sobota, 9 lutego 2013

Skutki słodkiego planu

Pain miał na sobie Make Up. I nie, nie był on jakiś najgorszy, ale sam fakt, go dobijał, a dodatkowo miał na sobie lateksową bojówkę i spodenki bez dupy plus na szyi zwisała mu obroża z ćwiekami i łańcuchem jako smycz. Wyklinając pod nosem wszelkie znane łacińskie słowa wyszedł z pokoju i stanął w progu sypialni z otwartymi ustami. Na łóżku... Jego łóżku leżał w skórzanych gaciach przypięty kajdankami do łóżka z pejczem w łapie Hidan. Kiedy pierwszy szok minął, dostał palpitacji z wkurwienia i wyszedł ciągnąc swojego podwładnego, który dalej spał za nogę. Przystanął ponownie, gdy na drzwiach od kuchni widniała kartka "Nowe zasady" brzmiał tytuł. Dostając już tiku nerwowego brwi przeczytał uważnie:
1. Wszyscy faceci w organizacji mają chodzić w lateksowych lub skórzanych mało zakrywających ciuchach.
2. Zamiast krzyczeć i bić się, to swoje "ale" do drugiej osoby prośże wykrzyczeć przy publice i przypierdzielić jej w ryło makrelą.
3. Rośliny mają być sadzone w osobnych okrągłych akwariach.
4. Jeśli ktoś obsika sedes i nie spuści po sobie wody publicznie będzie biegac po najbliższej wiosce w negliżu z papierem toaletowym i szczotą do kibla w ręce.
5. Dziewczyny, kiedy dostaną okresu mają używać jedynie podpasek z Hello Kitty.
Dalej nie czytał... To coś było nagryzmolone, ale ewidentnie było jego pismo...

Ot: <wyszła z pokoju i spojrzała na Paina> AAAAAAAAAAAAA! Jakiś ty słodki! <radość i skacze wokół niego uradowana>
T.M.: W końcu jak człowiek wyglądasz braciszku.<wyszła zaraz po Otohi>
P: <wkurw>
T.M.: Pomagier! <natychmiast obok niej pojawił się Rock Lee w swoim standardowym stroju z różową tutu na biodrach i make up'em> Przynieś mi pepsi, ale to migi
Rock Lee: Tak jest! <popruł szybko w tle Rock Lee Theme (KLIK)>
D: <wychodzi z pokoju zaspany i ma na sobie strój króliczka i słodkie królicze uszy> Co tu się dzieje? <ziewnął i przetarł oczy>
T.M.: Słodko wyglądasz. <lustruje go> Tylko czegoś ci brak... <podchodzi do Pain'a, bierze jego smyczkę i podaje Deidarze>
D: <Patrzy zaspany an smycz z pytajnikiem nad głową>
Ot: Jak tam nocne baraszkowanie z Sasorim i Tobim?
D: ...Co?
T.M.: Pstro <pokazała mu lusterko> Na żywo wyglądasz o wiele lepiej niż na filmiku ^^
D: <wrzask kobiety>
I: Co to za wrzaski z rana? <patrzy na Deidare, Lidera, a potem na Hidana> ... <\robił w tył zwrot i uciekł do pokoju z powrotem, dokładniej z tego, gdzie wyszedł Deidara przed chwilą>

Zapadła niezręczna cisza. Deidara patrzył za Itachim gestykulując coś rękoma i elegancko zszedł zemdlony na podłogę.

Ot: Chyba to dla nich za duży szok...
T.M.: Mówi się trudno, gdyby robili co chciałyśmy po dobroci, to nie teraz by nie cierpieli tak bardzo.
Ot: No w sumie... A można kogoś wziąć i wykorzystać?
T.M.: Przecież już to zrobiłyśmy, ale powiem ci, że Akatsuki jest teraz sławniejsze niż przed tem, a to wszystko dzięki YouTube.
Ot: Jeszcze tak zobaczyć Orochimaru w takim wydaniu... <marzenie>
O: Co to za wrzaski z samego południa?!

