Z rana już
było słychać płacz i wrzask Tobiego. Zaciekawiona czemu ryczy, zeszłam na dół.
Ot: Co się
stało?
T: Zetsu
nasikał mi do buta.
Ot: A czemu
ci nasikał?
T: Nie wiem.
Ot: Zetsu!
Z:
<przychodzi> Co?
Ot: Czemu
zniszczyłeś buta Tobiemu?
Z: Bo nie
zdążyłem dobiec do łazienki.
Ot: Tam stoi
kwiatek. Nie mogłeś się do niego załatwić?
Z: Nie
poniże mojej rodziny!
Ot: Też mi
rodzina…
T: Tobi nie
mieć teraz w czym chodzić.
Ot: Nie masz
innych butów?
T: Nie mam.
Ot: To weź
sobie od kogoś pożyć.
T: Tobiemu
nikt nie da.
Ot: Zetsu ci
da.
Z: Nie!
Ot: Tak.
Z: Nie dam!
Ot: Dasz!
Zniszczyłeś buta to teraz oddasz.
Z:
Powiedziałem, że nie.
Ot:
<patrzę na Zetsu> Tego chwasta trzeba ściąć sierpem. Tobi leć po sierp do
szopy.
Z: O_o Nie!
Dobra, dam ci te buty.
T: ^^
Zetsu
poszedł z Tobim po buty, a tymczasem ja z Itachim wyszłam do szkoły. Była
lekcja wychowawcza. Nudy i luz jak zwykle. Nauczycielka coś ględziła o jakimś
przedstawieniu. Chyba o „Romeo i Julii” i szukała aktorów.
Nauczycielka:
Więc mamy już całą obsadę. Brakuje tylko nam Julii. Kto chce być Julią?
Cisza.
N: No więc
Otohi.
Ot: Co ja?
N: Będziesz
Julią.
Ot: Ja?
Chyba panią pojebało.
N: Nie,
zagrasz w tej sztuce.
Ot: Nie będę
w niczym grać.
N: Będziesz,
albo wylecisz ze szkoły >_<
Ot: To ja
idę na taki układ ^^
N: Albo to
będzie kara za twoje zachowania.
Ot: Wal się.
N: Coś ty
powiedziała? >_<
Ot: To coś
słyszała szmato =_=
N: Do
dyrektora! Natychmiast!
Ot: Jak masz
taką potrzebę to idź.
N: Co?!
Ot: Jak chce
się pani seksu to niech się pani nie krępuje. Tylko biurka nie rozwalcie.
N: TY!
>_<
Ot: Co znowu
ja?
N: Masz być
na wszystkich próbach do przedstawienia!
Ot: Chyba
pani śni.
I: Otohi nie
kłuć się <wtrącił>
Ot: A to
niby czemu? >_<
I: Jak ci
każą grać to graj.
Ot: I ty
przeciw mnie?! Nie będą mi rozkazywać!
I: Zrób to.
Ot: Co ci
tak na tym zależy?
I: Bo
inaczej oberwie od Lidera.
Ot: Jak to?
I:
Powiedział, że jak znów wylądujesz u dyrektora to ja oberwie za to, że cie nie
dopilnowałem.
Ot: Aha…
I: Ale jak
nie chcesz wystąpić to już twoja decyzja.
Ot: Te,
pindzia!
N: Do mnie
się zwracasz?!
Ot: A niby
do kogo? =_=
N: >_<
Ot: Niech
będzie. Wystąpię.
N:
Naprawdę?!
I: Serio?
Ot: Tak
N: W takim
razie próba dzisiaj po lekcjach ^^ A za tydzień wystawiamy ^^
Ot:
Zajebiście =_=
I: Czemu się
zgodziłaś?
Ot: Nie
chcę, żebyś obrywał za mnie. A Peinowi się oberwie ode mnie za to, że cie
chciał bić >_<
Tak więc
lekcje minęły szybko i nadeszła pierwsza próba.
N: Świetnie,
że wszyscy jesteście ^^
Ot: Ma baba
podnietę =_= <mruknęłam do siebie>
N: Rozdam
wam teksty.
Ot:
<dostałam tekst i przeczytałam go> Fajnie… A tak poza tym to kto jest
Romeo? =_=
N: Itachi.
Ot:
<szok> CO?! O_o
N: No Itachi
gra Romeo.
Ot: Cudnie
O_o
N: Coś ci
nie pasuje?
Ot: Nie…
Tylko, nie podejrzewałam, że on też gra.
N: Będzie
świetnym aktorem.
Ot: Taa,
aktorem to on jest jak mu się nie chce domu sprzątać =_=
N: Co?
Ot: Nie,
nic. A tak w ogóle to gdzie on jest?
N: Zaraz
przyjdzie, bo nauczycielka z chemii prosiła go o jakieś doświadczenie, że ma
przygotować czy coś.
Ot: Aha.
I:
<wchodzi> Już jestem.
Ot: Itachi!
I: Słucham?
Ot: Czemu mi
nie powiedziałeś, że ty też tu grasz!?
I: Bo nie
pytałaś.
Ot: I
jeszcze grasz Romeo!
I: Fajnie,
nie?
Ot: Ale ja
jestem Julią!
I: No i?
Ot: No i nie
wiem czy to wiesz, ale Romeo i Julią są parą.
I: Chyba
wolisz być ze mną w parze, niż z kimś innym?
Ot:
<zastanowiłam się> Masz racje <bo mamy samych debili w klasie
wykluczając Itachiego>
Tak więc
rozpoczęła się próba, która trwała to późnego popołudnia. Kiedy wróciliśmy do
domu, poszliśmy się uczyć tekstów. Tydzień minął bardzo szybko i nadeszła
premiera sztuki Szekspira. Na przedstawienie zjawiła się cała organizacja, cała
Konoha i jeszcze poprzychodzili ludzie z innych wiosek. Właśnie szykowaliśmy
się do występu.
Ot: Ja w tym
nie wyjdę!
I: To tyko
na jeden raz.
Ot: Nie
wyjdę tam! Wiesz, że nie lubię sukienek z dekoltem!
I: On nie
jest aż taki wielki.
Ot: Ale dla
mnie jest! Całe cycki mi widać!
I: Nic ci
nie widać.
Ot: Tylko
tak mówisz, bo dla ciebie to podnieta.
I: Wcale, że
nie.
Ot: Wcale,
że tak >_<
I: Mnie
tylko kręci to, że ładni ci w niej.
Ot:
<szok> Serio?
I: Tak
<uśmiechnął się>
Ot:
<jeszcze większy szok>
I: Wyjdziesz
tam, zagrasz rolę i po kłopocie.
Ot: No
dobra…
Przedstawienie
się zaczęło i nawet nieźle mi szło. Widać było, że wszystkim się podoba. Cała
sztuka przebiegła idealnie, bez żadnych pomyłek. Właśnie ja i Itachi
znajdowaliśmy się na scenie w ostatnim akcie, gdy nagle rozległy się wrzaski na
widowni.
H: Kurwa
mać! >_<
Ka: I czego
ryja drzesz!?
Ki: Ja się
was boje <zbiera mu się na płacz>
Z: Kisame
opanuj się.
O: Co za
debile…
S: Taa… Ej,
my jesteśmy na przedstawieniu i trzeba się zachowywać.
P: Do jasnej
cholery! >_< Uspokójcie się!
H: Jak mam być spokojny skoro Tobi cały czas ryczy?!
H: Jak mam być spokojny skoro Tobi cały czas ryczy?!
T: Tobi się
wzrusza <płacze>
H: Taa! I ci
gluty lecą spod maski!
Aka: O_o
Aka: O_o
P: Dajcie mu
chusteczkę.
Ka: Masz
<podaje Tobiemu>
T: Dzięki
<wytarł całą maskę>
Aka: Fuuuuj…
Ot: Możemy kontynuować?
=_=
P: Jasne.
Zaczęliśmy
jechać tekst z Itachim dalej, ale dużo nie powiedzieliśmy, bo znów nam
przerwano…
H: Ja
pierdole! >_<
P: Kurwa! Co
tam się znowu dzieje?! >_<
H: Deidara
ma ślinotok!
Ka: No i co
z tego?!
H: To, że
cały fotel obślinia!
S: A czy to
nasz problem?
O: Właśnie.
Patrz na scenę, a nie przerywaj cały czas.
H: >_<
T: Masz <podaje mu chusteczkę, tą którą się wcześniej wycierał>
T: Masz <podaje mu chusteczkę, tą którą się wcześniej wycierał>
Ki:
<wziął> O_o
T: Tobi
pomóc ^^
Ki: To jest
całe w glutach!!!
H: Dajcie
inną chusteczkę!
O: Nie ma
innej.
Ki: Trudno…
<wyciera jakoś ślinotok Deidary>
D: <nadal trans ślinotokowy>
D: <nadal trans ślinotokowy>
P: Już?
Załatwiliście to? =_=
H: Tak.
Ponownie
wznowiliśmy rolę. Już właśnie wypiłam niby ten napój co wstrzymuje na jakiś
czas oddech. I udawałam nieżywą. Widząc to Itachi, zabija się. Poczym ja
ocknęłam się i dowiedziałam, że Romeo nie żyje. Więc aby być z nim zrobiłam to
samo. Kiedy scena się skończyła, wszyscy zaczęli klaskać. Wszyscy wyszliśmy na
scenę, aby się ukłonić. Potem przebraliśmy się i wyszliśmy na zewnątrz.
Ot: I już po
bólu.
I: Taa.
Byłaś cudowna.
Ot: Eee…
Dzięki.
Podeszliśmy do widowni, gdzie jeszcze siedział Lider i spółka.
P: Nieźle
wam to wyszło.
Ot: Dzięki.
T: Bardzo
się wzruszyłem.
I: Tak,
wszyscy to wiemy.
Ka: No to
idziemy do domu.
S: Tak.
Wszyscy
wstali i ruszyli ku wyjściu.
H: Kurwa!
>_<
I: Matko…
Ot: Co znowu?!
I: Matko…
Ot: Co znowu?!
H: Nie mogę
wstać!
S: Jak to?
H:
Przykleiłem się!
I: Ale jak?
H: Deidara
obślinił siedzenie, a Kisame wytarł to usmarkaną chusteczką Tobiego!
Aka:
<wszyscy w śmiech>
H: To nie jest
śmieszne! >_<
Ot: Nie
wiedziałam, że takie połączenie może się zamienić w super klej xD
P: To jest
lepsze od kropelki xD
S: Zgadzam
się z wami xD
H: Pomóżcie
mi!
Ka: Po co?
=_=
H: Proszę!
Ki: Nie.
H: Błagam!
Ot: Może mu
pomożemy?
P: No dobra…
Tak więc
jakoś odkleiliśmy Hidana z fotela i ruszyliśmy do domu.
H: A tak
przy okazji to seksownie Otohi wyglądałaś w tej sukience <wyszczerzył
się>
Ot: Dzięki
^^
I: Mówiłem, że się będziesz w niej podobać.
I: Mówiłem, że się będziesz w niej podobać.
Ot: ^^
H: Aż mam ochotę cie przelecieć ^^
Ot: O_o
H: Aż mam ochotę cie przelecieć ^^
Ot: O_o
H: To jak
będzie?
Ot: Nic z
tego.
H: Dlaczego?
Ot: Chce
dzisiaj odpocząć.
H: A jutro?
Ot: Nie
wiem.
H: No to
będę czekał ^^
Ot: …
P: <do
Hidana> Byś uspokoił ten testosteron.
Ot: Hidan
tylko się nie spuść po drodze.
Aka:
<odsunęli się>
H: …
Ot: ^^
Tak więc
jakoś doszliśmy do domu.
Notka została skomentowana przez:
Dobre xD ta lekcja była fajna^^ czasem mam podobne w realu
xD pozdrawiam :*
~Neko-chan, 2010-10-24 16:48
Hahaha! Zachowanie Akatsuki na przedstawieniu mnie rozwaliło
,a twoja dyskusja z nauczycielką mnie powaliło. Czekam na next!
~Ren, 2010-10-24 17:37
Akatsuki gra w sztuce, a Otohi to Dżulia...Muwahahaha ^^
Rozwaliłaś mnie tym. A, gdybyś mogła, informuj mnie o nowych notach, ale w zakładce
spam, bo w pozostałe to wchodzę tak raz na 2 tygodnie xD Czekam na next'a ^^
~Hikaru, 2010-10-25 15:20
Heh niezła notka. Powaliła mnie twoja gadka z nauczycielką;)
A co do samego przedstawienia to dobry był Hidan xD biedaczek na sam
koniec się przykleił hehe chciałabym zobaczyć wtedy jego minę.
~Miyo, 2010-10-25 17:01
Oj biedny Hiduś chodź w cale mi go nie szkoda że się do
krzesła przykleił...A Zetsu to jakiś niewychowany żeby biednemu Tobiaszowi do
buta nasikać.Bezczelność.Kakuzu taki skąpiec a dał kasę na przedstawienie o ile
dał oczywiście.Na nexta czekam i czkać będę.
~hidan@buziaczek.pl, 2010-10-25 18:16
Haha, dobre xD Mojego Hidana przykleiłaś do fotela T.T
Biedny. No cóż, ale notka wyszła ci zaczepiście xD
~Tsuki, 2010-10-26 20:31
Ta akcja z nauczycielką zarąbista, mam tak prawie codziennie
^^" A jakie dyskusje na przedstawieniu xD Super !!! Czekam na next ^^
~Yuki ^^, 2010-10-30 15:24
ła, ciekawą masz drogę do domu ^^
Next!!!!!!!
Może coś na halloween?
Next!!!!!!!
Może coś na halloween?
~Shizuka-sama, 2010-10-30 22:33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz