wtorek, 7 sierpnia 2012

Podróż do Polski

Z rana Liderek zwołał zebranie.

P: Lecimy do Polski!
Ot: Po co?
P: Pochlejemy z polakami, bo oni mają mocne łby.
Ot: Miałeś się ograniczyć.
P: Polakowi się nie odmawia.
Ot: Ty już się nie wymiguj
P: <głupi uśmiech>
T: Tobi is a good boy! Tobi chce zobaczyć Polskę!
Ka: Ja kasy nie daje
P: Dajesz
Ka: Nie
P: Tak
Ka: Nie
Ot: Tak <morderczy wzrok>
Ka: Dobra…
Ot: No. A tak oprócz tego to po co tam chcesz jechać?
P: Bo tak jest „Mam Talent”
Ot: Powaliło cie? Chcesz w tym startować?
P: Chcę
Ot: A w czym ty masz talent?
P: W piciu!
Ot: Uważaj bo cie przymną.
P: >_<
Ot: ^^
P: Wszyscy wezmą w tym udział!
Aka: Co?!
P: To co słyszeliście.
H: To kiedy wyjeżdżamy?
P: Teraz!

Wszyscy udali się na lotnisko.

T: Tobi już lecieć samolotem.
Ot: A ja nie.
H: A może Tobiego zamkniemy w luku bagażowym?
Ot: Uważaj Hidan, żebym ja ciebie nie poćwiartowała i nie wpakowała do walizki.
H: <strach>
P: Szybciej, bo się spóźnimy!
Aka: <wleką się zanim do samolotu>

W samolocie…

T: Jej! Tobi siedzi przy oknie!
P: Morda w kubeł!
T: <zamilkł>
Ot: Czemu ja musze siedzieć z tobą, Pein?
P: Bo Bóg tak chciał
Ot: Bóg?
P: Znaczy się ja.
Ot: Aha…
P: ^^
Ot: <odwróciła się do Hidana i wzrok mówiący „pomocy”>
H: Pein niech ona siedzi gdzie chce
P: No właśnie siedzi gdzie chce.
H: Ale ona nie chce tam siedzieć.
P: A skąd to możesz wiedzieć?
H: Przecież widzę.
P: No to źle widzisz.
H: Mam dobry wzrok.
P: Chyba jednak nie
H: Raczej tak
P: Kup sobie okulary
H: Mi są nie potrzebne, ale tobie się przydadzą.
P: Ja ich nie potrzebuję.
H: Potrzebujesz
P: Właśnie, że nie
H: Właśnie, że tak
Ot: Spokój! Dobra, już będę siedzieć tu gdzie siedzę
H: Dobrze.
P: <zaciesz>
D: Hej! <oburzony> Czemu ja musze siedzieć obok Tobiego?!
P: Bo takie masz miejsce.
D: Kto chce się zamienić?
Aka: <cisza>
D: …
P: Siadaj i nie marudź.
D: <usiadł>
T: ^^
D: =_=

Kilka godzin później…

Ot: Co czytasz?
P: Hentaia ^^
Ot: Znowu?
P: Noo ^^
Ot: Zboczeniec
P: Nie jestem zboczeńcem
Ot: No nie, wcale.
P: >_<
Ot: ^^
P: Z resztą ty też jesteś zboczona
Ot: Ale nie tak jak ty.
P: Hidan też jest zboczony.
Ot: On ma to już w genach
P: No to ja też mam.
Ot: Nie masz. Ty to nabyłeś.
Ka: Kurde! <krzyknął> Przegapię wieczorynkę!
Aka: <odwrócili się i patrzą na Kakuzu>
Ka: Eee… Sorki <udaje że śpi>
Ot: To było dziwne.
P: Taa
Ot: Dobra, ja musze do toalety <wstała i poszła>
P: <zajęty czytaniem pornola>
H: <poszedł za nią i puka>
Ot: Pein odwal się.
H: To ja, Hidan.
Ot: <otworzyła>
H: <wszedł>
Ot: Coś się stało?
H: A czy już musi się coś stać?
Ot: No nie.
H: No właśnie <pocałował ją>
Ot: <odwzajemniła>
T: <puka>
Ot: Zajęte!
T: Otohi, Tobi musi siu siu!
Ot: To idź do drugiej toalety
T: Nie ma
Ot: To wytrzymaj
T: Tobi już nie może
Ot: To nasikaj do czegoś
T: Dobra <poszedł>
Ot: To co? Kochamy się?
H: Tak ^^
Ot: Masz minę jak małe dziecko
H: Wiem ^^
Ot: Kocham cie
H: Ja ciebie też

Tak więc zrobili to starając się nie rozwalić kabiny xD Kiedy wrócili na miejsce, nikt się nie zczaił, że ich nie było. Tylko Tobi siedział zadowolony.

D: Co ci tak wesoło?
T: Bo Tobi iść i zrobić siu siu ^^
D: Aha…
Ki: <woła stewardessę>
Stewardessa: Tak?
Ki: Chciałbym soku
St: Już przynoszę <poszła>
Ki: Ok ^^
St: <wróciła z sokiem i podała mu> Proszę.
Ki: Dzięki
St: <poszła>
Ki: <pije> Dziwne…
Z: Co dziwne?
Ki: Smakuje dziwnie
Z: Czyli?
Ki: Ten sok jest słony
I: Może to nie sok.
Ki: Żółte to raczej sok.
I: Nie wszystko co żółte to sok
Ki: Nie ważne. Pić mi się chcę <wypił wszystko>
Ko: <zaczęła się śmiać>
S: A ty z czego się śmiejesz?
Ko: <dalej się śmieje>
S: …
Ko: <śmieje się>
S: Idiotka
Ko: Nie jestem idiotką!
S: Jesteś, bo śmiejesz się jak głupia
Ko: >_<
S: Więc z czego się śmiejesz?
Ko: Z tego, że Kisame wypił siki.
Ki: CO?! O_o
I: Jak to siki?
Ko: Normalnie. Widziałam jak Tobi poszedł do łazienki, a że ona była zajęta to nasikał do szklanki. Stewardessa wzięła potem to myśląc, że to sok i przyniosła Kisame. A on to wypił.
Aka: <śmiech>
Ki: Fuuuuuuuuuuj! >_<
P: Spokój mi tam! >_<
Ka: Bo co?
P: Bo jajco! Przeszkadzacie!
Ka: W czym?
Ot: W czytaniu porno
Aka: …
P: ^^
Aka: <zamknęli się i jest cisza>
O: <słychać jak chrapie>
P: <wkurzył się, podszedł i walnął mu gazetą>
O: <obudził się z wrzaskiem> Ała! Za co?!
P: Robisz zakłócenia na cały samolot!
O: >_<

Potem już lot minął w ciszy. Kiedy dotarli na lotnisko i odebrali bagaże udali się do hotelu.

P: Są pokoje tylko dwuosobowe. Podzielcie się jakoś.
H: To Otohi ma pokój ze mną
P: Nie ona będzie mieć ze mną
H: Nie prawda
P: Prawda
Ot: A może ja tak zadecyduje?
P: Dobra, czyli mamy razem pokój
H: Ona miała na myśli to, że będzie ze mną
P: Jasne, chciałbyś.
H: To ty masz marzenia.
Ot: Będę mieć pokój z Itachim.
P,H: CO?!
Ot: To co słyszeliście.
P: Ale miałaś mieć ze mną!
H: Nie, bo ze mną!
Ot: Ja się nie rozdwoję.
I: Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Ot: Otóż to.
H,P: >_<
Ot: ^^
D: Czemu ja musze mieć znów pokój z Tobim?!
Ko: Eee… Bo musisz?
D: Nie dobijaj mnie =_=
Ko: Ja cie nie dobijam.
S: I znów się kłócą.
Ka: To będzie ciekawy pobyt tutaj.
S: Zapewne.
Ko: <podlatuje do Peina> Peinuś!
P: Matko Boska…
Ot: Ej, nie awansuj jej aż tak wysoko.
P: Sorki. No więc czego chcesz Konan?
Ko: Będę mieć z tobą pokój! ^^
P: Eee… A czy ja ci pozwoliłem mieć ze mną pokój?
Ko: Nie.
P: No właśnie.
Ko: Ale będziemy mieć.
P: …
Ko: I jak wrócimy to przeprowadzę się do ciebie do pokoju ^^
P: NIE! O_o
Ko: Dlaczego nie? Ja cie kocham ^^
P: Taa… A ja ciebie nie
Ko: To pokochasz
P: Jasne…
Ki: Wolałem ją jako zombii
S: Nie tylko ty wolałeś.
T: Tobi is a good boy!
D: Tak, wiemy to =_=
T: ^^
D: A teraz chodź do pokoju.
T: Tak jest! <poszedł za Deidarą>

Potem się rozeszli do pokoi. Kiedy się wszyscy rozpakowali ruszyli pozwiedzać okolicę.

