T: Łiiiii!
<lata po salonie i udaje samolot>
Ot: Odbija
ci?
T: Tobi
lubieć latać ^^
Ot: Aha…
T: <nagle
walnął w roślinę od Zestu>
Z: Moja Genowefa!
Ki: Ale jej imię nadałeś =_=
Z: Moja Genowefa!
Ki: Ale jej imię nadałeś =_=
Z: Masz coś
co niej? >_<
Ki: Nie.
Ki: Nie.
Ot: Tobi co
ty odwalasz?
T: Udawałem
katastrofę smoleńską ^^
Ot: O_o
T: ^^
P: <wchodzi> Dobra!
P: <wchodzi> Dobra!
S: Jest zupa
z bobra.
D: A jeszcze
lepsza z wieprza.
O: A
najgorsza z dorsza.
P: …
S,D,O: ^^
P: Deidara
ty przyszykujesz fajerwerki, a ja mam szampana.
I: Na co nam
szampan jak go sam wypijesz?
P: Podzielę
się.
Ot: Wow… On
się podzieli xD
H: Lider nam
schodzi na złą drogę.
Ot: Skąd
wiesz, może na dobrą xD
Nastąpił
wieczór i została godzina do północy.
P: <lekko
pijany> No wiec Otohi zatańczysz?
Ot: Za dużo
chyba wypiłeś.
P: Nieeee.
Ot: Chyba
tak.
H: Ty go
jeszcze, aż tak bardzo pijanego nie widziałaś.
I: Taa. Raz
to się tak upił, że nie wiedział gdzie jest.
P: >_<
Ka: A dwa lata temu w Sylwestra w ogóle nie wytrzymał do północy.
Ka: A dwa lata temu w Sylwestra w ogóle nie wytrzymał do północy.
Ki: No bo
już spał pod stołem
Z: Ale potem
widziałem go w wannie.
D: No bo ja
z Sasorim go tam zawlekliśmy.
O: I fajnie
było jak gadał do muszli klozetowej.
P: >_<
Ot: No to
rzeczywiście robi postępy.
I: Taa xD
P: Możecie
przestać mnie obgadywać?
Aka: Nie.
P: >_<
Ot: Daj
spokój Pein.
P: To
tańczymy?
Ot: Ale ja
nie umiem.
P: Nauczę
cie.
Aka:
<śmieją się>
P: Umiem tańczyć!
P: Umiem tańczyć!
S: Chyba jak
się uchlasz.
O: Taa, bo
na trzeźwo to nie umie.
D: Przecież
on na trzeźwo nawet iść nie umie, a wy o tańczeniu mówicie? xD
Aka:
<znów się śmieją>
Ot: Dobra
dajcie mu już spokój.
P: ^^
Ot: Ale masz zaciesz.
Ot: Ale masz zaciesz.
P: No ^^ Bo
się za mną wstawiłaś.
Ot:
<zaśmiałam się> To jak? Tańczymy?
P: Tak ^^
Zaczęliśmy
tańczyć i… Tutaj szok. Umiał. Nie wiem skąd, ale umiał tańczyć. Reszta tak samo
patrzyła w szoku.
P: I jak
było?
Ot: <nadal szok> Eee… Fajnie.
Ot: <nadal szok> Eee… Fajnie.
P: Cieszę
się ^^
Ot: ^^
H: To dzisiaj Otohi śpi u mnie ^^
Ot: Znowu zaczynasz? =_=
Ot: ^^
H: To dzisiaj Otohi śpi u mnie ^^
Ot: Znowu zaczynasz? =_=
H: Ostatnio
spałaś u Itachiego.
I: No i co z
tego?
H: To że ją
przeleciałeś >_<
Ot: Nie
przeleciał.
H: Nie? A co
nie chciał mu stanąć na zawołanie? xD
Ot: Zaraz tobie stanie i odleci
Ot: Zaraz tobie stanie i odleci
H: >_<
Ot: ^^
H: Więc tylko u niego spałaś?
Ot: ^^
H: Więc tylko u niego spałaś?
Ot: Mniej
więcej.
S: A
kochałaś się z nim?
Ot: Tak.
D: I jak
było?
Ot: Fajnie.
Ot: Fajnie.
Ki: No to
opowiadaj.
T:
<wyciąga kamerę> A ja to nakręcę ^^
Ot: …
Weźmy pod
uwagę to, że Tobi nie ma pojęcia jak to się obsługuje xD
Ka: To jak?
Pokażesz?
Ot: Nic nie
będę pokazywać.
I: Odczepcie
się.
P: Ja wam pokaże.
Ot: Co nam
pokażesz?
P: Jak
spałaś z Itachim.
Ot: Hę?
P:
<pociągnął mnie do siebie i pocałował>
D:
<szeptem do Sasoriego> Zaraz mu walnie.
S: Taa.
Ka: Stawiam,
że zrobi to za 5 sekund
Ki: A ja
daje 3 sekundy.
15 sekund
później…
O: To jest
dziwne O_o
I: Nawet
bardzo.
D: Jeszcze
mu nie przywaliła O_o
P: <dalej
ją całuje>
Ot: <nic nie robię>
Ot: <nic nie robię>
P:
<odkleił się od niej> I jak było?
Ot: Zajebiście.
Ot: Zajebiście.
S: Idę się
pociąć...
Z: Przecież
jesteś z drewna.
S: No to
mówię, że idę się pociąć.
O: Piłą?
S: Taa.
Mechaniczną.
T: Nie
umieraj! <ryczy>
S: …
P: To co
teraz? Seks?
Ot: Nie bo
jesteś pijany.
P: Zróbmy
sobie dziecko!
Aka: O_o
Ot: Ja mam
dopiero 16 lat…
P: No i co z
tego.
Ot: A poza
tym ty nie lubisz dzieci.
P: E tam
<znów ją zaczął całować i popchnął ją na kanapę>
Ot: Co ty
robisz?
P: Przelecę
cie.
Ot: O_o
Aka: O_o
Ot: Przy
wszystkich?!
P: A czego
tu się wstydzić.
Ot: Zostaw
mnie >_<
P:
<położył się na mnie i zasnął>
Ot: …
<zwaliłam go i spadł na ziemie>
I: W
porządku?
Ot: Taa.
Ot: Taa.
T: Za 5 min
północ!
D: To
idziemy na dwór.
Rozlaliśmy
szampan i wyszliśmy na dwór. Tobi nie dostał alkoholu, bo nie wiadomo co by się
potem z nim działo. Woleliśmy nie ryzykować. Kiedy nadeszła północ wszyscy
podziwialiśmy fajerwerki (a właściwie bomby) Deidary. Było fajnie.
T: Jak
super! <cieszy się i siedzi na wielkim ptaku>
D: Tobi! Złaź!
D: Tobi! Złaź!
T: Dlaczemu?
Nagle ptak
poleciał w górę i wybuchnął.
Ot: No i
koniec z Madarą…
Po chwili
coś spadło.
Ot: A jednak
nie…
T: Jak
fajnie było! ^^
D: …
S: A już
myślałem, że zginął.
O: Ja też.
Ka: Zróbmy
mu tak jeszcze raz.
Ot: Dajmy mu
spokój
Z: Dobra.
I:
<podszedł do Otohi i objął ją>
Ot: <Uśmiechnęła się>
H: <zazdrosny podszedł i też ją objął>
Ot: <Uśmiechnęła się>
H: <zazdrosny podszedł i też ją objął>
I,Ot: …
H: ^^
H: ^^
Tak tulona
przez Itachiego i Hidana stałam i patrzałam na resztę fajerwerków
Notka została skomentowana przez:
jaki super sylwester wam wyszedł xD dużo przygód, że tak
powiem ;) świetna notka^^ końcówka wymiata xD pozdrawiam cieplutko:*
~Neko-chan, 2011-01-02 18:15
Sylwester <3 Tobi lubi samolociki, a Pein lubi
przelecieć..
O to mi się podobało. Yeahh.. Czekam na kolejnee parodyy
i jak możesz t powiadamiaj mnie naa catrin-akatsuki.blog.onet.pl
Bede bardzo wdzięczna!!
O to mi się podobało. Yeahh.. Czekam na kolejnee parodyy
i jak możesz t powiadamiaj mnie naa catrin-akatsuki.blog.onet.pl
Bede bardzo wdzięczna!!
~Catrin, 2011-01-03 19:19
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz