niedziela, 5 sierpnia 2012

Titanic

Obsada:
Pein – Jack
Konan – Rose
Itachi – Marynarz
Kisame – Titanic
Deidara – Marynarz
Sasori – Kapitan
Tobi – Szalupa
Kakuzu – Rekin
Hidan – Góra lodowa
Zetsu – Wodorosty

Nadszedł czas odpłynięcia Titanica.

Ki: <czeka aż ludzie wejdą na pokład>
P: <wchodzi> Ale wielki!
Ko: <idzie za nim> Idź pan szybciej!
P: Cicho tam.
Ko: <kopnęła go w krocze>
P: <jęknął i zgiął się w pół>
Ko: No <przeszła obok>

Kiedy statek odcumował, zaczął płynąć do Ameryki.

S: Witamy na naszym statku. Pomieści on i uniesie mnóstwo ludzi.
Ki: Mów za siebie…
S: Tak więc, życzymy miłej podróży.
P: I o to chodzi <poszedł się przejść>
Ko: <też idzie i wpadła na niego>
P: Patrz jak leziesz!
Ko: Sam uważaj.
P: <spojrzał na nią> To znów ty?!
Ko: To ty?!
P: Prześladujesz mnie kobieto.
Ko: Chyba ty mnie.
P: Statek jest taki wielki, a ty musisz łazić tam gdzie ja.
Ko: Ja chodzę tam gdzie mi się podoba.
P: <zignorował ją i poszedł dalej>
Ko: <też poszła>

Nadszedł wieczór i wszystkich gości zaproszono na kolację.

Ko: <siedzi i zajada homara>
P: <wchodzi> Ale odlot!
Ko: <je>
P: <siadł przy stoliku>
Ko: Czego tu chcesz?
P: Zjeść kolację.
Ko: To idź gdzie indziej.
P: Ale tylu tu jest wolne miejsce.
Ko: No to masz problem.
P: >_<
Ko: Psy jedzą na ziemi, nie ze stołu.
P: Nie jestem psem.
Ko: Ale na niego wyglądasz wieśniaku.
P: Nie jestem wieśniakiem.
Ko: Wyglądasz jak on.
P: Pizda.
Ko: Coś ty powiedział?!
P: To coś słyszała!
Ko: >_<
P: >_<
Ko: <wróciła do jedzenia>
P: <zaczął jeść>

Po kolacji rozpoczęły się tańce.

Ko: Może mnie zaprosisz do tańca?
P: Psa?
Ko: Zapomnijmy o tym.
P: Coś się taka miła zrobiła?
Ko: Przeszło mi.
P: Czemu?
Ko: Bo się najadłam.
P: Aha O_o
Ko: To zatańczymy?
P: Jasne.

Poszli tańczyć. Przetańczyli większość piosenek tuląc się do siebie. W końcu wyszli na pokład, aby zobaczyć morze. Weszli ma mostek i zrobili słynną scenę z filmu.

Ko: Ten statek śmierdzi.
P: Zdaje ci się.
Ko: Serio mówię.
P: Niby czym śmierdzi.
Ko: Rybami.
P: Te ryby to pewnie z morza.
Ko: Skoro tak mówisz.
P: ^^
Ki: No co? Nie wolno sobie zjeść śledzia? =_=
P: Może pójdziemy do mojej kajuty?
Ko: Chętnie <poszli>
P: Rozgość się.
Ko: Jak tu ładnie.
P: Dzięki.
Ko: Malujesz?
P: A no.
Ko: Mnie też namaluj.
P: Dobra.
Ko: <rozebrała się>
P: <ślinotok>
Ko: To maluj.
P: Ok. <maluje i się ślini>
Ko: ^^

Po jakimś czasie w końcu skończył i rzucił się na nią. Tak to już jest jak się facetowi chce… Tymczasem w kajucie kapitana…

D: <wrzask>
I: Co się stało?
D: Tam! Góra lodowa!
I: Gdzie?! <patrzy>
H: <macha im>
I: Zginiemy!
D: Aaa!
S: <wchodzi> Czego się tak drzecie?!
I: Bo zginiemy!
S: Jak to?
I: Tam jest góra lodowa!
S: Nic tam nie ma.
D: <podnosi go>
H: <macha dalej>
S: <zobaczył> Aaa!
I: No właśnie!
D: <postawił kapitana> Umrzemy!
I: Kocham cie bracie!
D: Kocham cie kapitanie!
S,I: O_o
S: Ja ciebie też!
D,S: <tulą się>

Po chwili statek uderzył w górę lodową i zaczął tonąć.

Ko: My toniemy czy mi się zdaje?
P: Chyba toniemy.
Ko: Uciekamy?
P: Dobra.

Ubrali się i szybko wybiegli na pokład.

P: Patrz! Szalupa!
T: <stoi sobie spokojnie>
Ko: Bierzemy!

Zabrali szalupę i dzięki niej nie zatonęli razem ze statkiem.

P: Jakoś dopłyniemy do brzegu.
Ko: No ja mam nadzieję.
P: Mamy tu wodorosty, więc mamy co jeść.
Z: <macha im>
Ko: No tak
P: ^^
Ko: Patrz! Rekin!
Ka: <pływa sobie>
Ko: Zaraz nas pożre!
P: Nie martw się.
Ko: Ale przegryzie szalupę!
T: <strach>
P: Nic się takiego nie stanie,
Ko: Ale w filmach zazwyczaj tak jest!
P: Ale my zabijemy rekina i go zjemy.
Ka: O_o
P: ^^
Ka: <zwiał>
P: Widzisz? Już go nie ma ^^
Ko: ^^

Tak płynęli sobie spokojnie, aż w końcu dotarli do Ameryki.
KULISY

Ot: Nawet nieźle wyszło.
I: Potwierdzam.
Ot: A weźmy pod uwagę fakt, że ja nigdy nie widziałam Titanica…
I: Serio?
D: Nie widziałaś tego filmu?
S: Przecież on jest taki romantyczny!
D: I wiele razy leciał w telewizji.
Ot: Wiem o tym, ale jakoś tak wszyło, że nie widziałam.
I: I się jeszcze przyznajesz…
Ot: No ^^
H: Czemu grałem górę lodową?
P: Bo masz białe włosy, a góra lodowa jest biała.
H: >_<
Ot: Brawo Pain. Lider pomyślał.
P: Serio?
Ot: Tak ^^
H: Więc to co teraz powiedział to była prawda?
Ot: Tak ^^
H: …
P: Ale miałeś przynajmniej rolę.
H: Też prawda.
Ko: A mnie musiał Pain nago oglądać =_=
P: Przecież wiele razy cie już widziałem złotko.
Ko: Też prawda. Ale publicznie się z tobą kochałam!
Ka: Nie pierwszy raz.
Ki: No właśnie.
Z: A ta poza na pieska to najlepsza.
Ki: Pozycja 69 też dobra.
Ka: Na stojąco też nieźle sobie radzą.
P,Ko: O_o
Z: Co?
Ko: O czym wy mówicie?
Ki: No jak to o czym? O waszym seksie.
Ko: Przecież kochaliśmy się zawsze w pokoju zamknięci.
Ka: Się ma sposoby ^^
P: Podglądaliście?!
Ka: Przez cały czas.
P,Ko: >_<
Aka: ^^
S: Mamy nawet filmiki.
I: I przez konta Hidana daliśmy je do Internetu.
H: Dokładnie to na wszystkie portale pornograficzne.
P: CO?!
Aka: <uśmiech>
P: Pozabijam!
D: Jak my to oglądali po kilka razy to nawet Tobiemu stawał.
T: Tak ^^ I Tobi czuć się wtedy tak fajnie!
Ot: Ale macie tematy… Wiecie co? Może gadacie sobie o takich rzeczach na osobności i prywatnie, a nie przy wszystkich…
P: Dobra.
Ot: To kończymy i dziękujemy za propozycje na kolejne spektakle. Propozycji było mnóstwo, jednak wybrałam tylko te na które jakoś wpadł mi pomysł. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam ^^ Zapraszamy znów!


Notka została skomentowana przez:

Jestem pierwsza? Szok... Myślałam, że ktoś już zdąrzył skomentować. Ale widocznie się pomyliłam. Nie mam weny na długir komentarzem, ale ten chyba może być? Pain i Konan znowu się pieprzyli na scenie? Oj coś chyba tak zostanie. Sasori w stroju marynarza *.* Kocham! A potem w stroju muszkietera... O matko! Rozpływam się! Sztuka była genialna! Czekam teraz tylko na Trzech muszkieterów! Bo ta sztuka będzie boska! Nie ma to jak rozmowy za kulisami o seksie. Ale to właśnie Akatsuki. Dzwine zakończenie Titanica ale tak może nawet było lepiej. Takie sztuki to ja lubię. Czekam z niecierpliwością na sztukę Harry Potter. Szkoda że jest przed ostatni. Coś jakaś marudna się robie. To chyba przez to że to ostatni dzień wakacji >.<
Pozdrawiam...
Całuję...
Życzę weny...
 
~Shi no tenshi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz