Pein – Drwal
Konan – Żona drwala
Itachi – Wilk
Kisame – 1 złodziej/podróżny
Deidara – Koń
Sasori – Tomcio Paluch
Tobi – Koń
Kakuzu – 2 złodziej/podróżny
Hidan – Proboszcz
Zetsu – Krowa
Pewniej rodzinie urodził się długo oczekiwany syn.
S: <płacze>
Ko: O jaki słodki.
P: Bardzo. Tylko czemu taki mały?
Ko: Nie mam pojęcia.
P: Ile on ma wzrostu?
Ko: Jest pewnie taki mały jak twój kciuk.
P: Czemu nie urodził się większy?
Ko: Nie wiem. Może masz miniaturowe plemniki?
P: …
Ko: Nazwiemy go Tomcio.
P: Ale Paluch.
Ko: Tomcio Paluch?
P: Tak.
Ko: Dobrze. Może być.
Tomcio tak jakby rósł i pomagał na tyle ile mógł.
S: Teraz zaoramy pole.
D: Musimy?
S: Tak.
T: Ale nam się nie chce.
S: Potem dostaniecie jedzenie.
D: Ale coś dobrego?
S: Na pewno.
D: No to zgoda.
T: Duże te pole?
S: Takie średnie.
T: To chodźmy.
Orali pole gawędząc sobie. Podeszli nagle do jego ojca dwaj podróżni mężczyźni.
P: Hm?
Ka: To twój syn?
P: A nie widać?
Ka: Na pewno nie po wzroście.
P: …
Ka: Sprzedaj go nam.
Ki: Kupimy go chętnie.
P: A po co?
Ki: Żeby nam pomagał.
P: No nie wiem…
S: Zgódź się tato.
P: No dobra.
Tomcio poszedł z mężczyznami, ale gdy tylko nadarzyła się okazja uciekł im. Kiedy wracał do domu zobaczył dwóch złodziei, który chcieli okraść proboszcza z krowy.
H: <śpi sobie na ganku>
Ki: Mamy szanse zabrać krowę.
Ka: Tak. Jak śpi to niczego się nie domyśli.
S: <podbiega> Czemu chcecie ją zabrać?
Ka: Się głupio pytasz, przecież dla mleka.
Ki: Hę? Przecież wiem.
Ka: Więc czemu pytasz?
Ki: Ja nie pytam.
Ka: No nie, wcale.
S: Nie zabierajcie jej.
Ki: Co to?
Ka: Nie wiem.
Ki: Duch?
Ka: Albo krowa przemawia.
S: Ani to ani to.
Ka: Więc co?
S: Proboszcz!
Ka,Ki: <patrzą na niego>
H: <śpi dalej>
S: Mam boską moc!
Ka: Aaa!
Ki: Czary!
Ka,Ki: <zwiali>
S: <śmieje się>
Z: <wpiernicza trawę>
S: Jakiś dziwny wiatr się zrobił…
Z: <je dalej>
S: Coś jak tornado…
Z: <zjadła Tomcia>
S: <wylądował w żołądku> Super…
H: <wstał i poszedł do krowy> Moja kochana.
Z: <zamuczała>
I: <biegnie z lasu>
H: Wilk! <uciekł>
I: <zabił krowę i zjadł ją prawie całą>
S: No już lepiej być nie mogło… Wpadłem teraz do brzucha wilka.
I: <zdziwiony>
S: Idź przed siebie.
I: <idzie>
S: O, słucha się.
I: <idzie dalej>
S: Skręć
I: <skręcił>
S: I idź cały czas prosto.
I: <idzie>
Po jakimś czasie ukazał się dom z gospodarstwem.
S: Idź do spiżarni.
I: <poszedł>
S: Stłucz coś.
I: <stłukł>
P: <wpadł> Co się tu dzieje?!
I: <patrzy się na niego>
P: Wilk!
Ko: <przyniosła strzelbę>
P: <zabił go>
I: <nie żyje>
S: <wyszedł>
P: Tomcio!
Ko: Synek!
S: Mama! Tata!
Tomcio Paluch od teraz nadal mieszkał z rodzicami i pomagał im w gospodarstwie.
Konan – Żona drwala
Itachi – Wilk
Kisame – 1 złodziej/podróżny
Deidara – Koń
Sasori – Tomcio Paluch
Tobi – Koń
Kakuzu – 2 złodziej/podróżny
Hidan – Proboszcz
Zetsu – Krowa
Pewniej rodzinie urodził się długo oczekiwany syn.
S: <płacze>
Ko: O jaki słodki.
P: Bardzo. Tylko czemu taki mały?
Ko: Nie mam pojęcia.
P: Ile on ma wzrostu?
Ko: Jest pewnie taki mały jak twój kciuk.
P: Czemu nie urodził się większy?
Ko: Nie wiem. Może masz miniaturowe plemniki?
P: …
Ko: Nazwiemy go Tomcio.
P: Ale Paluch.
Ko: Tomcio Paluch?
P: Tak.
Ko: Dobrze. Może być.
Tomcio tak jakby rósł i pomagał na tyle ile mógł.
S: Teraz zaoramy pole.
D: Musimy?
S: Tak.
T: Ale nam się nie chce.
S: Potem dostaniecie jedzenie.
D: Ale coś dobrego?
S: Na pewno.
D: No to zgoda.
T: Duże te pole?
S: Takie średnie.
T: To chodźmy.
Orali pole gawędząc sobie. Podeszli nagle do jego ojca dwaj podróżni mężczyźni.
P: Hm?
Ka: To twój syn?
P: A nie widać?
Ka: Na pewno nie po wzroście.
P: …
Ka: Sprzedaj go nam.
Ki: Kupimy go chętnie.
P: A po co?
Ki: Żeby nam pomagał.
P: No nie wiem…
S: Zgódź się tato.
P: No dobra.
Tomcio poszedł z mężczyznami, ale gdy tylko nadarzyła się okazja uciekł im. Kiedy wracał do domu zobaczył dwóch złodziei, który chcieli okraść proboszcza z krowy.
H: <śpi sobie na ganku>
Ki: Mamy szanse zabrać krowę.
Ka: Tak. Jak śpi to niczego się nie domyśli.
S: <podbiega> Czemu chcecie ją zabrać?
Ka: Się głupio pytasz, przecież dla mleka.
Ki: Hę? Przecież wiem.
Ka: Więc czemu pytasz?
Ki: Ja nie pytam.
Ka: No nie, wcale.
S: Nie zabierajcie jej.
Ki: Co to?
Ka: Nie wiem.
Ki: Duch?
Ka: Albo krowa przemawia.
S: Ani to ani to.
Ka: Więc co?
S: Proboszcz!
Ka,Ki: <patrzą na niego>
H: <śpi dalej>
S: Mam boską moc!
Ka: Aaa!
Ki: Czary!
Ka,Ki: <zwiali>
S: <śmieje się>
Z: <wpiernicza trawę>
S: Jakiś dziwny wiatr się zrobił…
Z: <je dalej>
S: Coś jak tornado…
Z: <zjadła Tomcia>
S: <wylądował w żołądku> Super…
H: <wstał i poszedł do krowy> Moja kochana.
Z: <zamuczała>
I: <biegnie z lasu>
H: Wilk! <uciekł>
I: <zabił krowę i zjadł ją prawie całą>
S: No już lepiej być nie mogło… Wpadłem teraz do brzucha wilka.
I: <zdziwiony>
S: Idź przed siebie.
I: <idzie>
S: O, słucha się.
I: <idzie dalej>
S: Skręć
I: <skręcił>
S: I idź cały czas prosto.
I: <idzie>
Po jakimś czasie ukazał się dom z gospodarstwem.
S: Idź do spiżarni.
I: <poszedł>
S: Stłucz coś.
I: <stłukł>
P: <wpadł> Co się tu dzieje?!
I: <patrzy się na niego>
P: Wilk!
Ko: <przyniosła strzelbę>
P: <zabił go>
I: <nie żyje>
S: <wyszedł>
P: Tomcio!
Ko: Synek!
S: Mama! Tata!
Tomcio Paluch od teraz nadal mieszkał z rodzicami i pomagał im w gospodarstwie.
KULISY
S: Znów grałem kurdupla…
Ot: Rola dla ciebie.
S: Taa…
H: A ja grałem proboszcza =_=
Ot: Bo jesteś jashinistą.
H: >_>
I: Wilki są słodkie.
Ot: Zgadzam się. Wiesz co? Kupie ci uszy i ogon wilka.
I: Serio? O_o
Ot: Tak ^^ Będziesz tak słodko wyglądał.
I: O_o
Ot: Natomiast Hidan z Painem dostaną koci zestaw.
H,P: O_o
Ot: ^^
D: Trzeba jej ograniczyć Internet.
I: Niestety tak.
H: Mnie się tam to podoba ^^
P: Mnie też ^^
Ka: Zboczeńce…
S: I kto to mówi?
Ka: >_>
T: Tobi też będzie kotkiem?
Ot: Jeśli chcesz.
T: Chce!
Ot: To będziesz.
T: ^^
Ot: Konan idź z Zetsu i Kisame do sklepu.
Ko: Po co?
Ot: Po uszka i ogonki.
Z: Ja nigdzie nie idę.
Ki: Ja też nie.
Ot: <morderczy wzrok>
Ko,Z,Ki: <poszli>
Ot: ^^
P: Ale się wystraszyli xD
H: Noo xD
Ot: Jak tylko wrócą to was poprzebieram.
I: Ciekawe jak będziemy wyglądać.
D: Jak wzięci z filmu erotycznego.
Ot: Deidara spokojnie. Ty będziesz króliczkiem.
D: Co?!
Ot: No ^^
S: <śmiech>
Ot: Ty też ^^
S: O_o
Ot: ^^
Ko,Z,Ki: <wrócili, oddali i zwiali>
Ot: <poprzebierała ich> Wyglądacie słodko.
I: Więc co teraz?
Ot: Kierunek sypialnia.
S: Chyba żartujesz O_o
Ot: Nie.
D: Tobi być na to za młody.
T: Na co?
D: Nie ważne.
Ot: Więc pozostali się nim zaopiekują.
I: Nadal nie wiem czy to dobry pomysł…
Ot: Z czym?
I: Z tą sypialnią.
H: Mnie się tam podoba ^^
P: Mnie także ^^
Ot: No widzisz ^^
I: Dobra, niech będzie.
Ot: Więc poszli do sypialni!
I,H,P,D,S: <poszli>
Ot: No ^^ Więc ja się żegnam i też zmykam. Papa ^^
Notka została skomentowana przez:
Akcja w pokoju powinna być opisana xd.
~mrs.pink, 2011-09-27 19:41
Muhaha! Sasori króliczek. Ale mam teraz schizę. Nie wiem
nawet co napisać. Tomcio Paluch jako Sasori?! Boskie!
~Shi no tenshi, 2011-09-30 07:54
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz