Wcześnie
rano zostałam brutalnie obudzona… Kisame na polecenie Lidera, wylał mi zimną
wodę na głowę. Ja ich kiedyś pozabijam! Albo i nie… Bo potem nie będzie z kim
parodii pisać xD
Ot: Kurwa
mać!
Ki:
<zwiał>
P: Nie
kurwuj tylko wstawaj.
Ot: Nie.
P: Tak.
Ot: Nie
<poszłam dalej spać>
P: Wstawaj
do szkoły!
Ot: Ja
nigdzie nie idę.
P: Idziesz!
>_<
Ot: Nie i
szaj się.
P:
<wkurzył się i zaczął mnie ciągnąć za nogi>
Ot: Co ty robisz?! Pojebało cię?!
Ot: Co ty robisz?! Pojebało cię?!
P: Nie.
Pomagam ci wyjść z łóżka.
Ot: Zostaw
mnie! <złapałam się ramy łóżka>
P: Puść to!
>_<
Ot: Nie!
>_<
P: <dalej
mnie ciągnie>
Ot:
Rozwalisz ramę od łóżka!
P: A co mnie
to obchodzi. Ty na nim śpisz, a nie ja.
Ot:
<dalej nie puszczałam>
P: <tak
mnie pociągnął, że się rama rozwaliła>
Ot:
<spadłam na ziemię> AŁA! Kurwa i co żeś zrobił?!
P: Jakbyś
puściła to by się nic nie stało.
Ot: Ty
metalowcu! >_<
P: Nie
obrażaj mnie >_<
Ot: Będę!
P: Nie
będziesz, a teraz marsz na śniadanie!
Ot:
Spierdalaj.
P: Coś ty
powiedziała?!
Ot: Jak nie
słyszysz to trzeba sobie uszy umyć, albo iść do laryngologa.
P:
<popatrzał na mnie morderczym wzrokiem>
Ot: Na mnie
to nie działa =_=
P: >_<
Ot: <pokazałam
mu język>
P: Na
śniadanie! JUŻ!
Ot: Dobra,
dobra. <poszłam leniwie>
Kiedy
zaszłam zastałam w kuchni Hidana i Itachiego.
H: Siema ^^
Ot: Hej
Ot: Hej
H: Dzisiaj
pierwszy dzień w szkole.
Ot: Jestem
niezmiernie szczęśliwa =_=
H: Będziesz
chodziła z Itachim do klasy.
Ot: To teraz
jestem jeszcze bardziej uradowana =_=
I: A wiesz
Otohi? Wybaczyłem ci tamten gwałt.
Ot: Nie było
żadnego gwałtu.
I: No to
czemu byłem przywiązany do krzesła?
Ot: Już ci
to tłumaczyłam. Żebyś nie wariował.
I: Sasori
mówił mi co innego.
Ot: A co ci
jeszcze mówił?
I: To, że
mnie zgwałciłaś i ci się podobało.
Ot: Spale
tego drewniaka >_<
H:
Przynajmniej będzie cieplej w domu.
Ot: Racja xD
A co się stało Hidan, że tak wcześnie wstałeś?
H: Chciałem
cie pożegnać.
Ot: Ale ja
nie odchodzę O_o
H: Ale
idziesz do szkoły.
Ot: Aha…
H: I będę
tęsknił.
Ot: Fajnie…
I: Ale
będziemy razem w klasie.
Ot: Itachi
weź się już nie odzywaj.
I: Czemu?
Ot: Bo
jestem na ciebie fochnięta.
I: Za co?
Ot: Za ten
niby gwałt.
I: No bo
mnie zgwałciłaś.
Ot: Kurwa
mać! Niczego takiego nie było!
P:
<wchodzi do kuchni> Torby macie przy drzwiach.
Ot: Fajnie
=_=
P: Coś nie
tak?
Ot:
Wszystko.
P: Aha. No
to miłego dnia w szkole, a ja idę spać <poszedł>
Ot: Idiota.
P:
Słyszałem!
Ot: …
H: No to
powodzenia, ja też się idę jeszcze przespać.
Hidan
poszedł, a ja zostałam sama w kuchni z Itachim. To była masakra. Chodzenie z
nim do jednej szkoły, do jednej klasy, znanie go… Ja nie chce! Jestem na niego
zła i nie mam zamiaru go widywać.
I: Wiesz, że
mamy dzisiaj sześć lekcji?
Ot: Fajnie…
<mruknęłam po ciuchu> I będę musiała się z tobą użerać przez koło sześć
godzin…
I: A wiesz
jakie mamy dzisiaj lekcje?
Ot: Nie i
jakoś mnie to nie obchodzi.
I: Ale ja ci
powiem ^^
Ot: =_=
Ot: =_=
I:
Matematykę, historię, polski, godzinę wychowawczą i dwa wychowania fizyczne.
Ot: Super
=_=
I: Dobra
czas się zbierać.
Ot: Taa =_=
Z niechęcią
wstałam i poszłam z Itachim do tej szkoły. Oczywiście szanowny Pan Uchiha
usiadł ze mną w ławce… =_= Pierwsza lekcja to była matematyka. Fajnie. Ja z
rana nie myślę, a oni walnęli matmę z rana. Tą lekcje przespałam. Na historii
to było tak nudno, że też spałam. Na polskim coś tam gadaliśmy o sztuce
starożytnej, a na godzinie wychowawczej słuchałam muzyki. Cyrk się dopiero
zaczął jak nadszedł czas wf-ów. Tu mogłam się wyżyć na Itachim ^^
Ot: Hej,
Itachi!
I: Co?
Ot:
Sznurówka ci się odwiązała.
I: Serio?
<spojrzał w dół i walnął w słupek>
Ot:
<nieopanowany śmiech>
I: To nie
było śmieszne.
Ot: Dla mnie
bardzo ^^
Potem
zaczęliśmy odbijać w parach piłkę do siatkówki. Za mocno uderzyłam i walnęłam
Itachiego w twarz.
Ot:
Przepraszam <tłumiłam w sobie śmiech>
I:
<otrząsnął się> Nic się nie stało.
Jeszcze
kilka razy prze „przypadek” ode mnie oberwał piłką. Nawet w krocze mu celłam xD
Poczym mieliśmy zagrać w siatkówkę. Byłam z Itachim w drużynie, ale niestety
już nie było tak fajnie… Kiedy piła leciała chciała ją odbić, ale nie
zauważyłam, że Itachi też chce i wpadliśmy na siebie. Ale żeby tylko wpadliśmy…
Wywaliliśmy się i uderzyliśmy się o władne głowy. Potem wracaliśmy z lodem na
głowie do domu.
P:
Pierwszego dnia już żeście się pobili? =_=
I: Nie.
P: Nie? O_o
Ot:
Chcieliśmy odbić piłkę i…
I: …i
zderzyliśmy się.
P:
<popatrzała na nas i zaczął się śmiać>
Ot: I z
czego rżysz?!
P: Bo
śmiesznie wyglądacie xD
I: …
Ot:
>_<
I: Ja idę
odrobić lekcje
Ot: To idź
ty kujonie.
I: Nie
jestem kujonem.
Ot: No nie
wcale.
P: A czemu
ma być kujonem?
Ot: Bo już
dostał pięć z historii.
P: Za co?
Ot: Za
aktywność =_=
P: Serio?
I: Noo ^^
<duma>
P: No to
Itachi dostaniesz na deser lody.
I: Dzięki!
Ot: Fajnie
^^
P: Ty Otohi nie dostaniesz.
P: Ty Otohi nie dostaniesz.
Ot:
Dlaczego?
P: Bo nie
dostałaś żadnej oceny.
Ot: No i?
P: No i nie
dostaniesz deseru.
Ot: Ty…!
<wkurzyłam się>
P: Do pokoju
odrobić lekcje.
I:
<poszedł>
Ot:
<poszłam przed telewizor>
P: Miałaś
iść do pokoju.
Ot: Ale nie
idę.
P: A
zadania?
Ot: Wisi mi
to.
P: Masz je
odrobić.
Ot: Odczep
się.
P: Do
pokoju! NATYCHMIAST!
No i się
telewizor popsuł, bo Lider tak się wydarł, że złamał barierę fali dźwiękowej.
Wkurzona, że nie ma telewizora poszłam do pokoju. Ale tam miałam laptopa! ^^ Od
razu usiadłam przy nim i włączyłam Google. Nagle wyskoczyła mi informacja „Brak
połączenia ze siecią”.
Ot: Co jest…
P: Nie masz
Internetu.
Ot: No
właśnie widzę. Ale czemu?
P: Bo ci go
odłączyłem.
Ot: KURWA
CO?!
P: Zadania, nie
komputer.
Ot: To żeś
mnie teraz wkurwił >_<
P: Jak
będziesz robić zadania i się uczyć to będziesz miała Internet.
Ot: Nie baw
się w mojego ojca, bo nim nie jesteś!
P: Ale
jestem Liderem.
Ot: To nie
to samo.
P: Dla mnie
tak.
Ot: To chyba
tylko dla ciebie.
P:
<zignorował mnie i poszedł>
Ot: Jeszcze
ci się oberwie… <warknęłam>
Chcąc nie
chcąc musiałam odrobić to zadanie domowe. Tak mi zleciał czas do wieczora, no i
oczywiście prymus (czyt. Itachi) dostał deser lodowy a ja nie >_<
Notka została skomentowana przez:
łooooo..... Zupełnie jak u mnie, ale u mnie nie a sie
wylaczyc tak łatwo neta ^^"
Ale prad ogónie w pokoju a i owszem -.-
T.M.
Ale prad ogónie w pokoju a i owszem -.-
T.M.
~cola160@vp.pl, 2010-10-03 14:04
Hahaha trafiłam przypadkiem na tego bloga, ale nie nie
żałuję hehe mam nadzieję, że mnie będziesz powiadamiać o newsach hehe
pozdrawiam ;P Pein bawi się w ojca hehe niezłe [sakurciaigaara.blog.onet.pl]
~Kimiko, 2010-10-05 18:28
Notka jak zawsze udana. Czekam na więcej;]
~Yuko, 2010-10-06 20:59
Łohohoho XD Zderzenie z Itachim głową musiało bolec ^^
Czekam na nastepną notkę, poinformuj mnie na www.hikaru-w-akatsuki.blog.onet.pl
;3
~Hikaru, 2010-10-07 16:03
XD
Dobrze, że na mnie kubła z wodą nie wylewaja rano xD
Notka jak zwykle świetna, więc co tu dużo mówić. lece czytac następną ^^
Dobrze, że na mnie kubła z wodą nie wylewaja rano xD
Notka jak zwykle świetna, więc co tu dużo mówić. lece czytac następną ^^
~Michi, 2011-03-12 22:55
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz