wtorek, 21 stycznia 2014

Pytania

Ot: Witajcie bo baaaaaardzo długiej przerwie!
Aka: <mord w oczach>
Ot: Eee... O co wam chodzi?
Aka: Porzuciłaś bloga! Porzuciłaś nas!
Ot: Ej, ej! Chwila! >_< Nikogo nie porzuciłam >_< Nie miałam kiedy coś napisać!
P: Jasne... Patrzcie jak ściemnia.
D: Miałaś czas pisać, ale się opierniczałaś!
Ot: Nie prawda! Nie miałam czasu! Musiałam poważne sprawy ogarniać!
Ki: Ty nawet nie masz pojęcia jak nas zawiodłaś!
I: A czytelników!
S: A przez płacz Tobiego to prawie byśmy się potopili...
H: Chyba ty. My mieliśmy ponton.
S: I nie chcieliście mnie na niego wsadzić!
H: Mokre drewno jest ciężkie i poszlibyśmy na dno.
S: <mruczy coś pod nosem>
Ka: Ale wracając do rzeczy... Otohi! Zaniedbałaś wszystkich!
Ot: Przepraszam no... <zbiera jej się na płacz> Przepraszam...
P: Ona będzie ryczeć? O_o
D: No chyba O_o
H: Kakuzu! Leć po kamerę! Trzeba to uwiecznić!
Ka: Nie mam! Zetsu ją ostatnio zjadł!
H: CO?!
Z: Chwila! Co znowu na mnie wszystko?!
H: Zeżarłeś kamerę?!
Z: Głodny byłem!
H: Ty durniu!
S: Ale mamy jeszcze aparat Itachiego.
I: Popsuł się...
S: Co? Tak nagle?
I: Wpadł do wody, kiedy ratowaliśmy się przed potopem łez Tobiego.
S: ...TOBI!
T: Tobi nic nie zrobić! <ryczy> Tobi nie chcieć!
P: Dobra! Spokój! Tobi nie rycz! Niedawno doprowadziliśmy dom do porządku!
T: <uspokoił się>
P: A wracając do ciebie Otohi...
Ot: <ryczy i smarka z ubrania Kisame>
Ki: Fuuuuuj! Weź mnie zostaw!
I: Ogarnij się...
H: Napiszesz notkę i będzie okej.
Ot: Serio?
D: Wow. Hidan w końcu powiedział coś mądrego.
H: <duma>
Ot: No to zabieram się za notkę!

10 minut później.

Ot: Teraz mamy notkę bardzo wyjątkową, bo setną ^^
P: To jest na notka gdzie czytelnicy zadali pytania i mamy na nie odpowiadać?
Ot: Dokładnie.
I: Już się boję...
Ot: Rozsiądźcie się wygodnie, a Konan też może przestać być śmieciarką.
Ko: W końcu! <siadła>
Ot: Pierwsza seria pytań jest od мιкι. Zaczynajmy! Pierwsze pytanie: Co najbardziej podoba wam się w kobietach? Hidan, może zaczniesz?
H: Hm... Co mi się podoba w kobietach? Cycki! ^^
Ot: Można się było tego spodziewać... Pain?
P: Też cycki!
Ot: Zaraz się okaże, że wszyscy odpowiecie "cycki"...
Aka: Tak ^^
Ot: ...
T: Ale Tobi dodać jeszcze, że jeszcze pupcia!
S: O! Tobi dobrze gada.
D: Zgodzę się z tym popaprańcem.
Ot: Świetnie... Pytanie drugie: Czy kiedykolwiek ukradliście majtki Tobiemu?
Aka: <cisza>
Ot: Więc?
Aka: Nie....
T: Zetsu  raz Tobiemu zjeść bokserki z Pikachu! <wielkie oburzenie>
H: Straszne...
T: Ale to być prawda!
Ot: Zetsu skomentujesz to?
Z: Wole o tym zapomnieć...
P: Były brudne?
Z: ...
P: Czyli tak.
Ot: ...A teraz pytanie bardziej do ciebie Itachi. Brzmi ono tak: Jakie soczewki nosi Itachi?
I: Ja nie nosze soczewek! >_<
Ki: Nie? <wybuchnął śmiechem> A kto ostatnio po imprezie panikował, że zgubił soczewkę i nic nie widzi? Ty.
I: ...Może i noszę i co z tego?
Ki: Jesteś ślepy.
I: Ale nie aż tak jak myślicie.
S: Jak ściągniesz je to dojdziesz spokojnie do pokoju?
I: Jasne.
S: Udowodnij.
I: Dobra! <już ściąga soczewki>
Ot: Nie! Stój!
Aka: O_o
Ot: Ehehe... Chyba nie chcecie go zabić?
H: Czyli jest ślepy jak kret.
I: <foch>
Ot: I ostatnie pytanie dla Sasoriego. Czy Sasori szuka dziewczyny?
S: E...? Że ja?
Ot: Tak, ty.
S: Nie! Ja już mam dziewczynę! Deidarę!
D: HĘ?!
S: <burak>
D: Sasori co ty kurna odpierniczasz?! Korniki ci mózg wyżarły czy jak?!
S: <dalej siedzi czerwony>
D: <przesiadł się, aby być jak najdalej od Sasoriego>
Ot: No to w końcu mroczna prawda wyszła na jaw... To tyle z pytań мιкι. Kolejna porcja pytań jest od Yuki Boshi. Pytanie do Tobiego: Tobi co masz pod maską?
T: Twarz! <zaciesza>
Aka: <facepalm>
Ot: Może pokażesz?
T: Tobi nie pokazać.
Ot: Dlaczego?
T: Bo Tobi być brzydki.
Ot: Oj tam. Spójrz na Kisame i pozbądź się kompleksów. On jest brzydki i nie chowa się pod maską.
Ki: ŻE HĘ?!?!?!
T: No dobrze <ściągnął maskę>
Aka: O_O
Ot: O w mordę...
D: On jest ładniejszy ode mnie T_T
S: Nie płacz Dei. Pocieszę cię.
D: Nie! Dam sobie radę!
T: <ubrał maskę>
H: Twarz lepsza niż Otohi.
Ot: ...Dzięki.
H: Ależ proszę ^^
Ot: Kolejne pytanie: Itachi, za co kochasz Saska?
I: Braciszka?
Ot: No raczej.
I: Że jest taki słodki i taki kawaii i lecą na niego wszystkie laski!
Ki: Ok...
I: No co? Jest moim kochanym młodszym braciszkiem!
P: Masz hopla na jego punkcie.
I: Nie mam >_<
Ot: Chwila... Mam tu pytanie do Sasuke, ale go nie ma. Itaś weź zadzwoń po niego.
I: Się robi!

15 minut później.

O,Kab: <przywlekli Sasuke>
I: Braciszku! T_T
Ot: Co mu się stało? O_o
Kab: Małe omdlenie...
O: Tak się ucieszył, że Itachi do niego zadzwonił, że zemdlał.
Ot: Aha... Ale dojdzie do siebie?
O: Jasne. Mam na to sposób. Kabuto?
Kab: <pochylił się nas Sasuke>
Ko: Yaoi? O_o
Kab: ...Nie!
Ko: Ok....
Kab: Sasuke, masz węża w spodniach.
Sa: CO?! <wstał jak oparzony>
O: Zawsze działa.
Ot: Nie będę pytała dlaczego...
Sa: <zaczął latać po całym domu>
P: Ej! Nie demoluj niczego kurde!
Sa: Zabierzcie to! Zabierzcie to!
I: Sasuke! Spokój! Nic tam nie masz!
Sa: Na prawdę?
I: Tak.
Ot: Nawet swojego własnego "węża" ^^
Sa: ...
I: To było chamskie...
Ot: Trudno. Sasuke! Pytanie do ciebie: Sas, jak wytrzymujesz z Oro i Kabuto?
Sa: No właśnie nie wytrzymuje!
Ot: Rozwiniesz temat?
Sa: Orochimaru mnie podgląda w nocy! Cały czas!
Ot: Ojciec wstydź się...
O: Ale to w celach naukowych!
Sa: A Kabuto mnie dotyka w intymnych miejscach!
Ot: Tak jakbyś je miał...
Sa: <zaraz się popłacze>
I: Sasuś nie płacz <głaszcze go>
Kab: Ja go nie dotykam dla wyjaśnienia! Przeprowadzam na nim badania!
Ot: Nie będę się zagłębiać w wasze erotyczne zabawy.
Sa,O,Kab: ...
Ot: Pytanie do naszej roślinki: Zetsu, dlaczego dajesz kwiatom imiona?
Z: Odpowiedź jest prosta ^^ Jak ludzie nazywają zwierzątka to ja nazywam kwiatki.
Ot: A takie pytanie ode mnie... Czemu nadajesz takie starodawne imiona typu Genowefa albo Aldona?
Z: Bo stare jest piękne!
Aka: Lol...
Ot: Teraz pytanko dla Deidary i Sasoriego: Deidara, dlaczego uważasz, że sztuka to eksplozja? Sasori, dlaczego sztuka powinna być wieczna?
D: To wiadomo, że najpiękniejsze rzeczy tworzą się poprzez eksplozję!
S: Pomimo tego, że cie kocham nie poprę tego.
D: Niby czemu nie?
S: To może twoje zdanie, ale nie każda eksplozja jest sztuką.
D: Każda.
S: Nie.
D: Na przykład?
S: Jak ostatnio najadłeś się fasoli i miałeś eksplozję to nie powiem, że to było miłe.
Aka: Weź tego nie przypominaj...
Ot: Hę? O co chodzi? Ja nic nie wiem!
I: Wytłumaczę. Jak ciebie nie było pewnego dnia Deidara nażarł się fasoli po bretońsku i potem miał rewolucje w żołądku jak to po fasoli. Cudem zdążył dolecieć do kibelka, jednak potem górna toaleta musiała przejść tygodniową kwarantannę...
P: My nie byliśmy w stanie sprzątnąć tych rzeczy. Sprowadziliśmy ANBU z Konohy. Trzech facetów padło od razu i Tsunade przyleciała z pretensjami, że jej członków mordujemy.
Ka: Ale gdy tylko zorientowała się jaką mamy tutaj sytuacje to sprowadziła specjalny oddział i po tygodniu wszystko było po staremu.
Ot: A-aha... Dobrze, że mnie w tym okresie tutaj nie było.
Z: My przez ten tydzień spaliśmy na dworze.
Ot: Współczucia.
Ki: Ale Deidara został zmuszony do spania w domu w ramach kary.
Ot: Wracając do tematu... Sasori dodasz jeszcze coś od siebie?
S: Cóż, jeśli chodzi o sztukę to uważam, że powinna być ona wieczna. Taka żeby trzymała się bardzo długo i przyszłe pokolenia mogły też ją podziwiać.
Ot: Rozumiem. To tyle jeśli chodzi o pytania Yuki Boshi. Ostatnia seria pytań jest od Erena. Dotyczą one poszczególnych członków Akatsuki. Zacznijmy od ciebie Kakuzu. Pytanie brzmi: Kakuzu ile pieniędzy by cie zadowoliło?
Ka: Ile? Hm... Raczej nie ma takiej sumy. Ja bym chciał mieć każdy pieniądz jaki istnieje na tym świecie!
H: Ta, a na dziwki to wydajesz jak leci i się nie podzielisz.
Ka: Jak mam to wydaje. Moja kasa i mogę z nią robić co zechce.
Ot: Pytanie do Tobiego: Tobi ile ty masz lat?
T: Ile Tobi mieć lat?
Ot: Dokładnie.
T: Hm... <patrzy na swoje palce>
D: Doliczyć się nie umiesz? <śmieje się>
T: Tobi mieć tyle lat, że Tobiemu zabrakło palców u rąk.
D: Masz jeszcze u nóg.
T: Racja! Deidara być taki mądry! <patrzy na palce i liczy>
D: I co?
T: Tobi nie wiedzieć... Tobi umieć liczyć tylko do dziesięciu...
D: Więc palce u nóg ci nie były potrzebne =_=
T: <smuta>
Ot: Tobi nie emuj się. Deidara ci żelki kupi.
D: Co?!
T: Super! <zaciesza i tula Deidarę>
D: ...
Ot: Deidara! Akurat jest pytanie dla ciebie. Deidara czy kiedykolwiek myślałeś o sobie jako dziewczynie?
D: CO?! Oczywiście, że nie!
H: Mam dowody na to, że było inaczej!
D: Hę?!
H: <pokazał zdjęcia na których mały Deidara jest ubrany w sukienki>
S: Dei... Od tej strony cie nie znałem.
P: Nawet ja.
Ot: Raczej nikt.
D: Skąd to masz?! <wkurzony> Gadaj!
H: Znalazłem w twoim pokoju. Wyjaśnisz to?
D: Jak byłem mały to myśleli, że jestem dziewczynką i mi dawali sukienki... Rodzice nie chcieli rodziny obrazić i mi kazali to ubierać. Ja nie chciałem!
Ot: Dobra, dobra. Już dobrze, bo nam tu w traumę wpadniesz...
D: <ogarnia się>
Ot: Pytanie dla Itasia. Itachi o czym myślałeś gdy zabijałeś rodziców?
I: Czy jak ich zabiję to czy zdążę przed ucieczką jeszcze do kibelka skoczyć.
Aka: O_O
I: No co? Parło mi na pęcherz, a tu jeszcze Sasuke się pojawił...
Ot: Nie wnikajmy dalej może... A teraz pytanie dla Hidana.
H: No w końcu!
Ot: Hidan jakim cudem jesteś nieśmiertelny?
H: To oczywiste, że to dzięki Jashinowi! Mój cudny bóg jest taki zajefajny, że podarował mi nieśmiertelność!
Ot: Fajnie... Mały spojler: Jashin nie istnieje.
H: <ma zawias>
Ka: Ooo... Dowiedział się prawdy.
H: <zaskoczył> Kłamiesz! To niemożliwe!
Ot: Pogódź się z tym, że on nie istnieje.
H: Istnieje! To niby dlaczego nie mogę umrzeć, co?!
Ot: Bo tak wymyślił sobie autor mangi.
H: ...
Ot: Smutna prawda. Jedziemy dalej. Pytanie dla roślinki: Zetsu czemu jesteś biało-czarny?
Z: Bo mnie rodzice nie kochali.
Ot: O_o
P: Ty nie masz rodziców.
Z: A... Też fakt.
Ot: Więc?
Z: Nie mogłem się zdecydować czy chce być biały czy czarny, więc pomalowałem się na dwa kolory.
Ot: Ok, a teraz pytanie do Konan. Konan skąd ty bierzesz ten cały papier?
Ko: Nie zdradzę swojego sekretu.
Ot: A może jednak?
P: To logiczne, że bierze z kibla, jak każdy.
Ot: Ale nie o taki papier chodzi....
P: A...
Ot: Więc może powiesz?
Ko: Dobra... Mam w kieszeniach płaszcza pochowane kartki. Jak potrzeba to ich używam.
P: Gdzie ty masz kieszenie, że ci się to wszystko mieści?
Ko: Tu <odpięła płaszcz i pokazała> Resztę też chowam tutaj <pokazała na stanik>
H: To te duże cycki to był stanik wypchany papierem?!
Ko: Tak...
H: O_O
P: Hidan... Łączę się z tobą w bólu... Też byłem okłamywany przez cały ten czas...
Ko: ...
Ot: I pytanie dla rybki. Kisame czemu jesteś pół rybą?
Ki: A co, nie wolno?
Ot: Twoi rodzice byli rybami?
Ki: Chyba... Nie wiem do końca...
Ot: A może któryś z rodziców był rybą, a któryś człowiekiem?
Ki: Możliwe. Nie gnęb mnie...
I: Ludzie myślą, że rekin z filmu "Szczęki" to jego matka.
Ot: A... Kisame nie smutaj.
Ki: Nie smutam...
Ot: Więc... To koniec pytań od Erena i w ogóle.
P: Czyli już możemy iść?
Ot: Tak. Jesteście wolni.
Aka: <poszli>
Ot: Świetnie. Dziękuje wszystkim za dotrwanie do setnej notki i za czytanie mojego bloga ^^ Mam nadzieję, że teraz będę dodawać notki co dwa tygodnie, a przynajmniej taki mam zamiar ^^