I: Z czego
się tak cieszysz?
Ot: Bo mam
dziś świetny dzień.
I: Dziś mamy
chemię, a ty jej nie lubisz.
Ot: Masz
rację.
I: I jakie
są twoje powody do radości?
Ot: Takie,
że dziś jest chemia.
I: Dalej nie
wiem o co ci chodzi…
Ot: Masz
dzisiaj doświadczenie zrobić tak?
I: No tak.
Ot: No
właśnie <demoniczny uśmiech>
I: Zaczynam się ciebie bać…
I: Zaczynam się ciebie bać…
Ot: ^^
I: Więc jak,
powiesz mi z czego się cieszysz?
Ot:
Już wkrótce się dowiesz.
I: Ok. Nie
mam więcej pytań.
Czekałam
tylko na tą chemie. Jak nigdy nie mogłam się jej doczekać. Kiedy nadeszła
upragniona lekcja byłam szczęśliwa jak nigdy.
I: To teraz
powiesz?
Ot: Nie będę
ci musiała nic mówić, potem sam zobaczysz ^^
Nauczycielka: Dzisiaj jak wiece mamy dzień otwarty.
Nauczycielka: Dzisiaj jak wiece mamy dzień otwarty.
Ot: No i co
mnie to obchodzi =_= <mruknęłam do siebie>
Nagle do
klasy weszła jakaś nauczycielka z ludźmi i coś gadała o pracowni chemicznej.
Nagle zobaczyłam Yuko i Miyo.
Ot: Yuko!
Miyo! ^^
Y: Otohi?
Mi: Siema ^^
Ot: <podeszłam do nich> A wy co tu robicie?
Y: Otohi?
Mi: Siema ^^
Ot: <podeszłam do nich> A wy co tu robicie?
Y: Zwiedzamy
szkołę.
Mi: A ty?
Ot: Chodzę
tu do szkoły.
Mi: No
racja…
Y: Miyo
czasami nie myśli.
Ot: Wiem o
tym.
Mi: Ej! Ja
myślę.
Ot: Jasne.
Tylko nie o tym co trzeba. xD
Y: Zgadzam
się.
Mi: I wy
przeciwko mnie?
Ot:
Przepraszamy.
I: Hej
<podszedł do nas>
Y: Cześć
Itachi.
Mi: Masz
żelki?
I: Eee nie.
Mi: Będę
płakać.
Y: Miyo
zachowuj się.
Ot: Właśnie.
Jak pójdziecie do domu to Yuko ci kupi żelki.
Y: Właśnie.
Mi: ^^
Y:
<skumała o co chodzi> Że co?! Ja?!
Ot: Tak. Ty.
Y: Nie ma
mowy.
Mi:
Będę płakać.
Y: No dobra
kupie ci =_=
Mi: ^^
Ot:
<dalej mam zaciesz>
I: <patrzy na mnie>
Y: A tobie Otohi co tak wesoło?
I: <patrzy na mnie>
Y: A tobie Otohi co tak wesoło?
Ot: Bo jest
chemia ^^
Y: Itachi o
co jej chodzi?
I: No
właśnie też nie wiem.
Wszyscy
zaczęli wychodzić. Jednak ja poprosiłam, żeby Yuko i Miyo zostały, bo to moje
przyjaciółki. Tak więc siedzieliśmy w ławce i czekałam na pewien moment.
N: A teraz
Itachi pokaże wam doświadczenie.
I:
<poszedł i pokazała jakieś doświadczenie>
N: Masz
szóstkę.
I: Dziękuję.
N: No to
teraz zajmiemy się reakcjami chemicznymi…
Tak minęła
nam chemia.
I: I nic nie
zobaczyłem.
Y: Pociesz
się, ja też nie.
Mi: A ja tak
^^
I: Niby co?
I: Niby co?
Mi: To że
jedna dziewczyna miała kanapki z serem.
I,Y: …
Y: Ty tylko
o jedzeniu!
Ot:
<dalej zaciesz>
Y: Powiesz
nam o co chodzi?
Ot:
Chodźcie! <poszła ukradkiem na zaplecze gdzie były składniki chemiczne>
I,Y,Mi:
<poszli za nią>
Mi: No i co?
Ot: No i
patrzcie <podeszłam do składników chemicznym i zaczęłam je mieszać>
I: Co ty
robisz?!
Ot: Mieszam
składniki.
I:
Oszalałaś?!
Y: Ona chyba
już bardzo dawno oszalała.
Ot: Nie, nie
oszalałam <zrobiłam to co chciałam> Dobra idziemy.
I,Y,Mi:
<idą za mną>
Ot:
<schowałam się za filar>
Y: Co,
kryjesz się, żeby cie nie rozstrzelali?
Ot: Nie.
Lepiej też się skryjcie.
Y: Ok
<skryła się z resztą>
Ot: Załóżcie
lepiej to <podałam im kaski>
Mi: Otohi…
Po co nam to?
I: Zaczynam
się ciebie poważnie bać…
Y: Ja też…
Ot: Nie ma
czego <uśmiechnęłam się>
Mi: Chyba
jednak jest…
I: Coś się
musi stać strasznego, że nam każesz kaski zakładać.
Ot: Można
tak powiedzieć.
Y:
<założyła jak inni kask> I co teraz?
Ot: Czekamy.
Ot: Czekamy.
I: Ok.
Nagle drzwi
od sali chemicznej się otworzyły i widać było jak nauczycielka robi jakieś
doświadczenie, żeby pokazać je na następnej lekcji. Jednak nagle coś wybuchło.
Ot: ^^
I,Y,Mi: O_o
I,Y,Mi: O_o
I: Coś ty
zrobiła?!
Ot: Zrobiłam
tak, że jak się doda coś do próbówki to, to się zmiesza i wybuchnie ^^
I: Chcesz nas wszystkich pozabijać?!
Ot: Nie, tylko nauczycielkę i szkołę wysadzić.
I: Chcesz nas wszystkich pozabijać?!
Ot: Nie, tylko nauczycielkę i szkołę wysadzić.
Y: Otohi
przebiłaś samą siebie…
Mi: Zgadzam
się…
Ot: Dzięki
^^ Dobra idziemy. To będzie tak wybuchać jeszcze przez dłuższy czas.
Kiedy
szliśmy usłyszeliśmy dzwonek alarmowy. I wszyscy wyszli z budynku i stanęli
przed szkołą. Pech taki był, że widzieli jak w czwórkę byliśmy na zapleczu
chemicznym. Nie widziałam, że tam mają ukrytą kamerę >_< Ale resztę
puszczono wolno, a mnie wezwano do dyrektora…
Dyrektor:
Poczekamy aż twój opiekun przyjdzie.
Ot: Jaki
opiekun? Ja nie mam opiekuna.
Dr: Ktoś cie
musi wychowywać.
Ot: Mnie
nikt nie musi niańczyć =_=
Dr:
Poczekamy na twojego ojca.
Ot: Ojca?
<zdziwiłam się> Masz na myśli Orochimaru?
Dr: Po
pierwsze nie jesteśmy na „ty”, a po drugie nie wiem o kim mówisz.
Ot: O moim
przybranym ojcu głąbie =_=
Dr: Uważaj
ze słowami dziecko.
Ot: Nie
jestem dzieckiem padalcu =_= A propo węży to mój tata ma taki długi język
<złapałam się za język i zaczęłam go sobie ciągnąć, ale coś mi nie
wychodziło>
Dr:
<dziwnie się na mnie patrzy>
Ot: Kurczę,
ja tak nie umiem…
Dr: Patrz co
zrobiłaś!
Ot: Co?
Dr:
Uśliniłaś mi biurko! >_<
Ot: Chyba ty
=_=
Dr: Na „ty”
to tramwaj staje.
Ot: A na
„dzyń dzyń” odjeżdża xD
Dr:
>_<
Wtedy do
gabinetu wszedł Pein.
Dr: Na
reszcie się pan zjawił.
Ot: Siema
Lider ^^
P: Co się stało?
P: Co się stało?
Ot: Nic.
Dr: Chciała
wysadzić szkołę.
P: Serio?
O_o
Ot: No ^^
Dr: I zniszczona została pracownia chemiczna.
Dr: I zniszczona została pracownia chemiczna.
P: Otohi!
>_<
Ot: No co?
=_=
Dr: Trzeba
będzie zapłacić za szkody.
P: Kakuzu
nam nie da kasy, wiesz o tym dobrze.
Ot: A po co
będzie dawał? Niech sami sobie wyremontują sale.
Dr:
Zapłacisz za szkody >_<
Ot: Po moim trupie.
Ot: Po moim trupie.
Dr: Niech
pan uspokoi córkę.
Ot,P: Córkę?
O_o
Dr: Tak.
Ot,P: <
zaczęliśmy się śmiać>
Dr: <nie
wie o co chodzi>
Ot: To nie
jest mój ojciec xD
P: A to nie
jest moja córka xD
Dr: Nie? O_o
P: No nie.
Ot: A poza
tym jak to córka by się mogła przespać z ojcem? xD
Dr: Że co?!
Dr: Że co?!
Ot: No
przespałam się kiedyś z Peinem ^^
P: Noo ^^ Było zajebiście ^^
Dr: Po pierwsze nie rozumiem jak mogliście spać ze sobą, a po drugie proszę nie przeklinać.
P: Noo ^^ Było zajebiście ^^
Dr: Po pierwsze nie rozumiem jak mogliście spać ze sobą, a po drugie proszę nie przeklinać.
Ot: Zajmiemy
się najpierw twoją drugą sprawą. Będziemy przeklinać ciulu! xD
Dr: Zamknij
się szmatko!
Ot:
Spierdalaj pojebie!
Dr: Dziwka.
Ot: Chuj.
Dr: Wielka
dziwka.
Ot: Niedorobiony
chuj.
Dr: Suka.
Ot: Pedał.
Dr:
Prostytutka.
Ot: Zamknij
się już pojebie robiony na szybko w krzakach.
Dr: O_o
P:
<śmieje się>
Ot: A
wracając do pierwszej sprawy ze spaniem to mogliśmy spać ze sobą.
Dr: Niby
jak?! Jesteś od niego dużo razy młodsza!
P: No i co z
tego =_=
Ot: Jak? A
tak <pocałowałam Peina>
Dr: Co ty
kurwa robisz?!
Ot: <nie
zwracam na niego uwagi tylko dalej całuje Lidera>
Dr: Przestań!
Dr: Przestań!
P:
<posadził mnie na biurku>
Dr: Co ty
robisz?!
P:
<położył mnie na biurku>
Dr: Pojebało
was?!
P:
<rozbiera mnie>
Ot: <rozbieram jego>
Dr: O_o
Ot: <rozbieram jego>
Dr: O_o
Mi:
<wchodzi do gabinetu> O_o Co się tu dzieje?
Dr: Będą
uprawiać seks jak widać O_o
Y:
<wchodzi> Że co?
Ot,P:
<przestaliśmy i zaczęliśmy się śmiać>
Y,Mi,Dr: O_o
?
Ot:
<ubieram się> Wy chyba żartujecie, że się będziemy na burku kochać xD
P: <też
się ubiera> Właśnie xD
Dr: <lekki szok>
Ot: Albo nie płacimy za szkody, albo Pein mnie przeleci w gabinecie.
Dr: <lekki szok>
Ot: Albo nie płacimy za szkody, albo Pein mnie przeleci w gabinecie.
Dr: Dobra
nie musicie płacić, idźcie już.
Ot: Dzięki
^^ <wyszłam a za mną pozostali>
Y: Nie
skomentuje tego.
Mi: Ja też
nie.
P: A ja tak.
Fajnie było ^^
Ot: Zgadzam
się ^^
P: Dobra idę bo jeszcze chatę rozwalą.
P: Dobra idę bo jeszcze chatę rozwalą.
Ot: Spoko.
P:
<poszedł>
Ot: Gdzie Itachi?
Mi: Na dworze.
Ot: Gdzie Itachi?
Mi: Na dworze.
Ot: To
chodźmy do niego.
Kiedy
zeszłyśmy na dwór nagle wybuchła górna część budynku.
I,Y,Mi: O_o
Ot: ^^
I: To twoja sprawka?!
I: To twoja sprawka?!
Ot: Tak ^^
Y: Jak to zrobiłaś?
Y: Jak to zrobiłaś?
Ot: Bombami
Deidary ^^
Mi: Aha…
Gratuluję pomysłowości.
Ot: Dzięki
^^
Staliśmy
jeszcze i patrzeliśmy jak piętro płonie, wszyscy wrzeszczą, a dyrektor
histeryzuje. Poczym pożegnałam się z Yuko i Miyo, i razem z Itachim wróciliśmy
do domu.
Notka została skomentowana przez:
Zrób to samo w mojej szkole. Rozwal ją!!! Notka cudna a Miyo
żelek się zachciewa. Czekam na next Yuko
~kimi0510@onet.pl, 2010-11-06 12:12
To było boskie *.* Ja też chcę tak roz*******lić szkołę i
nie mieć za to żadnych konsekwęcji xD. Pożyczysz mi do tego liderka <słodkie
oczka>. Notka ci się udała. Czekam z niecierpliwością na next.
~Kochi, 2010-11-06 13:31
OMG! *śmieje się* Palimy szkoły, oh yeeaaah! A co do
żelków...Ja mam paczkę!^^ Czekam na next'a ;3
~Hikaru, 2010-11-06 17:02
mocne xD super notka:D pozdrawiam cieplutko:*
~Neko-chan, 2010-11-06 17:50
Ouł *-* Nowa noteńka! Ale zajebiaszczo ^^
No proszę, ja też miałam paczkę żelków.
Ale ją zjadłam.
Sama @.@
Oki, odwala mi ^^'
Jakoże jestem <szuka odpowiedniej strony> dozgonną fanką Peina notkę powyższą...Eee... Uwielbiam? No, nie ważne. Bardzo mi się podobało, bez dodatków.
Do next'a!!!!
No proszę, ja też miałam paczkę żelków.
Ale ją zjadłam.
Sama @.@
Oki, odwala mi ^^'
Jakoże jestem <szuka odpowiedniej strony> dozgonną fanką Peina notkę powyższą...Eee... Uwielbiam? No, nie ważne. Bardzo mi się podobało, bez dodatków.
Do next'a!!!!
~Shizuka-sama, 2010-11-10 23:22
Niezła notka;D Bardzo podobał mi się pomysł z rozwaleniem
szkoły:P Jak chcesz możesz to samo zrobić z moją. Byłabym ci wdzięczna.Czekam
na nexta. Pozdrawiam, MiyoxD
~Miyo, 2010-11-11 20:39
Dobry pomysł z rozwaleniem szkoły tyle że mnie by zawieszono
^^" Prawie każdy miał przy tym żelki, no i ja też <jupiii>, znowu mi
odwala xD A jaka akcja u dyrektora xD Zarąbista notka, czekam na next ;)
~Yuki ^^, 2010-11-13 13:04
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz