wtorek, 7 sierpnia 2012

Po weselu

Ot: <poszła zła do salonu>
T: <ciągnie walizkę>
Ot: Wyjeżdżasz idziesz?
T: Z Miyo w podróż poślubną ^^
Ot: Fajnie. A gdzie jedziecie?
T: Deidara wiedzieć
Ot: Pewnie na wycieczkę śladami Mahometa xD
T: Dlaczego?
Ot: Najpierw wycieczka do Egiptu, a później ucieczka przez Morze Czerwone <śmiech>
Mi: O czym tu gadacie?
Ot: O tym gdzie jedziecie na podróż poślubną
D: <przyszedł> Na Hawaje
T: Jak fajnie!
Y: Ta założycie sobie spódniczki i tańczyć będziecie. Może jeszcze do tego kokosowy stanik założycie
D: =_=
T: Tak jest!
Mi: I ja też
Ot: A kiedy wrócicie?
Y: za dwa tygodnie
Aka: <cieszą sie>
Ot: Co wy sie tak cieszycie?
Ka: No bo Tobiego nie będzie!
Ki: I to przez dwa tygodnie!
S: Idziemy to oblać
Aka: <poszli>
Y: Ale wredne typy
Ot: Oni tak zawsze. Może Tobiego nie będzie, ale jeszcze ja jestem xD
MI: No to pokaż im kto tu rządzi
Ot: A żebyś wiedziała. A ty miej oko na Tobiego, a ty Yuko na Deidare
Y: No oczywiście ze będę miała na niego oko>
Mi: A ja nie bo mu ufam
T: Tobi sie cieszyć ^^
D: A mi to nie ufasz?
Y: Nie
D: >_<
Y: Jesteś taki boski że każda by mi chciała cie odebrać
D: Ale mnie inne nie interesują oprócz ciebie
Y: A skąd mam pewność, ze nie polecisz na pierwszą ładniejszą?
D: Jestem twój i niczyj inny
Y: No ja myślę
Ot: To ja wam życzę udanej podróży poślubnej
Y,Mi,D,T: Dziękujemy <wyszli>
Ot: <patrzy na bałagan po weselu i zwołała wszystkich> Macie to posprzątać
Aka: Nie!
Ot: Tak! >_<
KI: Nie ma mowy!
Ot: Każdy coś sprzątnie i po kłopocie
Aka: No dobra>_<
Ot: <uśmiech> Itachi
I: ?
Ot: Przejmujesz dowodzenie nad nimi
I: Czemu ja?
Aka: No właśnie czemu on?
Ot: Bo z was wszystkich jest najmądrzejszy i zrównoważony
Aka: >_<
Ot: Jakiś problem? >_<
Aka: Nie...
Ot: No ja myślę >_<
Ki: To nie myśl
Ot: Kisame szorujesz wszystkie kible swoja szczoteczką do zębów!
Ki: A jak nie?
Ot: To wszystkie gumowe kaczuszki idą na kolacje dla Zetsu
Ki: >_< Niech będzie <poszedł>
Ot: ^^
Ki: <poszedł>
Ot: A wy co sie gapicie? Do roboty
Aka: <poszli sprzątać>
Ot: <poszła do pokoju Liderka i zapukała>
P: włazić!
Ot: <wlazła>
P: Czego chcesz?
Ot: Przyszłam pogadać
P: O czym?
Ot: Ogólnie to chciałam cie przeprosić
P: Nie przyjmuję
Ot: To może tak przyjmiesz? <wyciągnęła sake>
P: dobra
Ot: wiedziałam ze sake załatwi sprawę
P: <pije>
Ot: <uśmiecha sie>
P: <nic>
Ot: Więc żyjmy w zgodzie <uśmiech>
P: No nie wiem
Ot: Dlaczego nie wiesz?
P: No bo nie wiem <wymachuje pustą butelką sake>
Ot: Drugiej nie mam <usiadła przed nim>
P: Przychodzisz tu do mnie z jedną butelką i chcesz błagać o przebaczenie?!
Ot: <patrzy na niego wystraszona> Nie chciałam abyś sie upił, a nie ma juz alkoholu w domu
P: No dobra tym razem ci daruje
Ot: To ma być groźba?
P: Nie
Ot: I dla twojej wiadomości nie będzie juz w domu sake
P: Czyś ty zwariowała?! Nie pozwolę ci odebrać mi mej saki! Nigdy!!
Ot: Nie, ja nie zwariowałam. Postanowiłam ze nie będzie sake ani żadnego innego alkoholu
P: Dlaczego ty mi to robisz?
Ot: Żebyś przestał być alkoholikiem
P: >_<
Ot: Zobacz. Wypiłeś jedną butelkę i ciągle i mało
P: >_<
Ot: I nie wkurzaj się. Gdybyś mógł piłbyś sake ile wlezie. Stałeś sie alkoholikiem
P: Co ci w ogóle do tego?
Ot: Niszczysz sobie tym życie. Możesz zachorować. Możesz mięć na przykład raka płuc albo serca
P: No to co
Ot: Jak to "no to co"?! Możesz umrzeć!
P: i tak prędzej czy później umrę <wyciągnął sake z magazynku>
Ot: Nie pij
P: Bo co?
Ot: Bo ci zabiorę
P: to ja cie z organizacji wywalę
Ot: Nie wywalisz. A jak tak to i tak nie odejdę
P: >_<
Ot: Więc nie pij
P: Ale ja chce
Ot: Ale masz nie pić >_<
P: Ale cie ni posłucham
Ot: Nie pij
P: A będę pić
Ot: <podeszła i zabrała mu sake
P: Oddawaj!
Ot: Nie dam
P: <próbuje jej zabrać> Cos się tak na mnie uwzięła!
Ot: Nie chce abyś pił! <szarpie sake>
P; jakoś nigdy ci to dotąd nie przeszkadzało!
Ot: Ale może teraz przeszkadza! <wyrwała sake i wylała za okno>
P: Ty zdziro!
Ot: Nie jestem zdzirą!
P: Wiec się ode mnie odwal!
Ot: Nie odwale sie! <wyciągnęła resztę sake z szafki i wszystko wylała>
P: Moje sake <pada na kolana> Zlituj się
Ot: Nie! Masz nie pić!
P: <wywalił ją za drzwi> Nie odzywaj sie wiecej do mnie!
Ot: <weszła z powrotem> Nie drzyj sie! Chce dla ciebie dobrze!
P: A to dlaczego?!
Ot: Bo nie chce abyś umarł!
P: Ale czemu?!
Ot: Bo cie kocham!
P: <szok>
Ot: A z resztą... Rób co chcesz... <wyszła>
P: no w końcu
Ot: <poszła do pokoju>
H: <łazi śpiewając cos pod nosem>
Ot: Możesz sie zamknąć?
H: A bo co?
Ot: Bo spalę ci wszystkie hentaie
H: trudno
Ot: I cie wykastruje
H: A może sie tak odczepisz?
Ot: Nie
H: Coś sie tak dzisiaj na mnie uwzięłaś?
Ot: Ja sie na ciebie nie uwzięłam. Lider mnie wkurzył
H: Jak zwykle
Ot: Nie jak zwykle. Co byś powiedział na to jakbym ci wyznała miłość?
H: A co mógłbym powiedzieć?
Ot: Nie wiem. Pein to olał
H: Bo jest idiotą
Ot: Ja go kocham
H: To już twój problem
Ot: Lubię cie
H: A ja ciebie
Ot: <uśmiechnęła sie>
H: To ja juz pójdę
Ot: To idź, a ja sie idę poemować do Itachiego
H: Jak chcesz
Ot: <poszła do Itachiego> Siema
I: Siema
Ot: Przyszłam sie do ciebie podołować
I: A co sie stało?
Ot: Lider olał to co mu powiedziałam
I: Normalne to u niego
Ot: <zaczęła ryczeć>
I: Nie płacz.
Ot: <ryczy>
I: Uspokój sie bo nie warto
Ot: Nikt mnie nie kocha <ryczy>
I: Hidan na pewno cie kocha
Ot: On tylko patrzy, żeby mnie przelecieć
I: A skąd wiesz? Gadałaś z nim o tym?
Ot: Znam go na tyle żebym wiedziała ze chodzi mu tylko o seks.
I: No nie wiem czy wiesz o nim wszystko
Ot: Jest zboczonym idiotą, debilem, matołem, zależy mu tylko na seksie.
I: A wiesz czemu jest taki?
Ot: No bo taki sie urodził
I: A właśnie że nie
Ot: Nie?
I: Nie
Ot: To czemu taki jest?
I: Przez dziewczynę
Ot: Jaka?
I: Nie wiem kim dokładnie była, ale złamała mu serce i od tego czasu zachowuje się jak skończony idiota. Czasem gorzej od Tobiego.
Ot: To ja nie chce być kolejną
I: Rozumiem
Ot: Z tobą się hajtnę.
I: czemu ze mną?
Ot: Bo jesteś boski
I: Aha
Ot: <pocałowała go>
I: Ożenię sie z tobą jak skończysz szkołę nie prędzej
Ot: Czemu jak skończę szkołę?
I: Bo tak
Ot: >_<
I: <poszedł do siebie>
Ot: <poszła do Lidera> Pein! >_<
P: Czego do diabła!
Ot: Nie wzywaj mi tu Lucyfera! >_<
P: Bo co?!
Ot: Bo oberwiesz ty duszo nieczysta!
P: Odwal sie!
Ot: Będziesz chodził co niedziele do kościoła!
P: Ta jasne!
Ot: <oparła sie o jego burko i nachyliła> Będziesz!
P: Obyś spłonęła w piekle
Ot: Wybacz ja pójdę do nieba. W piekle dla ciebie juz mają miejsce
P: ><
Ot: Ale nie w tym rzecz. Masz mi dać ślubu z Itachim!
P: Nie dam
Ot: Czemu?
P: Bo was nie lubię
Ot: <morderczy wzrok>
P: No dobra Itachiego nie lubię a ty to ta eee... nie ważne
Ot: Ważne, mów, bo chce wiedzieć >_<
P: Nie i sie odwal
Ot: Nie odwale sie <siada>
P: To masz problem
Ot: Chyba ty <siedzi i patrzy sie na niego>
P: >_<
Ot: <dalej sie na niego patrzy>
P: Nie patrz się tak bo mam ochotę cię p....
Ot: Przelecieć?
P: Nie
Ot: To co?
P: Nie ważne
Ot: Mów, bo inaczej nie wyjdę
P: Po....<nie wie jak powiedzieć>
Ot: ?
P: pocałować! <wykrzyknął> A teraz wynocha <wywalił ja z gabinetu>
Ot: <padła na Kakuzu>
Ka: <liczył kasę i mu wszystko wyleciało> Kurwa! >_<
Ot: Eee...
Ka: Zbiję! >_<
H: Zostaw ją nie jest tego warta <polazł dalej z lizakiem w gębie>
Ot: Czekaj! <popchnęła Kakuzu ze ten zleciał ze schodów>
Ka: >_<
Ot: <poszła za Hidanem>
H: Co? <idzie dalej>
Ot: Czemu nic nie mówisz ze miąłeś dziewczynę?
H: Bo nie pytałaś
Ot: A skąd mogłam widzieć ze miąłeś
H: Nie mogłaś wiedzieć
Ot: No właśnie. Wiec czemu cie rzuciła?
H: Nie ważne
Ot: Ale dla mnie ważne
H: Nie chce o tym rozmawiać
Ot: Jak chcesz <zabrała mu lizaka i polizała>
H: Oddaj
Ot: Nie <liże>
H: No dobra <wyjął drugiego>
Ot: <wyciągnęła lizaka i pocałowała go>
H: <zamurowało go>
Ot: <objęła go>
H: Co ty robisz?
Ot: Całuje cie
H: no to akurat sam zakapowałem, ale czemu to robisz?
Ot: Bo cie bardzo lubię
H: Aham. <nadal w szoku>
Ot: I masz słodką ślinę ^^
H: To przez lizaka
Ot: No właśnie ^^ <znów go całuje>
H: <odsunął sie> Przepraszam ale musze iść
Ot: Niby gdzie? =_=
H: Eeee... Do Sasoriego bo coś ode mnie chciał
Ot: Jasne =_= Nie ściemniaj. Powiedz, ze nie chcesz zebym cie całowała a nie uciekaj
H: Nie o to mi chodzi....
Ot: A o co?
H: Nie chce znów cierpieć
Ot: Tu nie chcesz cierpieć, a sam mnie chcesz przelatywać =_=
H: Bo wiedziałem, ze i tak sie nie zgodzisz
Ot: Jesteś zboczony i tyle
H: Taa... Pojdę już <wziął lizaka i poszedł>

Nadeszła noc…

Ot: <poszła do swojej łazienki> Kisame?! Co ty tu kurwa robisz?!
Ki: Śpię!
Ot: W mojej wannie?!
Ki: Tak
Ot: Wypad! >_<
Ki: Nie
Ot: Może jeszcze wryjesz mi sie do łóżka co?!
Ki: W sumie czemu nie
Ot: A tylko spróbujesz to oberwiesz! >_<
Ki: To zostaje w wannie
Ot: Nie będę spała w swoim pokoju wiedząc ze ty jesteś w łazience! A tak poza tym to chce sie umyć!
Ki: Idź do łazienki Hidana bo tylko ona jest sprawna ^^
Ot: Kurwa... <poszła do Hidana i puka>
H: <otwiera> Hmm?
Ot: Mogę skorzystać z łazienki?
H: Tak
Ot: Dzięki <poszła skorzystać>
H: Leży na łóżko i gapi sie w telewizorek>
Ot: <umyła sie i wyszła w koszuli nocnej>
H: <spojrzał na nią a potem z powrotem w telewizor>
Ot: Dzięki za użyczenie łazienki
H: Drobnostka
Ot: <poszła do pokoju> Kisame! Powiedziałam coś chyba! >_<
KI: Ja tez!
Ot: <wyszła na korytarz i sie wydarła> No i gdzie ja mam spać?!
Aka: <cisza>
O: Śpij w salonie!
S: Ale tam Zetsu jest
O: To na korytarzu.
Ka: Lepiej niech sobie budę wybuduje
Aka: <śmiech>
Ot: >_<
H: <wyłazi> Zamknijcie się <do Otohi> możesz spać u mnie a ja se gdzieś miejsce znajdę
Ot: Dzięki, jeśli chcesz możesz spać ze mną.
H: Nie boisz sie że cie mogę zgwałcić <ponuro>
Ot: Nie <weszła do jego pokoju i położyła sie>
H: <wziął koc i położył sie na podłodze>
Ot: Co ty robisz?
H: Śpię nie widać?
Ot: Właź tu na lóżko
H: Żebyś rano jak przypadkowo sie do ciebie przytula spoliczkowała mnie?
Ot: Nic ci nie zrobię
H: Obiecasz?
Ot: Jasne
H: Dobra <położył się obok>
Ot: <przytuliła sie do niego>
H: Co ty robisz?
Ot: Tule sie do ciebie
H: Nie rób tak <odwrócił sie na drugi bok>
Ot: To też ci przeszkadza?
H: <milczy>
Ot: <odwróciła się i zasnęła>

Przepraszam, że notka tak późno, ale przyczyną tego jest szkoła, nauka i brak czasu. Mam nadzieję, że notka się podobała. Pisać pomogła mi Yuko (która również pomoże przy następnych notkach) i obie mamy nadzieję, że nie zanudziłyśmy was.


Notka została skomentowana przez:

Amen. No tak doczytałam do końca. i Znów na moich ustach zalsnił usmiech.. ",, co ja pieprze.. Uuu wyszło Cudofffniiee.. *slini się*
Sprawa alkoholika.. no nie dobrze.. ale wyznanie miłości.
<szok> nie nie nie. czekam na newsa.. ;))
 
~Catrin, 2011-02-23 19:09

Heh. niezłe nam to wyszło i jakie długie. No to teraz ciekawe co bedzie:D 
~Yuko:D, 2011-02-23 21:44

Miłej podróży poślubnej ^_^ a jeśli o to się zdarzyło w gabinecie... No to nasz wspaniały, jedyny liderek mnie wkurzył >_< grrr >_< no ale jaki Hidan był miły O_O Cieszmy się każdy przeżył xD Notka boska ;) Czekam na nexta i oby był trochę szybciej ^_^ 
~Yuki ^^, 2011-02-24 03:30

wyszło super:D zwłaszcza ten nocleg^^ i hawaje^^ mmm :3 super notka:) pozdrawiam cieplutko;) 
~Neko-chan, 2011-02-24 08:37

HAHA xD
To było niezłe podobne czytałam tu: http://theerenna.blog.onet.pl/
 
~theerenna@onet.pl, 2011-02-27 16:48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz