu?!
Ot: Tak.
S: Nie chce!
Ot: To bądź dobry dla naszych gości.
S: Dobra...
D: Nie łam się Sasori.
Ot: Deidara! Zabieram ci też pornole.
D: Nie!
H: Jakie pornole? O_o
Ka: To on ma pornosy?
D: Ja... Nie...
Ot: Masz, masz.
D: <wkurzony>
H: Miałeś porno i ty nic nam nie mówiłeś?!
D: A po co? >_<
H: Oglądalibyśmy razem.
D: Ta...
Ot: Więc do roboty! Idźcie i macie być mili i dobrzy!
Aka: <poszli źli>
O,Kab,Sa: <patrzą na nich>
Ki: E... To może pooglądamy razem serial, Kabuto?
Kab: Tak ^^ <poszedł z Kisame, Zetsu, Tobim i Deidarą oglądać Dr Housa>
I: <podszedł do Sasuke>
Sa: <spojrzał na niego>
I: Sasuś nie płacz.
Sa: <walnął go>
I: Ała...
Sa: Jesteś zUy!
I: No co ty nie powiesz...
Sa: Nie kocham cię!
I: Nie proszę się o to.
Sa: <walnął go kwiatkiem>
I: Ała! >_<
Z: Ej! Ej! Proszę zostawić moje kwiatuszki w spokoju!
Sa: ...co?
I: To jego dziewczyny.
Sa: Porąbana organizacja...
I: Ale bardziej inteligenta niż ty.
Sa: <mord w oczach>
I: Chcesz się bić?! Chcesz się bić?!
Sa: Tak!
I: Dajesz! <gapi mi się w oczy>
P: <patrzy na nich> Co oni robią?
Ot: Chyba bitwę na sharingan.
P: Przecież go nawet nie włączyli.
Ot: A to nie wiem... O_o
H: Może to bitwa na wzrok?
P: Możliwe.
H: <machnął ręką> Kto ich tam ogarnie. Klan walnięty tak samo jak oni.
O: <tula Otohi>
Ot: Dusisz...
O: Stęskniłem się! Nawet nie wiesz jak szlochałem po nocach!
Ot: Masz ponad 50 lat...
O: Ale nada mam uczucia!
Ot: Tak, tak...
O: Kiedy znów odwiedzisz tatusia?
Ot: Nie wiem jeszcze czy będę w stanie, bo mnie zaraz udusisz.
O: <puścił ją> Wybacz mi!
Ot: Wybaczam.
O: Więc?
Ot: Jak będę mieć czas to przyjdę.
O: A buzi tatusiowi dasz?
Ot: =_=
O: Cio? ^^
Ot: Chyba wiek ci nie służy...
O: Dlaczego?
Ot: Nie ważne... Na ile zostajecie?
O: Na tydzień oczywiście.
Ot: Świetnie. Raczej się nie pozabijacie <patrzy na Paina i jego maczetę>
P: <chowa ją> Jasne, że nie.
Ot: Mam nadzieję i oddaj to.
P: Ale co?
Ot: Maczetę. Włosów tym sobie nie będziesz obcinał.
P: ... <oddał>
Ot: Dziękuję ^^
H: <zamachnął się kosą>
Ot: <załapał ją> Widzę, że ktoś chce bardzo mieć przechlapane.
H: <głupi uśmiech>
Ot: <wyrwała mu kosę i walnęła w łeb> Szlaban na wszystko.
H: CO?!
Ot: Tak ^^
O: <cieszy się i klaszcze w dłonie>
Ot: Wtf? O_o
O: <dalej się cieszy>
Ot: Orochimaru wszystko w porządku?
O: Tak ^^
Ot: Nie wydaję mi się... Kabuto!
Kab: Co?
Ot: Co się stało Orochimaru?
Kab: Chodzi o te dziwne zachowanie?
Ot: No dokładnie.
Kab: Wczoraj coś łyknął i taki się zrobił. Powinno mu przejść za niedługo.
Ot: Mam nadzieję...
Ciąg dalszy nastąpi...
Tak!!! XD Już się bałam, że zaginęłaś... Napisz szybko kolejny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńHa ha ha^^ Oro w bieliźnie xD Toż to przerażający widok musiał być xD Biedni Akasie^_^
OdpowiedzUsuńTo już nie mogę sie doczekac co w dalszej czesci napiszesz
OdpowiedzUsuńahahhhahahahhahaha xDD Kurcze, już sobie wyobrażałam, jak Hidanek z Deiem oglądają pornosy i przychodzi po godzinie Otohi, a tam nagrywają na żywo .. O_o *q* xDDD
OdpowiedzUsuńHahhahhaa, jak Akasie kogoś obgadują, to na całej linii. Powaliło mnie to XDD Masakra xD I Kabuto lepszy od Dr House'a... phi! Chciałby *oglądała przed chwilą dwa odcinki xD*. Mehę <3
Pisz mi tu szybko *_*
hahaha nie no, każdy twój rozdział rozwala mnie coraz bardziej! jesteś genialna! :3
OdpowiedzUsuńps sorka, że tak krótko, ale piszę ze szkolnej czytelni, bo mój komp odmawia mi posłuszeństwa.. >.>
Nie no... ja cię po prostu WIELBIĘ!
OdpowiedzUsuńPiękne. :D Bardzo mi się podoba. Od teraz zostaję stałą czytelniczką. :D
OdpowiedzUsuńOby Oro NIE przeszły te odpały XD