Ot: Czekaj!
H: ?
Ot:
<zauważyłam coś podejrzanego> Od kiedy w pokerze jest pięć asów?
H: Eee…
Ot:
Oszukiwałeś! Już z tobą nie gram! >_< <zaczęłam się ubierać>
Nagle drzwi
do pokoju otworzyły się z hukiem i prosto na mnie wylądował Tobi, którego
wrzucił Kakuzu.
Ka: Weź mi
tego popaprańca! Przeszkadza mi!
H,Ot: O_o
Ka: O_o Co
wy tu robicie?
Ot: My? Nic.
H: Właśnie.
Ka: To czemu
siedzisz w majtkach?
H: Bo mi
ciepło.
Ka: O_o Aha.
Ot: Jeszcze
coś? =_=
Ka: Nie...
<poszedł>
Ot: Tobi
złaź ze mnie, a ty Hidan ubieraj się.
W tym
momencie słychać było jak Lider się wydziera.
P: Wszyscy
do salonu! JUŻ!
Jak na
komendę wszyscy znaleźli się w jednym pomieszczeniu.
P: Wszyscy
są?
Aka: Taa.
P: To
wychodzimy na dwór.
Z: Jeee! ^^
S: Dotlenimy
się =_=
Wszyscy
wyszli na zewnątrz, gdzie Lider kontynuował zebranie.
P: Są
wakacje i…
Aka:
Jedziemy na wakacje! ^^
P: Nie
>_<
D: Jak to?
P: A tak.
Najpierw zabierzecie się za pracę w ogródku.
S: Co?!
Ki: Chyba
żartujesz.
P: Ja nigdy
nie żartuje >_<.
Ot: <po
cichu> Ciota.
P:
Słyszałem!
Ot:
<pokazuje mu język>
P:
<zły> Dobra, teraz podzielę was i każdemu przydzielę zadanie.
Z: A ja już
wiem co będę robić.
P: Jeden
porządny osobnik. Co?
Z: Spał.
P: <mord
w oczach> A więc Zetsu i Konan przesadzają kwiatki.
Z: Ale
fajnie! ^^
Ko:
Zajefajnie…
P: =_=
Kisame i Itachi malują płot.
I: To my
mamy płot?
Ki: Taa. To
te badyle w ziemi.
I: Te
poobgryzane przez Zetsu?
Ki: Tak.
I: Aha.
P: Sasori,
Deidara i Orochimaru idą do lasu po drewno.
O: A nie
lepiej Sasoriego pociąć? Byłoby szybciej.
D: Nie dam
ci go skrzywdzić >_<
O: O_o
S: Jak mnie
tkniesz, to nie pozwolę ci oglądać Mody na sukces.
O: Dobra,
dobra. Pójdziemy do tego lasu…
P: Tobi i
Otohi skosicie trawę.
Ot: Co?! Mam
z nim być w parze?!
P: Jakiś
problem? >_<
Ot: Tak!
Wielki!
T: Niech się
Otohi nie martwi. Zabiorę żelki i będzie dobrze ^^
Ot: …
P: Kakuzu i
Hidan, wy wyczyścicie narzędzia w szopie.
H: O
Jashine…
Ka:
Dokładnie…
P: No, to
teraz wiecie co każdy ma robić. Do roboty!
Ki: A Lider
co będzie robił?
P:
Nadzorował was.
D: Czyli?
W pewnym
momencie Pein biegnie gdzieś i po chwili jest z powrotem. Wszyscy patrzą co on
robi. Lider rozkłada leżak, poczym parasolkę, stoliczek, kładzie na nim sake,
siada na leżaku i zakłada okulary przeciwsłoneczne.
Aka: O_o
P: Co tak
stoicie? Macie robotę przecież!
Ot: <po
cichu> Jeszcze ci się dostanie! >_<
I wszyscy
rozeszli się do swoich zajęć.
Ot: Tobi
gdzie macie kosiarkę?
T: W szopie.
Doszliśmy do
szopy, wraz z Hidanem i Kakuzu, którzy mieli sprzęt czyścić. Otworzyliśmy drzwi
do szopy i…
Ot: O
Jashinie! O_o
H,Ka: O_o
Ot: I wy to
macie wyczyścić?
Ka: Tak.
H: Ile tego
tu jest?!
T: Same
siekierki.
Ot: O! Jest
kosiarka <wyciągnęłam ją>
T: Tobi
chcieć kosić ^^
Ot: A to
koś.
T: Dobra! ^^
<wziął kosiarkę i poleciał przede mną>
Ot: Eee… A
ja wam życzę powodzenia.
Ka: Do
jasnej cholery! Wieki nam to zajmie!
H: Jashina
zaniedbam…
Ka:
>_<
Ot: No to
cześć. <pobiegłam za Tobim>
Zobaczyłam
że chłopak usiłuje włączyć kosiarkę.
Ot: Co
robisz?
T: Nie chce
się włączyć >_<
Ot: Tobi…
Najpierw trzeba do prądu kabel podłączyć… Gdzie tu jest gniazdko?
T: Chyba za
domem.
Ot: Dobra.
To ja idę to podłączyć, a ty nie ruszaj niczego dopóki nie wrócę, albo nie
krzyknę, że masz włączyć.
T: Jasne ^^
Włożyłam
kontakt do gniazdka i usłyszałam jak Konan woła do Zetsu „Już!”. Zorientowałam
się że Tobi, mógł pomyśleć, że to ja wołałam. Pobiegłam w kierunku gdzie stał,
ale jego już tam nie było. Miałam racje, włączył kosiarkę. A wyglądało to tak:
kosiarka jeździła gdzie popadnie i ciągnęła za sobą Tobiego, który leciał w
powietrzu, bo trzymał się urządzenia… Pozostali gdy widzieli ich, uciekali
gdzie popadnie.
Ot: TOBI!
<przekrzykiwałam kosiarkę>
T: Co?!
Ot: Wyłącz
to!
T: Nie
umiem!
Ot: …Uważaj!
T: Na co?!
Ot: PEIN!
P: Czego?
Ot:
Kosiarka!
P: Co? O_o
No jak Pein
ściągnął swoje okularki to zauważył, że prosto na niego jedzie kosiarka z
Tobim. I trochę go poturbowała… Z płaszcza zostały tylko strzępy, a jego trochę
pocięło…
P: KURWA
MAĆ!!!
Ot: Oj…
P: Tobi!
Zabije!
T: Tobi nie
chciał. Tobi is a good boy…
P: <mord
w oczach>
T: Lider zje
parę żelków i będzie dobrze…
P: Nie
denerwuj mnie >_<
Ot: On
chciał tylko pomóc…
P:
<patrzy na Tobiego z mordem w oczach>
T:
<ucieka>
Ot: Eee… To
może ja już pójdę…
P: A ty
gdzie?! >_<
Ot: Eee…
Pomóc Itachiemu i Kisame, bo trawa już skoszona…
P: Nigdzie
nie pójdziesz >_<
Ot: No nie
bądź taki. Pozszywa ci się ten płaszcz, a Konan cię opatrzy…
P: >_<
Konan ma kare.
Ot: Za ten
pokój?
P: Taa. Ma
dożywotnie sprzątać dom i nie wchodzić do mojego pokoju.
Ot: Aha. A z
resztą ty lubisz ból, więc nie ma po co cię bandażować.
P: Ale musze
się iść umyć z tej krwi =_=
Ot: No ja
cię nie wyliże.
P: O_o
Ot: …
P: Ale i tak
ci się oberwie.
Ot: Za co?
P: Za tą
kosiarkę.
Ot: Tobi ją
włączył, nie ja.
P: On i tak
już jest upośledzony, więc kiedyś indziej dostanie mu się. A poza tym ty byłaś
odpowiedzialna za robotę.
Ot:
>_< Taa. Najlepiej wszystko na mnie zwalić.
P: Ktoś musi
ponieść karę.
Ot: …
P: To ja się
idę umyć i przy okazji pomyśle co to będzie.
Ot: Fajnie…
P:
<poszedł>
Ot: Musze
coś wymyślić, żeby go ubłagać, żebym nie miała tej kary…
A co wymyśle
to się dowiemy wkrótce xD Sorki że tak długo musieliście czekać na ciąg dalszy,
ale miałam kompa w naprawie…
Notka została skomentowana przez:
Pierwsza! No nareszcie!
Świetny rozdział ^^ Najbardziej mi się podobał Pein i kosiarka... To on się opalał w płaszczu? Bez komentarza ^^ Czekam na next'a!
Świetny rozdział ^^ Najbardziej mi się podobał Pein i kosiarka... To on się opalał w płaszczu? Bez komentarza ^^ Czekam na next'a!
~Shizuka-sama, 2010-06-29 18:49
no ja planowałam że sobie leżał i drzemał, no ale kto wie
może i sie opalał w PŁASZCZU xD hahahahaha xD
~Otohi, 2010-06-29 21:32
Super notka zapraszam do siebie
http://mitttssuukkkiiii.blog.onet.pl/
http://mitttssuukkkiiii.blog.onet.pl/
~natleg97@interia.pl, 2010-06-29 22:37
Nie no Pain z tym leżakiem i wszystkim innym (a potem z
kosiarką XD) mnie po prostu rozwalił. Czekam na nexta z niecierpliwością XD
~Rei, 2010-06-30 16:30
Notka super ^.^ Napisz szybko nexta x3
~Amaya Gina, 2010-07-01 22:02
Hahhaah! Znów się uśmiałam! Najlepszy był Tobi i kosiarka.
Jak sobie to wyobraziłam, to leżałam po prostu xD Albo Pein- ściąga okularki, a
tutaj niespodzianka. Mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się szybko, bo po
prostu nie mogę się doczekać!
~Fu, 2010-07-02 12:01
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz