poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Powrót Lidera i poker

Obudziłam się wczesnym rankiem. Zauważyłam, że Itachi śpi oparty o łóżko. Po cichu wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni, gdzie zastałam pozostałych członków Akatsuki.

Ot: Hej!
Aka: Cześć!
T: Otohi! ^^ <podleciał do mnie i zaczął mnie ściskać>
Ot: Ehh… Tobi, czy możesz mnie puścić? >_<
T: <puszcza>
Ot: Dzięki…
H: To teraz moja kolej ^^
Ot: Hę? O_o
H: Na uścisk ^^ <ściska mnie>
Ot: =_=

5 min później…

Ot: Już?
H: Nie ^^

10 min później…

Ot: Już?
H: Jeszcze nie ^^

15 min później…

Ot: Już?
H: Już ^^
Ot: =_=
H: Co?
Ot: Ty zawsze znajdziesz moment, żeby mnie dotknąć.
H: Tak xD
D: Chce jeść!
Ki: Ja też jestem głody.
S: Idziemy po Konan.

Parę minut później…

Ko: Niech się tylko Pein dowie >_<
O: Dobra, dobra. Rób śniadanie.
Ko: Czemu ja?
D: Bo jesteś dziewczyną.
Ko: Otohi też jest.
O: Ale jej dać coś ostrego do ręki, to zrobi krzywdę sobie, albo wszystkim w pobliżu.
Ko: O_o Aha…
Ki: A poza tym jesteś dziewczyną Lidera.
Ko: No i?
Ki: No i to, że ty masz nam zrobić jedzenie.
Ko: Dobra. To będzie na śniadanie sushi.
Ki: >_<
Ot: Konan, a wiesz że papier szybko się pali? <złowieszczy uśmiech>
Ko: Ty krowo!  >_<
Ot: Patrzcie! Szmata się odezwała.
Ka: Skończcie już! >_< Chcemy jeść!
Ko: Dobra >_< Ale jak Pein wróci to mu wszystko powiem.
Aka: Tak, tak. Wiemy… =_=

Nagle do kuchni wchodzi Itachi.

Ot: Itachi! ^^
I: Siema.
Ki: Siadaj i zajadaj, pyszne kanapki.

Itachi zaczął jeść, ale się zakrztusił.

D: Klepnijcie go!
H: Czym?
Ka: Ręką =_=
S: Mam lepszy pomysł! <biegnie gdzieś>
Aka: ?
S: Mam! <przylatuje z czymś w ręku>
Ot: Co ty chcesz go kijem walnąć?! Chcesz go zabić?!
S: …
T: Tobi dzwoni po pogotowie.
Z: Nie dzwoni, bo nie potrafi.
T: A właśnie, że tak >_<
Z: …
T: <bierze banan do ręki i „dzwoni”>
Ka: Powodzenia =_=
Aka: O_o
O: Eee… On się dalej dławi…
Ot: Ja go klepnę!
O: Nie, bo masz mocniejsze uderzenie niż kij! O_o

Ale zdążyłam już zrobić, zamach i klepnęłam Itchiego i było już wszystko dobrze. No prawie… Jak go klepnęłam, to zionął ogniem (takie jakby goukakyuu no jutsu) i podpalił Zetsu. Ten zaczął się jarać i pobiegł w kierunku wyjścia, zapalając po drodze wszystko co się da. Kisame leciał za nim i gasił co podpalił. Ale żeby jeszcze tego było mało, to Zetsu pobiegł na dwór i wpadł w miejsce gdzie Deidara trzymał dynamity i… Wszystko wybuchło… No ale nie będziemy Zetsu opłakiwać =_=.

I: To co teraz robimy?
S: Nie wiem jak wy, ale ja z Orochiamru idę na serial patrzeć.
O: Taa. To nara.
Ot: … Co jesz Tobi?
T: Chrupki ^^
Ot: Daj spróbować.
T: <podaje mi opakowanie>
Ot: Dobre!
T: Wiem. Tobi zawsze je dobre rzeczy.
Ot: A co to jest? <patrzę na napis na opakowaniu> POKARM DLA RYB?!
T: Hę? O_o
Ot: Skąd to masz?!
T: U Kisame w pokoju było.
I: Taa. To żarcie od niego.
Ot,T: O_o
Ki: Moje chrupki! >_< <wziął opakowanie od Tobiego i poszedł>
Ka: Ja idę moje kochane pieniążki policzyć ^^ 
Aka: …
Ka: „Money, Money, Money. Must be funny…” <odchodzi podśpiewując>
Ot: … A ty Hidan co tam śpiewasz?
H: Hę?
Ot: „Czarną mszę”?
H: Taa…
H,Ot: „Gdy cmentarza bramy otula zmrok, ja na czarną mszę swój kieruje krok. Nadszedł czas wyruszam już, biorę tylko…”
D: Możecie się zamknąć? =_=
H,Ot: >_<
Ot: „Moja mała blondyneczko, czy ty o tym wiesz. Tyle razy cie spotykam, w każdym moim śnie”.
D: O_o Dobrze się czujesz?
Ot: Tak ^^
I: Chyba nie.
H: Czemu ci się Deidara śni po nocach, a nie ja? >_<
Ot: O_o Uznam, że tego nie słyszałam.

Nagle słychać trzask drzwiami.

P: Wróciłem!
Aka: O_o
P: Widzę, że dom stoi. To dobrze. Tylko nie wiem czemu, Zetsu leży sfajczony na trawie, ale to nie ważne.
Aka: O_o
P: Jakby co to będę w u ciebie w pokoju.
Ot: Pein! Pein!
P: ?
Ot: Musimy ci coś powiedzieć, żeby nie było na nas.
P: Co się stało? O_o
Ot: No bo Konan, chciała ci pokój posprzątać, ale go zdemolowała.
P: Co kurwa?!
I: Tylko żeby nie było na nas. Ona to zrobiła =_=
D: Taa. Wiesz, że się nie odważylibyśmy wejść do twojego pokoju.
P: Wiem. <idzie na górę>

Po paru minutach…

P: KURWA JEBANA MAĆ!!!
Aka: O_o
P: KONAN!
D: Eee… Kto idzie ze mną do wioski?
I: Ja.
D: Fajnie ^^  <poszedł i Itachi też>
H: No to zastaliśmy sami ^^
Ot: Cieszę się niezmiernie…
H: Co porobimy?
Ot: Nie wiem. Poker?
H: Ale rozbierany.
Ot: Dobra.
H: ^^           
Ot: U mnie czy u ciebie gramy?
H: U mnie ^^
Ot: Dobra.
T: A co ma Tobi robić?
Ot: Tobi niech pójdzie pomóc Kakuzu pieniądze liczyć.
T: Fajnie ^^ <poszedł>

A ja z Hidanem poszłam na górę i zaczęliśmy grać.

H: Kurwa! >_<
Ot: Rozbieraj się, rozbieraj xD
H: Ja już siedzę w samych majtkach.
Ot: Ładne masz. Takie w chmurki Akatsuki xD
H: >_<

Po paru minutach…

Ot: Oszukujesz!
H: Nie!
Ot: >_< <ściągam płaszcz>
H: Znowu wygrałem ^^
Ot:  <ściągam buty>
H: I znowu ^^
Ot: <ściągam bluzkę>
H: Znów ^^
Ot: <ściągam spodnie>
H: I jeszcze raz ^^
Ot: Co kurwa?! Chyba żartujesz! Jestem w majtkach i staniku!
H: No to masz wybór. Ściągasz górę, albo dół  ^^
Ot: Nie!
H: No to ja ci pomogę!
Ot: O_o

A co się stanie potem, to się okaże w następnej notce xD Jeśli macie jakieś fajne pomysły co się stanie, piszcie w komciach xD


Notka została skomentowana przez:

Haha, ale się uśmiałam! Itachi sobie ogniem beknął. XDDD Nie, no boskie. *O* Tylko żal mi Konan, bo ją uwielbiam, ale tam. T__T XD Jestem ciekawa, co Otohi wymyśli. ^^ 
~Aoi, 2010-06-07 20:10

Genialne! Przez cały czas się śmiałam >o<! Biedna Konan... Hehe.  
~Kahoko, 2010-06-08 12:24

Muhahaha genialne XD.Wiem wiem! *podskakuje z ręką do góry* Niech się stanie tak : Kakuzu nagle otworzy pokój z wykopa i wrzuci tam Tobiego, i zacznie wrzeszczeć żeby go od niego zabrali. Tobi poleci na Hidana i obaj wypadną przez okno, a Otochi będzie miała niezły śmiech, bo Hidanem tak rąbnie o ziemie że odleci mu głowa i wpadnie na drzewo, a tam wiewiórka będzie go gryźć i skubać za włosy XD (wiem, głupie XD) 
~Rei, 2010-06-08 14:09
z tym Kakuzu i Tobim to wymyśliłam coś podobnego xD ale Hidana tak nie załatwie, bo mi go szkoda xD 
~Otohi, 2010-06-08 15:33
No masz rację nie można tak Hidana załatwić XD On jest zbyt kawaii! *_* *rozmarzyłam się* 
~Rei, 2010-06-10 19:02
taa xD za bardzo go lubię, żeby go krzywdzić xD 
~Otohi, 2010-06-11 15:12
Zgadzam się z tobą w 100%! Hidan jest najlepszy z Akatsuki! *__* I do tego taki kawaiiiii! *________* 
~Rei, 2010-06-12 10:21

niezłe, cały cza się jeszcze brechtam... nie powiem, miałam zły dzień, a ty mi tym oto opkiem humor poprawiłaś, thank you Otohi < 333333 
Itachi beknął ogniem, Zetsu jara się w ogródku , hahahha xD
O Jashinie, Hidan chyba serio oszukiwał, bo że on w coś wygrywa to mało prawdopodobne ;D
a oni śpiewali ''czarną mszę'' ? O.O
nie no, czekam na nexta. nie mam pomysłu co mogłoby być dalej- ty i tak zawsze zaskakujesz, także zdam się na ciebie ;*
{ http://escape-from--destiny.blog.onet.pl/ }
 
~Fu, 2010-06-08 16:12

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz