poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Real

T: Tobi is a good boy! ^^
Ot: Tobi zamknij się! Ludzie chcą spać! >_<
T: Ale Tobi is a good boy.
Ot: Tak, tak. Wszyscy to wiedzą. A teraz wypad z mojego pokoju.
T: Ale ja dostałem zadanie.
Ot: Ty? Niby jakie? =_=
T: Żeby cie obudzić ^^
Ot: No tak… Już mnie obudziłeś, więc won.
T: Ale Otohi nadal leży w łóżku.
Ot: Słuchaj to moja sprawa co ja robię.
T: Ale Lider będzie zły.
Ot: Niby czemu?
T: Bo nie chcesz wstać.
Ot: A wiesz gdzie ja mam Lidera?
T: Gdzie?
Ot: W dupie!
T: Otohi brzydko mówi i ma Lidera w brzydkim miejscu <zbiera mu się na płacz>
Ot: I dobrze. A teraz won!
T: <poleciał z płaczem>
Ot: Nareszcie spokój ^^ <wtuliłam się w poduszkę>

5 minut później…

Ot: <śpię sobie>
P: <wpada wkurwiony do pokoju> OTOHI! <wydarł mi się do ucha>
Ot: O_o CO?!
P: Wstawaj! >_<
Ot: A to ty… =_=
P: No a kto?! >_<
Ot: No nie wiem… Święty Mikołaj?
P: >_<
Ot: A teraz wybacz, ale wracam do spania.
P: Nie!
Ot: Szaj się <zasypiam>
P: Wstawaj w końcu!
Ot: <rzuciłam w niego poduszką>
P: <oberwał w twarz i wkurzony wskoczył na mnie i zaczął mną szarpać>
Ot: O_o
P: Czy ty kurwa nie rozumiesz co to znaczy wstawać?! >_<
Ot: Odwal się >_< I zostaw mnie
P: Nie! Masz ruszyć te cztery litery i wstać!
Ot: Odwal się powiedziałam!
P: Nie! >_<
Ot: I złaź ze mnie!
P: Nie! >_<
Ot: Złaź!
P: Nie!
Ot: Jak chcesz seksu to powiedz, a nie właź tak na mnie! Jakbyś nie zauważył to jesteś ciężki trochę!
P: O_o
Ot: =_=
P: <zszedł ze mnie>
Ot: Dzięki <odetchnęłam w końcu>
P: Ale ja nie chciałem seksu, ja chciałem tylko żebyś wstała.
Ot: Człowieku jest sobota i chciałam się tylko trochę wyspać. Ja wstaje codziennie rano do szkoły, więc należy mi się przynajmniej w sobotę pospać trochę dłużej.
P: No tak…
Ot: Ale jak już mnie wszyscy obudziliście to nie ma sensu, żebym się z powrotem kładła.
P: Więc wstajesz?
Ot: A mam jakiś inny wybór?
P: Raczej nie…
Ot: No właśnie <wstała>
P: <uśmiechnął się>
Ot: Eee… Czemu się uśmiechasz? O_o
P: No bo się dogadaliśmy i wstałaś ^^
Ot: Aha… O_o
P: ^^
Ot: Będziesz tak tu stał?
P: Nom.
Ot: Dasz mi się ubrać?
P: Nom.
Ot: No to może tak wyjdziesz?
P: Po co?
Ot: Bo ja chce się ubrać.
P: Już cie widziałem nago, więc nie masz się czego wstydzić.
Ot: No też racja…
P: ^^
Ot: …

Odwróciłam się do niego tyłem i zaczęłam ubierać. Dół ubrałam szybko, bo pod piżamą miałam majtki, więc połowa problemu z głowy. No ale górę musiałam już przebrać. Czułam, że Pein cały czas się na mnie gapi… Szybko ubrałam stanik i bluzkę. I byłam gotowa.

Ot: Już.
P: ^^
Ot: Z czego się znów cieszysz?
P: Z tego, że się ubrałaś.
Ot: Aha i to są powody do radości.
P: Tak. I się cieszę, że mnie nie wyrzuciłaś, tylko pozwoliłaś zostać ^^
Ot: Taa… Nie ma za co.
P: No chodźmy teraz na śniadanie.
Ot: Ok.

Zjedliśmy wszyscy śniadanie i Pein obwieścił, że dziś wszyscy idziemy do sklepu. Robiliśmy głosowanie do którego idziemy. Nominowany był: Tesco, Biedronka, Żabka, Carrefour, Real i Lidl. Wszyscy chcieli iść do Biedronki, ale została zamknięta, bo jakieś żule zaatakowały biedronki… Do Carrefoura też my nie szli, bo tam jest strajk sprzedawców. Lidl został otoczony przez terrorystów, więc nie pchaliśmy się tam, żebyśmy jeszcze my po mordzie dostali… Został nam Tesco, Żabka i Real.

P: No to gdzie idziemy?
Ki: Do Żabki!
O: Zamknij się gadzie jeden. Idziemy do Tesco.
I: Ja stawiam na Real.
S: Ja też.
Z: Idziemy do Żabki!
Ka: Zamknij morde zielenizno! Do Tesco.
H: Real.
Ot: Real.
T: Tesco ^^
D: Dziwię się temu, ale popieram Tobiego.
P: Czyli idziemy do Tesco.
I: Ale my chcemy do Reala!
D: No ale idziemy do Tesco.
Ot: Reala!
D: Tesco!
Ot: Real!
D: Tesco!
Ot: Kurwa Real! >_<
D: Kurwa Tesco! >_<
P: No to w końcu gdzie idziemy? O_o
Ot: Do Reala!
D: Do Tesco!
O: Czyli nigdzie =_=
S: Taa…
D: Idziemy do Tesco i koniec!
Ot: Deidara zaczynasz mnie wkurzać! >_<
D: I dobrze.
Ot: Chcesz, żeby cie Sasori w łóżku nie poznał >_<
S: Ej, mnie do tego nie mieszajcie.
D: Ja nie sypiam z nim.
Ot: No nie, wcale.
S: Przestańcie >_<
D,Ot: A ty się nie wtrącaj >_<
S: …
D: Ja mam glinę!
Ot: A ja złoto!
D: Niby gdzie =_=
Ot: A co się to interesuje >_<
D: Ja mam bomby i cie wysadzę!
Ot: A ja mam pierścionki i zrobię to! <walnęłam Deidare z pięści>
D: <zgon>
Ot: ^^
Aka: O_o
Ot: Już wiesz gdzie mam złoto ^^
D: Taa… O_o
P: No to gdzie idziemy?
D: Do Reala.
Ka: Zmieniłeś zdanie?
D: Tak. Nie chce znów oberwać z pierścionka O_o
P: No to idziemy do Reala.

Tak więc ruszyliśmy do sklepu. Lider podzielił w pary i każdy miał kupić to co było potrzebne do organizacji. Ja dostałam parę z Peine… Nie wiem czemu, ale on miał z tego, że idzie ze mną dużą radość.

P: Nareszcie sami bez tej bandy idiotów.
Ot: Taa. Nikt nie będzie marudził, narzekał ani wkurzał.
P: Zgadza się.
Ot: A my co mamy kupić?
P: Płyn do kąpieli i szampony.
Ot: Aha, czyli idziemy na dział gdzie są rzeczy do łazienki.
P: Tak.

Po jakimś czasie doszliśmy do odpowiedniego działu.

Ot: Tam są szampony.
P: Ok.
Ot: Jak zawsze pięć, tak?
P: Tak.
Ot: No to bierzemy szampon lawendowy, miętowy, cytrusowy, eukaliptusowy i miodowy.
P: Czyli szampony mamy.
Ot: Ja dalej nie wiem kto u nas myje się miodowym szamponem.
P: Tobi.
Ot: Tobi?
P: Tak, on jako jedyny tym myje włosy.
Ot: No to czemu się tak szybko kończy?
P: Bo on połowę zużywa na włosy, a połowę je.
Ot: O_o aha…
P: To Tobi.
Ot: No tak.
P: Jeszcze tylko płyn do kąpieli.
Ot: Ok, mam.
P: Truskawkowy.
Ot: Tak ^^
P: ^^
Ot: Powiem ci, że nawet ładnie pachnie.
P: Zgadzam się.
Ot: Lubię ten zapach.
P: Ja też.
Ot: ^^
P: ^^

Już szliśmy do kasy, kiedy zobaczyliśmy co wyrabiają pozostali.

I: Gotowy?!
Ki: Gotowy!
D: A ty gotowy?!
S: Gotowy!
Ka: Start!
Ot,P: O_o
Ot: Pojebało ich?!
P: No chyba tak! >_<

A oto co robili… Oczyścili sobie całą długość sklepu i pozabierali wózki. Jeden siedział w środku, a drugi pchał. Innymi słowy, robili sobie wyścigi…

I: Znów wygraliśmy! xD
Ki: Taa xD
D: To nie sprawiedliwe!
S: Właśnie!
H: No dobra, teraz nasza kolej.
O: Pokonamy was.
Ka: To się jeszcze zobaczy.
T: Tobi is a good boy ^^
P,Ot: <podchodzimy do nich>
P: Co wy kurwa robicie?! >_<
Z: O kurna… Lider przyszedł…
P: Może mi to wyjaśnicie? >_<
Aka: Eee…
Ot: Czyli macie wszyscy wpierdol od Peina xD
P: Taa xD
Aka: NIE! O_o
P: Macie zakupy? >_<
Aka: Mamy!
P: No to wracamy do domu.
Aka: <znów się szykują do wyścigów>
P: <morderczy wzrok>
Aka: <odstawili wózki>
Ot: W Kubice się idioci bawią =_=
P: Taa =_=
Aka: >_<
Ot,P: ^^

Tak, więc zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy do domu.


Notka została skomentowana przez:

Cudna nocia. Czekam na więcej :P Yuko 
~kimi0510@onet.pl, 2010-11-21 11:19

Niezła notka xD Fajny pomysł z tymi wyścigami w sklepie:D Czekam na nexta. 
~Miyo, 2010-11-21 12:02

Łaaa *q* Zawsze się nieźle uśmieję czytając twoje noty ^^
Pozdro!
 
~Shizuka-sama, 2010-11-23 21:39

Niezła jazda z tym sklepem xDDD Obstawiałam Żabkę vel Biedronkę, ale dobra ^^ czekam na next'a ^^ 
~Hikaru, 2010-11-25 15:58

Kyaaa !!! Wyścig z wózkami najlepszy xD Biedna w sobotę rano wstawać T_T To jest nie humanitarne (cokolwiek to znaczy ^^"). Notka supeeer ^^ Czekam na nexta ;D 
~Yuki ^^, 2010-11-27 17:15

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz