wtorek, 7 sierpnia 2012

Mecze

Ot: Hej! Dawno mnie tu nie było… Wybaczcie! Ale chyba sami rozumiecie, szkoła, kartkówki sprawdziany… W końcu wakacje i się wszystko uspokoiło. W nagrodę za waszą cierpliwość (i tak wiem, że pewnie niektórzy planowali jakieś zbrodnie na mnie…) napiszę dłuższą notkę. No, przynajmniej się postaram.
H: Przyniosłem strawę <przyniósł jedzenie>
Ot: Jak widzicie dużo się wydarzyło. Jak poprzednio Hidan się zmienił i nadal taki jest.
H: <wyszedł>
Ot: Chodź tak między nami to ja nadal uważam, że on udaje i nadal w nim siedzi ten sam zboczony, głupi i nieogarnięty Hidan. Ale mniejsza o to. Opowiem wam co się działo niedawno. Widomo jest Euro, są mecze i oczywiście Akatsuki też musieli oglądać. Trochę z tym cyrku było, ale sami zobaczcie.

Otwarcie Euro 2012

T: <pierwszy przy telewizorze> Będzie otwarcie! Będzie otwarcie!
Ki: Fajnie, ale siadaj.
T: <siadł grzecznie>
Ki: <usiadł obok>
Aka: <zeszło się i siadło>
Z: <trąbi w wuwuzele>
Aka: O_o
Z: <trąbi dalej>
P: Kurwa >_<
Z: Miło mi, Zetsu <uśmiech>
P: Zaraz mu jebnę!
Ka: Chętnie popatrzymy.
Ot: Spokój ma być.
T: Otohi! Patrzeć z nami?
Ot: Nie.
Ka: I dobrze, bo będzie więcej żarcia dla nas.
Ot: To tylko otwarcie.
Ka: Ale później będą mecze!
Ot: Fani się znaleźli…
Ka: Ja na tym zarobię.
Ot: Zakłady?
Ka: Dokładnie.
Ot: Ok, no wiec tak. Skoro jestem Liderem zabraniam wam kupowanie zakładów Kakuzu.
Ka: CO?!
Ot: Jakieś wąty?
Ka: Tak!
Ot: Ucinam ci kieszonkowe.
Ka: NIE! Tylko nie to.
Ot: Za późno.
Ka: Jesteś okrutna.
Aka: <klaszczą mu>
Ka: ?
I: Wczas to zauważyłeś.
D: Gratulujemy! Wygrał pan nagrodę główną.
Ka: Debile…
Ot: Grzeczniej, a teraz patrzcie, a ja wracam do pokoju.
P: Chyba do mojego <mruczy pod nosem>
Ot: Słucham?
P: Nic, nic <słodki uśmiech>
Ot: <poszła>
P: Zaraza jedna… Poczwara… Wiedźma… Baba Jaga…
T: <zapisuje>
S: A ty co robisz Tobi?
T: Tobi zapisywać to co mówić Pain, a potem dać to Otohi.
S: Donosisz?
T: Tak ^^ Tobi dostawać za to cukierki!
S: …
P: <wyrwał kartkę Tobiemu>
T: Moje! Oddawaj!
P: Już nie.
Z: <dalej trąbi w wuwuzele>
Ki: <pogłaśnia telewizor>
P: <macha kartką>
T: <drze się>
D: <wydziera się na Tobiego, że ma być cicho>
S: <ciągnie Deidare za włosy, bo ten go depta>
I: <boi się odezwać>
Ka: <przeklina>
Z: <nadal trąbi>
H: <o dziwio siedzi cicho>
Ot: ZAMKNIECIE SIĘ KURWA CZY NIE?!
Aka: <cisza>
Ot: Dziękuje. <poszła>
I: Nerwowa coś...
Aka: <morderczy wzrok>
I: No co?
D: Nic…
P: <zabrał Zetsu wuwuzele>
Z: Ej!
P: Nie będziesz mi tu hałasu nad głową robił.
Z: Ale ja kibicuje!
P: Nie masz jeszcze komu.
Z: Oddawaj!
P: Nie.
S: Grrr… Znowu zaczynacie?
D: Potem przez was znów dostaniemy opieprz od Otohi.
S: Pain oddaj mu to.
P: To będzie znów trąbił.
I: To wyrzuć gdzieś.
P: Gdzie?
I: Na przykład przez okno?
P: Ok <rzuca i wuwuzela walnęła na telewizor>
TV: <zepsuł się>
Aka: O_O
TV: <zgon>
Aka: NIEEEEEEEEEE!
I: Pain! Coś zrobił?!
P: Ja?! Tyś kazał to wyrzucić!
I: Przez okno, a nie na telewizor!
Z: Moja wuwuzela! <ryczy>
T: Otwarcie! <ryczy>
S: Telewizor! <ryczy>
Ka: Moja kasa na telewizor! <ryczy>
Aka: <znów chaos>
H: Radzę się uspokoić, jeśli chcecie w ogóle żyć. Otohi zaraz tu przyjdzie.
Ot: <słychać jak idzie>
Aka: <szybko siadają na swoich miejscach i cisza>
Ot: <zeszła i patrzy na nich>
Aka: <uśmiech>
Ot: Co się stało w telewizorem?
I: Z czym?
Ot: Telewizorem.
I: A nic takiego.
Ot: Deidara wysadził?
D: Jasne! Najlepiej wszystko na mnie!
Ot: Więc kto?
Aka: <cisza>
Ot: Hm?
Aka: To Hidan!
H: O_o
Ot: Hidan?
Aka: Tak!
Ot: Przecież on grzecznie siedzi.
T: Ale wstąpić w niego demon!
Ki: I zaczął przełączać programy.
I: Aż nagle natrafił na kanał erotyczny.
P: I zaczął gwałcić telewizor.
Z: Ten nie wytrzymał napięcia i się rozwalił.
S: A Hidan go uderzył.
D: No i tak się popsuł.
Ka: Dodatkowo przysmażył sobie jaja.
H: Co?! Jak ściemniacie! Jak ściemniacie! I Kakuzu oberwiesz kurna za to coś powiedział! Możesz być tego pewny!
Ot: <na stronie> No tak, zapomniałam dodać, że czasami wraca do nas nasz stary Hidan.
Ka: Grozisz mi?!
H: A żebyś wiedział!
Ka: To chodź! Idziemy się bić!
H: A idziemy!
Ot: Spokój. Kakuzu pójdzie do sklepu z Hidanem i Painem i kupi nowy telewizor.
T: Ale nie zdążymy na otwarcie…
Ot: W Konoha pewnie jest, więc możecie iść tam pooglądać.
D: Możemy?
Ot: Jasne.
Aka: <nagle zniknęło i zastał tylko kurz oraz otwarte drzwi>
Ot: O_o Szybcy.


Niedługo potem zaczął się mecz Polska-Grecja.

Ot: Co wy tak na biało-czerwono chodzicie? O_o
D: Bo mecz będzie.
S: Polska-Grecja.
Ot: Rozumiem, że kibicujecie Polsce.
S: No pewnie.
Ot: Miło ^^
T: <rysuje coś>
Ot: Co tam robisz?
T: Tobi rysować godło Polski!
Ot: Pokaż.
T: <pokazuje, a tam narysowany jakiś kurczak>
Ot: Kurczak…?
T: Tak ^^
Ot: Ale przecież powinien być orzeł. Chyba że… Mnie oszukano O_O
T: Ale Tobi nie umieć narysować, więc dał innego ptaszka.
H: Mogłeś narysować swojego.
Ot: Zboczeniec.
H: <uśmiech>
Ki: Hej! Tobi! Mam żywego kurczaczka!
T: Daj! Przykleić go!
Ot: O_o Jak wy to chcecie zrobić?
Ki: Taśmą klejącą.
H: Nie lepiej rzucić i sam się przyklei?
Ot: …Morderca.
H: Pomysłowość.
Gilber: <wpada> Dumo Prus! Uratuję cię! <pobił Tobiego i Kakuzu i wyszedł z kurczaczkiem>
H: Co to było? O_o
Ot: Prusy O_o
H: Co?
Ot: Z Hetalii… Chwila… Kisame ukradłeś mu Dumę Prus?
Ki: Ja nic nie ukradłem! Siedział sobie to zabrałem!
T: Tobiego boleć główka…
Ot: Okej…
Ka: Chodźcie bo się zaczyna!
H,T,Ki: <polecieli>
Ot: <poszła za nimi> Ale kibice…
P: <wchodzi dumny w barwach Grecji>
Aka: <zonk na niego>
P: <stanął dumnie>
Aka: <morderczy wzrok>
P: <nie ogarnia o co chodzi>
Aka: <bardziej morderczy wzrok>
P: <boi się>
Aka: <wykopali go przez okno>
P: <i wyleciał>
I: Zdrajca <mruknął pod nosem>
Aka: Tak! <po czym odwrócili się w kierunku ekranu>
Ot: O_o

Kolejny mecz Polska-Rosja.

Ot: Znów się szykujecie?
I: Nom. Znów za Polską będziemy.
Ot: Ale ostatnio był remis.
I: Może tym razem będzie lepiej.
Ot: Powodzenia.
I: Nie patrzysz z nami?
Ot: Wiesz, że mnie to nie interesuje.
I: No cóż. Jesteś babą.
Ot: =_=
I: Haha… Sorki <zwiał>
D: <włącza tv> No, zaraz się zacznie.
P: <wchodzi dumny w barwach Rosji>
Aka: <wszyscy ubrani na biało-czerwono>
P: O_o
Aka: <mord w oczach>
P: Mamusiu…
Aka: <wywalili go>
P: T_T
Aka: <oglądają mecz>
Ot: <wchodzi po jakimś czasie> Ale tu głośno…
D: No dalej! Dalej!
S: Byłby gol!
I: Ale to zmaścili!
Ot: O_o Może ja przyjdę później…

Po czym nastąpił mecz Polska-Czechy.

Ot: Dziś tak samo?
H: Tak.
Ot: Dziś wygrają?
H: Muszą!
T: Tobi będzie kibicować z całych sił!
Ot: Nie wątpię.
S: Zamawiam fotel! <biegnie>
H: Hej! Fotel jest mój! <pobiegł za nim>
Ot: <poszła za nimi> Ale tu biało-czerwono.
Ki: No pewnie ^^
P: <wchodzi dumnie w barwach biało-czerwonych>
Aka: <zdziwko>
P: <duma>
Aka: <wywalili go>
P: Hej! <wraca poobijany> Czemu?! Przecież jestem ubrany tak samo jak wy!
Ka: Ale wtedy nie byłoby zabawy.
I: A poza tym do trzech razy sztuka.
S: Chyba do Czech.
H: Wywalimy go do Czech?
S: Czemu by nie?
P: Nie! Ja już będę grzeczny…
S: No i dobrze. Siadaj.
Ot: Cud. Przynajmniej ja nie musiałam interweniować.

Po meczu.

Ot: I jak tam?
H: Przegrali…
Ot: Serio?
H: Tak…
Ot: Nie martwcie się. I tak mieliście frajdę.
H: W sumie tak.
Ot: To teraz do łóżek.
Aka: Tak jest <poszli>

Parę dni później.

Ka: Mam newsa.
Ki: Jakiego?
Ka: Otohi ma nowy obiekt zainteresowań.
P: Jaki?
Ka: Loki.
P: Loki są fajne.
Ka: Nie fryzura, tylko bóg.
H: Bóg?
Ka: Nordycki.
I: Buja się w nim?
Ka: No chyba.
P: Ja też jestem bogiem i się we mnie nie kocha!
Ki: Bo ty jesteś debilem.
P: =_=
H: Ale on nie istnieje.
I: Kto?
H: No Loki.
D: Przepraszam bardzo, ale Loki to przybrany brat Thora.
Ki: No i?
D: Nie pamiętacie? Był tu przecież kiedyś u nas.
S: Pamiętam! To ten z młotem!
D: No dokładnie.
Aka: Aha! <oświeciło ich>
H: Ale nadal można powiedzieć, że on nie istnieje. Oni nie istnieją.
Z: Wiecie co? W sumie to my też nie istniejemy.
P: Jak to?
Z: Jesteśmy wymyśleni.
P: Serio?
Ki: Coś ty się z choinki urwał?
Ka: Kisame, nie mów tak do niego. Wiesz, że to jest dziecko choro umysłowe.
P: Jak ci dam choro umysłowe!
Ka: Wszyscy wiemy, że istniejemy tylko na papierze i w wyobraźni.
T: Też w anime! ^^
S: Zgadza się.
H: Ale kurna, skoro oni są tacy jak my, to co?
Ka: To, że pewnie za niedługo Otohi go tu sprowadzi.
H: Nie…
I: Oj, ktoś tu jest zazdrosny.
H: A ty nie jesteś?
I: Jestem, ale tego nie ukazuję.
H: Aha…
P: Ja też jestem jeśli można wtrącić.
Z: A ja nie jestem ^^
I,H,P: Aha…
Z: ^^
Ka: A mnie tam pasuje jak ten bój przyjdzie.
S: Czemu?
Ka: Bo może się z nim hajtnie i się wyniesie.
I,H,P: <załamka>
S: Brawo Kakuzu.
Ka: No co? Ja tylko powiedziałem co myślę.
S: Złamałeś im serca.
Ka: Ale nie kończyny.
S: No fakt.
D: Ale jak Otohi odejdzie to tak jakoś smutno będzie.
Ki: Mamy Tobiego, więc nie będzie.
D: Ale Tobi to Tobi, a Otohi to Otohi.
Ki: Też racja.
S: No, bo Tobiego nie podglądniesz w łazience czy w pokoju.
Aka: O_o
S: Co?
Ka: Ty ją podglądasz?
S: Czasami <rumieniec>
Ka: Zboczeniec!
S: Nie moja wina, że jak przechodzę to czasami ma pokój uchylony!
D: Ta, a ty akurat musisz stanąć i spojrzeć.
S: Jestem facetem!
D: Z drewna.
S: Ale facetem!
Ki: A w łazience jak ją podglądasz?
S: Przez dziurkę od klucza.
Ki: Ty, dobry pomysł.
Ka: Dobry, tylko czemu nam o tym nie powiedziałeś?
S: Żebyście się wygadali?
D: W sumie racja…
Z: Nie wiedziałem Sasori, że ją podglądasz. Prędzej bym się tego spodziewał po Hidanie, Itachi albo Painie.
S: Możliwe, ale powiem że przyjemny widok.
Ka: Hm… Więc gadasz że co jakiś czas widzisz nagą Otohi?
S: Dokładnie.
Ka: Super ^^
S: ?
Ka: Też sobie będziemy patrzeć.
Ot: O czym tak gadacie?
Aka: <baczność>
D: A o niczym takim. Tak sobie rozmawiamy przy soku.
Ot: Soku?
D: Tak. Pomarańczowym <bierze łyka>
Ot: To nie sok, to siki Tobiego.
D: <wypluł> Co?!
Ot: Łazienka była w nocy zajęta, więc kazałam mu się wysikać do pustej butelki.
T: <uśmiech>
D: Fuuuuuuj…
Aka: <śmiech>
Ot: Więc… O czymś konkretnym rozmawialiście?
Aka: Nie, nie <uśmiech>
Ot: To dobrze.
Aka: <uśmiech>
Ot: <poszła>
Aka: <odetchnęli>
S: Ale byśmy się wkopali…
D: No…
Ka: Idziemy za nią.
Z: Co?
Ka: Zaraz pewnie będzie się myć, więc…
S: Będziemy podglądać.
Ka: Właśnie!
Ki: Okej, a co z nimi? <pokazuje na Hidana, Itachiego i Paina>
Ka: Jak ogarną co się dzieje, to pewnie przyjdą za nami.
S: Racja, to idziemy.
Ka: Tylko po cichu. <poszli>

Co się stanie dalej dowiemy się wkrótce…


Notka została skomentowana przez:

Ahaha! Chyba ze sto razy spadłam z krzesła xDDD Pain do Czech poleciał, zdrajca jeden xD Haha, Hidan niby to gwałcił TV i przysmażył sobie na nim jaja - najlepsze xD No i Sasori - podglądacz? Nigdy bym się tego po nim nie spodziewała, przecież jest z drewna xD Drewno może się, haha, jakoś zadowolić? xDDDDD Powodzenia, hah.
Otohi pewnie ich przyłapie na tym podglądaniu >D Nooo, to czekamy na następną notkę, oby niedługo, a nie... Otohi, bo cię zamknę w mojej piwnicy >] ze szczurami >)) aż napiszesz notke >D :P 
~Lilly, 2012-07-02 21:11

No, no, niezłe :3 Ale przypomniało mi się, jak się emowałam w kącie,  że Polska wypadła jednak z Euro T_T Za to Hiszpania wygrała i jest okej :3 A notka była jak zwykle śmieszna, najbardziej podobało mi się wątek z meczami i to jak Pain kibicował Grecji i Rosji, a potem go wywalili. Biedak, za trzecim razem też mu się oberwało XD Ale nie spodziewałam się, że Sasori Cię podgląda. Bardziej by pasowało do Paina lub Hidana, jeszcze kiedy był sobą całkowicie, a tu taki surprise XD Czekam na nexta. 
~Blue Cherry, 2012-07-03 12:27

Jak zawsze świetne :D
Pain poleciał do Czech XD Ciekawe jak mu się tam podobało . 
~Erza, 2012-07-04 21:16
 
Ciekawe czy wpadną na tym podglądaniu ^^.  
~^^, 2012-07-08 10:00

 Kiedy następny rozdział?
Jak go nie zobaczę do końca miesiąca to wyslę braci Kakuzu na ciebie!!
PS.Bomb has been planted.
~^^, 2012-07-28 10:26

1 komentarz:

  1. Kocham~

    Dużo napisałaś - Rozum.
    Racja, racja - Serce.
    No bo jest już rozdział =_= - Toshiko.

    OdpowiedzUsuń