niedziela, 5 sierpnia 2012

Dziewczynka z zapałkami

Obsada:
Pein – Bóg
Konan – Zapałka
Itachi – Zapałka
Kisame – Zapałka
Deidara – Zapałka
Sasori – Dziewczynka
Tobi – Pudełko od zapałek
Kakuzu – Zapałka
Hidan – Babka
Zetsu – Choinka

Była zima. Pod murem siedziała mała dziewczyna i trzymała zapałki.

S: <liczy> Jedna zapałka, druga zapałka, trzecia zapałka… Co jest po trzy? A! Czwarta zapałka i piąta zapałka. No i pudełko od zapałek.
T: <wyszczerz>
S: Zimno mi…
T: Mam w sobie moc zapałek! Użyj ich!
S: Dobra.
T: Niech moc będzie z tobą!
S: <zapala jedną zapałkę>
Ka: Dupa mi się fajczy!
S: Cicho.
Ka: Ale to boli...
S: Trudno.

Po chwili dziewczynka zobaczyła kominek.

S: Ale bajer!
Ka: Co?
S: Kominek!
Ka: Gdzie? O_o
S: No tu! <pokazuje>
Ka: Tu nic nie ma…
S: Jest ^^ <wyciąga nogi>
Ka: <wypalił się>
S: Kurcze >_<
T: Chcesz drugą?
S: Jasne, że chce!
T: To zapalaj.
S: <zapala kolejną>
Ko: Ale się jaram.
S: A no.

Nagle ukazała się przed nią wielka choinka bogato ozdobiona.

Z: <szczerzy się>
S: Ale wypas!
Z: Co?
S: Chce taką choinkę!
Z: To mnie zabierz.
S: Przydałoby się.
Z: <uśmiech>
Ko: <po chwili wypaliła się>
Z: <wyparował>
S: No ej! Gdzie jest ta choinka!
T: Zniknęła.
S: Kurde widzę…
H: <pojawia się> Hej
S: Babka!
H: A no babka, babka.
S: Co słychać?
H: Wszystko dobrze.
S: Jak zdrowie?
H: Dobrze.
S: Jak jest w niebie?
H: Fajnie.
S: Czyli?
H: Robisz co chcesz.
S: Wow! Jak też chce!
H: To chodź ze mną.
S: Dobra!
T: Zapal wszystkie zapałki.
S: <zrobiła tak>
I: Jak fajnie.
Ki: Tak cieplutko, nie?
I: No.
D: A mnie się włosy zapaliły…
Ki: Do twarzy ci z ogniem.
D: Dzięki…
I: Oj nie łam się. Fajnie się jaramy.
D: Fakt.
S: No to idziemy.
H: A no idziemy <podała jej rękę>
S: <złapała i obie przeniosły się do nieba>
P: Siema!
H: Siema.
S: Bóg!
P: Nie, Szatan…
S: ^^
H: Ładnie tu, prawda?
S: Słitaśnie!
P: Ale bez takich.
S: Dobra.
P: To co robimy?
H: Orgie?
S: Trójkącik?
H: A czemu by nie?
I: Hej! My też tu jesteśmy.
Ki: Właśnie.
D: Ale zaraz nas nie będzie, bo się wypalamy.
Ki: No i po zabawie…

Po chwili wszystkie zapałki się wypaliły.

S: No i klapa.
H: Wszystkie zgasły.
P: A ty dalej żyjesz?
S,H: Kto? Ja?
P: …
H: A nie, ja nie, bo ja już nie żyje…
P: No właśnie.
S: Ale czemu ja mam być martwa?
P: Bo z tego co wiem co w oryginalnej wersji zamarzasz na śmierć.
S: Serio? O_o
P: Tak.
S: Ja nie chce umierać!
H: Już nie żyjesz.
S: Jak to?!
H: Przecież cie tu zabrałam.
P: Właśnie. Jesteś w niebie.
S: A tam na ziemi było tak fajnie…
H: Ale tu jest jeszcze lepiej!
P: Potwierdzam.
S: No to dobra. Zostaję ^^

Dziewczynka została razem z babką w niebie i dotrzymywały towarzystwa Bogu.
KULISY

S: Od razu się zapytam.
Ot: O co?
S: Czemu byłem dziewczynką?
Ot: Bo jesteś najniższy i do roli dziecka pasujesz idealnie.
S: …Dzięki….
Ot: Proszę.
P: A ja na role nie narzekam.
D: Bo ty byłeś jak zwykle Bogiem.
P: Tak ^^
I: A ja byłem zapałką i się jarałem.
D: Nie tylko ty.
Ki: Ale było fajnie.
Ko: Przyznaje.
Ka: A mnie na serio ktoś palnikiem przypalił! >_<
Ot: Serio?
Ka: Tak!
Ot: Kto?
Ka: Właśnie nie wiem >_<
T: Tobi przepraszać…
Ka: To ty?!
T: Tobi chciał zobaczyć jak to działać…
Ka: >_<
T: <zwiał>
H: Hej!
Ot: Co?
H: A czemu ja byłem babką?
Ot: Bo masz siwe włosy.
H: Białe!
Ot: No dobra, białe, ale idealnie pasowały do roli babki.
H: …
Ot: Oj nie smuć się <przytuliła go>
H: <uśmiech>
Ot: Już ci lepiej?
H: Tak ^^
Ot: No widzisz.
H: Bo cie mogę pomacać ^^
Ot: …
H: ^^
Ot: A dobra tam ^^
P: I znów się tulą…
Ko: Przeszkadza ci to?
P: Nie, ale jak znać Otohi to zacznie się za chwilę ślinić.
I: Niestety potwierdzam.
Ot: Nie prawda!
I: Prawda, prawda.
Ot: Itachi i ty przeciwko mnie?
I: W tej kwestii tak.
Ot: <morderczy wzrok>
I: Nie patrz tak na mnie…
P: <śmiech>
Ot: <morderczy wzrok na Paina>
P: <zamilkł>
Ot: No.
H: Nie denerwuj się tak kotku.
Ot: Ależ ja się nie denerwuję. A i zapraszam na nowy blog o Akatsuki, który prowadzę razem z przyjaciółką ^^
>KLIK<
H: A mogę się z czytelnikami pożegnać?
Ot: Możesz.
H: No to dziękujemy za czytanie i komentowanie. Mamy nadzieję, że jeszcze do nas wpadniecie ^^


Notka została skomentowana przez:

Sh: Haha!!!
S: A tobie co?
Sh: Sasori byłeś dziewczynką.
S: I?? >_<
Sh: I prawie był trójkącik Pain-Hidan-Sasori.
S: Od czep się ode mnie!
Sh: A czy ja Cię macam?
S: Nie <rumieni się>
Sh: No! Własnie!
S: Yhy <robi mu się głupio>
Sh: Magiczne zapałki prawie jak marycha.
S: Znawca się odezwał.
Sh: Tak papierosów.
S: Matko.
Sh: Ja Cię nie spłodziłam.
S: Normalnie ja już z tobą nie wytrzymuję!!
Sh: Ciemu?
S: Bo tak!
Sh: To spier*****!
S: Oczywiście!
Sh: Oooczywiśćie!
S: <patrzy się na nią>
Sh: <gapi się na niego>
S: <delkatnie ją przytula>
Sh: <wtula się w niego>
S: <chcę ją pocałować>
Sh: Stop! Nie przy ludziach!
S: To się żegnamy!
Sh: Pozdrawiamy...
S: Całujemy to się my...
Sh: Zamilcz!
S: Ok.
Sh: Życzymy weny...

Shi no tenshi i Sasori z Domu Wariatów. 
~Shi no tenshi i Sasori, 2011-07-31 14:28

Dziewczynka z zapałkami? O.O Faajnee ^^
~mrs.pink, 2011-07-31 21:10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz