Pein - Księżniczka Fiona
Konan - Smoczyca
Itachi - Ślepa mysz
Kisame - Świnia
Deidara - Ciastek
Sasori - Pinokio
Tobi - Osioł
Kakuzu - Wilk
Hidan - Lord Farquaad
Zetsu - Shrek
Gdzieś na zadupiu usłanym bagnami...
Z: <wychodzi zadowolony z kibla i ciągnie za sobą papier> Nie ma to jak ulga... <wszedł do domu i zabrał się do jedzenia> Smakołyki! Bratek w galarecie, palma na zimno, zupa z kaktusa i lilie w wazonie.
Shrek, dziwny ogr, zaczął jeść a tu nagle wchodzi ślepa mysz.
I: <idzie w ciemnych okularach i o lasce> Stefan! Stefan! Żarcie czuje!
Z: O_o
I: Stefaaaaan! <powywalał wszystkie rzeczy ze stołu>
Z: Szczurze jeden! <wykopał go za okno>
Ki: Ała! <wydarł się zza okna>
Z: Wtf?!
Ki: Nie rzuca się myszami w świnie!
D: Ani w pierniki!
S: A o chłopcu z drewna nie wspomnę! >_<
Z: Co wy tu robicie?! >_<
Ki: Potrzebowaliśmy łóżka. Wilk rodzi.
Z: Że co?! <poleciał do sypialni>
Ka: <leży i czyta oferty bankowe> Czego?
Z: ... <wyszedł z domu>
A tam jak na festynie. Jedni pływają w błocie, drudzy skaczą na trampolinie, jeszcze inni biją się patykami, a w oddali jakieś krasnale usiłują coś grać.
Z: Co wy tu cholera robicie?!
D: Festyn!
T: <sika pod domem ogra>
Z: Uszaty! Mam ci odciąć tego przyjaciela?!
T: Przyjaciela? <strach> Dlaczego chcesz odciąć mój ogon?
I: <pojawił się nagle> Co się dzieje? Gdzie jestem? <walnął laską Shreka w krocze>
Z: Kuźwa! <zgiął się> Chyba sobie wszyscy żartujecie! Wypad stąd!
Ki: Farquaad nas wywalił, więc przenieśliśmy się tutaj.
Z: Kto?
Ka: Taki mały knypek.
Z: Gdzie to coś mieszka?
Ka: A tam. <pokazuje na jakieś więzienie> W tym zamku.
Z: <polazł do niego>
T: <poszedł za nim>
Niedługo potem Shrek dotarł na miejsce. Niestety miał problemy z wejściem, bo zapomniał z domu dowodu osobistego. Na szczęście Osioł miał ważne prawo jazdy, więc ich wpuszczono.
Z: I gdzie teraz?
T: Zaprowadzę! <pobiegł>
Z: <zaszedł z nim do Lorda> Te, mały.
H: Czego wieśniaku?!
Z: Twoja hołota u mnie mieszka!
H: Jak lubisz orgie to co się dziwisz?
Z: Masz ją zabrać.
H: Nie chce mi się. Jestem za mały i nogi mnie szybko bolą.
T: Czemu ty masz takie krótkie nogi?
H: Bo tak! >_<
Z: Zrobimy tak. Dam ci błota własnej roboty na maseczkę, a ty zabierzesz ten zwierzyniec.
H: A co ja cyrk prowadzę?
Z: ...
H: Dobra, niech będzie, ale przyprowadzisz mi pewną kobietę.
Z: Czemu zawsze musi chodzić o kobietę... =_=
H: Bo nie pisze się bajek o gejach?
T: Ciebie to by nawet ślepa mysz nie dotknęła <śmiech>
H: Zdziwiłbyś się.
T: O_o
Z: Gdzie znajdę tą kobietę?
H: Siedzi w wieży pięć kilometrów stąd.
Z: Dobra. Ośle idziemy.
Ogr poszedł z Osłem po królewnę. Myśleli, że załatwią to raz dwa, ale niestety utknęli w korkach. Pełno ludzi wracało z pracy i się zrobiło tłoczno. Jednak w końcu dotarli na miejsce.
Z: Jest wieża. I okno. Idziemy. <ruszył>
T: Ja nie idę! <patrzy w dół> Nie chcę zginąć!
Z: Ośle to tylko mała rzeka.
T: Mała? Ona jest ogromna i nie wiadomo jak głęboka!
Z: Nie umiesz pływać?
T: Nie umiem! Zobacz! Tak silny prąd nas porwie!
Z: Przestań przesadzać i chodź <ruszył>
T: Shrek nie umieraj! Nie umieraj!
Z: <przeszedł na drugą stronę> Żyję. Teraz ty.
T: Nie pójdę! Ja nie chcę!
Z: No dalej, bo cię tu zostawię.
Osioł odważył się i przeszedł przez wodę. Odetchnął z ulgą, a Shrek zaczął się śmiać, że Osioł przestraszył się małej dziesięciocentymetrowej kałuży, który była głęboka na jakiś centymetr.
T: Mogłem tam zginać!
Z: Tak jasne, a teraz idziemy.
P: <wpadł na nich>
Z: Wtf? Ktoś ty?
P: Księżniczka Fiona.
Z: Pokaż dowód tożsamości.
P: <pokazała dowód osobisty>
T: <sprawdził> To ona.
Z: Świetnie. To wracamy. <pociągnął ją>
P: Co? Ale gdzie? Pokonałeś smoka?
T: Smoka? Jakiego smoka?
Ko: <szczeka>
Z: Wtf? O_o
Smok, a właściwie smoczyca to tak na prawdę była suczka przebrana za to stworzenie.
Ko: <szczeka>
T: Pies?
Z: Rzuć mu patyka.
T: Ale to ona.
Z: Wszystko jedno.
T: <wziął patyk i rzucił>
Ko: <poleciała>
P: O_o Pokonałeś smoka. <padła na kolana> Jestem ci wdzięczna dzielny rycerzu!
Z: Fajnie, a teraz chodź. Twój narzeczony na ciebie czeka.
P: Co? A czemu sam nie przyszedł?
T: Ma za krótkie nogi.
Z: Dokładnie.
Shrek, Osioł i Fiona ruszyli do zamku, a po drodze napadł ich jakiś facet w rajtuzach. Fiona rzuciła się na zboka i doczepiła mu spódniczkę sądząc, że teraz wygląda o wiele lepiej. Mężczyzna zadowolony odszedł z jakimiś innymi pedałami. Po kilku godzinach dotarli na miejsce.
P: To tu?
H: <kuśtyka lecąc do niej>
P: Wtf? O_o
H: Fiona!
P: Co to za kurdupel?
K: Twój przyszły mąż.
P: Co? O_o
T: Powodzenia w robieniu dzieci.
P: ...
H: <w końcu dobiegł> Witaj! Jestem Lord Farquaad i będę twoim mężem.
P: Aha... Fajnie...
H: A teraz szybko ślub i do łóżka!
T: Shrek, a on coś w ogóle tam ma?
Z: A bo ja wiem. Może jakiś orzeszek się znajdzie.
H: >_< Poszli won! Dotrzymałem obietnicy, a teraz dajcie mi się nacieszyć Fioną.
Z: Dobra, dobra <poszedł z Osłem>
P: Help... O_o
Zaczęło zachodzić słońce. Shreka i Osła napadła suczka, którą spotkali wcześniej. Przywiązała się do Osła, a ten stwierdził, że Shrek kocha Fionę. W sumie ogr prędzej by ją zjadł, ale był na diecie więc sobie odpuścił. Pobiegł szybko do zamku na ślub, aby go przerwać.
Z: Chwila! <wpadł> Zpomniałem czegoś!
H: ...Czego?
Z: Że ja jestem z nią w ciąży.
H: Co?
P: Wtf? O_o
T: Shrek, masz macicę?
Z: Znaczy się, że ona jest w ciąży.
H: Przestań wciskać mi kitu =_=
Z: Mówię serio!
H: <spojrzał na Fionę>
P: Jestem dziewicą! >_<
H: No widzisz.
P: Ale mam dla was niespodziankę!
Z: Jaką?
T: Chuck Norris tu wpadnie?
P: Nie =_=
Wtedy zaszło słońce i Fiona zmieniła się w zielonego ogra.
H: Co to kurde ma być?! Mamy cię?!
T: O matko! Ona zmyła makijaż! <panika>Kobieta bez makijażu!
Z: Ja też tak wyglądam?
T: Tak.
Z: Super!
H: Pozabijam was!
Ko: <wpadła i obsikała go>
H: X_x
W ten oto sposób Lord knypek zginał od kwasu moczowego, a Shrek i Fiona wzięli ślub, którego udzielił im Osioł. Potem wrócili na bagno i z resztą bawili się do rana.
KULISY
Ot: Dobra, koniec!
Z: <duma, że miał główną rolę>
H: <przychodzi zszyty> Może mi ktoś powiedzieć czemu ja miałem rolę Farquaada?!
Ot: Bo potrzebowaliśmy kogoś bardzo małego, a ty się nadałeś. Mogliśmy ci obciąć nogi bez problemu, bo od tego nie umrzesz, a ktoś inny by już udał się do Nieba.
H: ...
Ot: ^^ Ale przyszyte masz już nóżki, więc nie narzekaj.
T: A Tobi grać Osła bo to być idiota, a Tobi też nim być ^^
Aka: O_o
I: Ale samoocena...
D: Trafna.
P: A ja znów grałem babę. I miałem włosy doczepione =_=
I: Ciesz się, że baba, a nie ślepa mysz.
Ot: Itaś, w Internecie jest pełno śmiesznych fotek z tobą jak jesteś ślepy.
I: Nie moja wina, że od sharingana się ślepnie.
Ot: Nie moja wina, że go masz.
S: Co wy chcecie? Przynajmniej mamy czysty obraz w telewizorze.
Ot: Dalej go wykorzystujecie jako anteny?
I: Tak... =_=
I: Tak... =_=
T: A Tobi lubić oglądać bajki ^^
Ka: Tak, wiemy. Wtedy kiedy lecą wiadomości... =_=
Ka: Tak, wiemy. Wtedy kiedy lecą wiadomości... =_=
S,D: Moda na sukces!
Aka: O_o
Ot: Ok...
Z: Ale fajnie było ^^
Ki: Zaciesz jak widzę trwa.
Z: Tak ^^
H: A o moje biedne nóżki nikt nie zapyta T_T
Ka: Hidan, jak tam twoje śmierdzące nogi?
H: ...
Ot: Nie płacz <przytuliła Hidana> Będzie dobrze.
H: ^^
I: Zboczeniec...
P: Ta...
Ot: Patrzcie na siebie =_=
I,P: ...
Ko: <zamiata sobie spokojnie scenę>
T: Co my grać następne?
T: Co my grać następne?
Ot: Sprawdzę... <patrzy do repertuaru> Pinokio.
H: O, to coś dla Sasoriego.
S: Słyszałem... =_=
H: ^^
Ot: Ale to prawda Sasori.
Ot: Ale to prawda Sasori.
S: ...
Ot: A tak przy okazji... Itachi wszystkiego najlepszego! ^^
I: Dziękuję ^^
Ot: Więc do zobaczenia i do następnego razu, a mu tu sobie robimy imprezkę ^^
I: Dziękuję ^^
Ot: Więc do zobaczenia i do następnego razu, a mu tu sobie robimy imprezkę ^^
Biedny Hidan opitolili mu nogi... Pain jako Fiona...boże kochany xD
OdpowiedzUsuńMój Sasori to pinooooikiooi... *.* Shrek ci wyszedł świetnie. Ale ja się pytam, łaj Pain to zawsze dziewczyna? Dei się bardziej nadaje ;p
OdpowiedzUsuńPooozdraawiam :)
hahaha notka świetna jak zawsze ^^ czekam na nexta :P oj będzie się działo xD
OdpowiedzUsuńHaha jak zawsze czytałam notkę na głos, po prostu jak czytam twoje opowiadanie Otohi to nie mogę się opanować ^.^ Rozdział zaisty. Czekam na następny, pozdrawia Yuki. Dużo weny życzę.
OdpowiedzUsuńHahahahaha, a ja ryłam na tym, jak jeszcze nigdy wcześniej xd pobiłam rekord, no xd hahahaha xdddd masakra xd weź, więcej pisz takich xd o, Pinokio, Sasorek się wykaże xd
OdpowiedzUsuń