Orochimaru wyszedł na korytarz ubrany w lateksowy gorset wiązany z przodu, kozaki za kolana na dziesięciocentymetrowej szpilce i w stringach męskich z sporym "wybrzuszeniem" z przodu. Włosy miał spięte w kok, a w niego wpięty grzebień z nietoperzem i uwieńczeniem wszystkiego był make up. Każdy z zebranych pomyślał jednomyślnie "Ale z niego sucz...".

T.M.: Oreo zgubiłeś pejcz <podaje przedmiot>
O: A tak, dzięki...<bierze od niej> Co tak patrzycie?
Aka: Widziałeś się w lustrze...?
O: Hm? <patrzy na siebie krytycznie> Tak i co? Źle mi w tym, bo uważam, że niezła ze mnie suczka. <uśmiechnął się zalotnie> Zresztą... W życiu dziwniejsze rzeczy nosiłem...<wzruszył ramionami i poszedł>
Ot: <stoi zaśliniona>
T.M.: <Podtrzymuje miskę> Zdarza się... ZIELONYYY!!!

Na salony wbiegła zielona smuga, która wyhamowała tuż przy T.M. i o dziwo Rock Lee, bo to on, był ubrany jak zazwyczaj.

P: On jest normalnie ubrany...
T.M.: On jest moim sługusem, więc niepodlega pod twoje zarządznia, zreszta... w czarnym mu nie do twarzy. <uśmeichneła się słodko> Po pierwszy przynieś wiadro na ślinę, po drugie pepsi dla mnie i... aparat, bo trzeba zrobic foty dla potomnych.
RL: Tak jest!! <poprół>
Ot: Słodki tatuś... *_*
I: Kazirodztwo...
T.M.: Mów to Sasoriemu... <wskazuje na rudego> O ile dobrze pamiętam, to u mnie w jednym opowiadaniu ma kompleks starszego brata, a jego stosunki z młodszą siostrą podchodza pod patologię.
S: Odpierdziel sie od Avei! Ona z tym nei ma nic do rzeczy, zresztą... to w innym opowiadaniu, więc tutaj to nieobowiązuje! <wychylił tylko głowę z pokoju i natychmiast się ukrył>
I: <zaśmiał się>
S: To nie jest śmieszne!
Ot: <ogarnęła się> Co nie jest śmieszne?
S: Nic co by ci było potrzebne do szczęścia.
Ot: Ok... Dobra. T.M. robimy im nagą sesje do neta? Już sie nie mogę doczekać.
T.M.: Właściwie, to oni sami już do niej pozowali wcześniej, pamietasz? Nawet nagrałyśmy i wrzuciłyśmy to na youtube <pokazuje płytkę> W życiu niewidziałam takiej ogladalności.
P: <zabrał jej płytkę i zdeptał>
T.M.: Spokojnie, mam jeszcze kopie zapasowe <smile>
P: <załamał się> Nie dość, że nas nafaszerowałyście czymś i zrobiłyście nam niewiadomo co, to jeszcze sie okazuje, że Ja spałem z Hidanem... Sasori to chyba z Tobim, Kisame chyba z Orochimaru i Itachim, a Deidara to już wole niepytać, tak smao o Zetsu... T::T
T.M.: <popatrzyła zdziwiona na Otohi> Eee... O czym ty bredzisz? Nikt z nikim nie spał, jedyne co, to chłopakom zachciało się spać w jednym łóżku, bo ubzduraliscie sobei, że jak bedziecie spać sami to was potwory z pod łóżka dorwą...
P: S-Serio...?
T.M.,Ot: Tak!
T.M.: A szkoda... Ech...
Ot: A takie piękne porno by było... Ale niestety to marzenia ściętej głowy...
T: <przyszedł> Tobi mieć problem...
Ot: Co się stało?
T: Tobiemu majtki wejść w dupkę.
Ot: ...Co?
T: Tobiemu majtki wejść w dupkę i Tobi nie umieć tego ściągnąć, a Tobiemu chcieć się siu siu...
Ot: Idź do Paina. On ci pomoże.
T: <podszedł do Paina i wypiął się> Pain pomóż Tobiemu.
P: ... Wy sobie kurwa jaja robicie?! Ja lider akatsuki mam tykać twoje majty?! W życiu!! <poszedł podminowany>
T: <ryczy>
Ot: Nie płakaj kochany <tula Tobiego> On nie chciał cię zranić. Potem da ci dużo żelków.
T: Na prawdę?
Ot: Tak.
T.M.: Trudno. Dawaj Tobiasz...

T.M. złapała go za krawędź majtek i upierdzieliła nożyczkami. Kiedy materiał zaczął powoli opadać pojawiła się boska muzyczka i świadło boskie od strony krocza maskmen'a... Wszyscy obecni w tym momencie zorbili wielkie jak spodki oczy.

T: Tobi dziękować ci T.M.-chan! <poszedł>
T.M.: niespodziewałam sie, ze ma aż takiego...


T: <pobiegł uradowany>
Ot: Najwyżej wysikłby się w majtki... A tak w ogóle <spojrzała za Painem> To ja jestem liderem. Dalej mu nie oddałam stanowiska... Ale to i dobrze, bo mogę robić co chcę. W sumie mam plany na przyszłość. Wyjdę za mąż! Albo za Hidana albo za Itachiego albo za Paina. A jak nie to najwyżej za trzech naraz <fantazja>
T.M.: To dopieor będzie czworokąt... <pokiwała głową>
Ot: Super *_* Ale w sumie będą się bić kto ma wejść we mnie pierwszy... Będą robić wyliczankę..
T.M.: W sumie... Jeden do ust, drugi do dupy i trzeci do pipy... Wystarczy <smile>
Ot: <Wielkie oczy> A mówią, że to ja jestem zboczona...
Z: Właśnie odkryłem, że jestem w związku małżeńskim z kaktusem... <przystanął zdziwiony pokazując filmik, na którym Sasori z majtkami na głowie udziela im ślubu>
Ot: Gratuluję. A dzieci będą?
Z: ...
Ot: No co?
Z: <poszedł załamany>
Ot: Tak w ogóle... Skąd Sasori wytrzasnął takie wielkie majtki? O_o
Ka: <drze się z pokoju> Gdzie są moje bakserki?!
Ot: No to już wszystko jasne...

I nadszedł koniec tego szalonego dnia. Niektórzy popadli w depresję albo nadal nie wiedzą co się działo. Jednak nikt nie dostał większego uszczerbku na zdrowiu. Chyba... Hehehe... Tak czy inaczej dziękuję TobiMilobi za ponowne wystąpienie w notce x3

4 komentarze:

  1. Haaaa! Ja to bym też tam chciała być! I sb tak pooglądać! Haha, najlepsza TobiMilobi z tym jak będzie khem xD Masakra xD Nagraj i mi pokaż :D Aż nie mogę się doczekać *podjarana* *-----*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, no wybaczcie, że jestem zboczona i się nie mogłam powstrzymać <3

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahahaha! prawie cały rozdział się śmiałam jak głupia! A poza tym chciałabym zobaczyć Peina z makijażem i w takim zacnym ubranku *O*. Czekam na nexta i jeśli możesz, to powiadom mnie na www.akatsuki-riddle-parodia.blogspot.com + dodaję do linków :D ~ Mrs. Riddle

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne. Przez większość czasu się chichrałam, że rodzice mnie chcieli do psychiatryka wysłać (już nigdy więcej!!!). Szybko napisz kolejną notkę!

    OdpowiedzUsuń