T: Otohi! Otohi!
Ot: Co?
T: A co to być? <pokazuje na coś>
Ot: Kościół
T: Jaki fajny ^^
H: To może pójdziemy odprawić mszę?
P: Dobra. Odprawisz ją dla mnie.
H: Chciałoby się.
P: Rozkazuje ci! >_<
H: A ty mnie możesz wiesz co.
P: >_<
Aka: <śmiech>
Z: Roślinki! <podlatuje do kwiaciarni>
Ka: To przecież sztuczne.
Z: Jak to sztuczne?
Ka: No made in China.
Z: Zniszczyli moje roślinki! <ryczy>
Ka: Zamknij się. Nie rób przypału.
S: A tak w ogóle to gdzie my jesteśmy?
Ki: Na dworze.
S: To akurat wiem =_=
Ki: No nie wiem czy wiesz.
S: Wiem
I: Sasori, bardzo długo siedziałeś w lalce, więc możesz mieć teraz kłopoty z orientacją w terenie.
S: =_= Aż taki głupi nie jestem.
I: Czasami tak.
S: Ja przynajmniej nie mam wścieklizny jak ty.
I: Ej >_< Ja nie mam wścieklizny.
S: Ale wyglądasz jakbyś ją miał.
I: Może i wygląda, ale ja przynajmniej nie jestem z drewna jak ty.
S: Masz coś do mnie? >_<
I: Tak, pustaku.
S: Co żeś powiedział?!
I: To coś słyszał Pinokio.
S: Nie jestem Pinokio!
I: Wmawiaj to sobie.
Ot: Spokój.
I,S: Ale on mnie wkurza! Ej! Nie mów wtedy kiedy ja mówię!
Ot: …
D: Tak na poważnie to gdzie jesteśmy?
Ot: W Krakowie.
P: I jest tu fajnie ^^
T: <zgłasza się>
P: Czego?
T: Tobi musi siu siu.
P: To idź w krzaki.
T: Ale Tobi się wstydzić.
P: To masz problem.
T: Siu siu.
P: Nie obchodzi mnie to.
Ki: Chce ci się do toalety?
T: Tak
Z: A bardzo?
T: Tak
H: Zesikasz się zaraz
T: Tak
H: No to śpiewamy!
Z,Ki,H: Hej bystra woda, bystra wodzicka. Pytało dziewce o Janicka…
T: <zaraz się posika>
Ot: Przestańcie! >_<
Z: Ale co?
Ot: Śpiewać o wodzie. On się zaraz tu posika.
H: No to ma problem.
Ot: Hidan, zaraz ty będziesz miał problem jak mnie wkurzysz.
P: <wyciąga śpiewnik i zaczyna śpiewać> Płynie Wisła, płynie po Polskiej krainie, zobaczyła Kraków, pewnie go nie minie…
Aka: <dziwnie się na niego patrzą> O_o
P: Hm?
D: Wszyscy zdrowi?
P: Tak, a co?
D: No bo chyba jednak nie.
Ot: Słoneczko ci przygrzało albo za dużo sake.
P: Ej >_< Nic mi nie jest.
I: Chyba jednak jest.
P: Nie
Ot: Odbija ci. Od kiedy ty śpiewasz?
Ka: No właśnie. I to takie piosenki.
P: Coś wam nie pasuje? >_<
H: Wszystko
P: A ty siedź cicho >_<
H: Nie ^^
P: >_<
H: ^^
Ot: <szeptem> Chyba jednak mu już totalnie odbiło na punkcie Polski…
I: Potwierdzam…
T: <skacze>
Z: Tobi co ty robisz?
T: Tobiemu się bardzo chce.
Ot: To chodź, poszukamy toalety.
H: Jak my szli to widziałem toi toie.
Ot: To prowadź.

Hidan zaprowadził i Tobi natychmiast wszedł się załatwić. Po jakimś czasie…

T: <ryczy>
Ot: Co się stało?
H: Może sobie przyczasnął <śmiech>
Ot: Ciekawe czym.
H: No klapą.
Ot: To przecież plastik =_=
H:…
Ot: Tobi co się stało?
T: Ja nie móc wyjść.
Ot: To po coś się zamykał?
T: Żeby Hidan nie wchodził.
Ot: Przecież on by nie wszedł.
T: Wszedłby. Tobi to wiedzieć. On zawsze Tobiemu tak robisz.
Ot: <spojrzała na Hidana i odsunęła się>
H: Co?
Ot: Nie wiedziałam, że jesteś gejem
H: Nie jestem, przecież wiesz.
Ot: To czemu Tobiemu zawsze do łazienki wchodzisz?
H: Żeby go powkurzać ^^
Ot: …
H: ^^
Ot: Tobi przekręć zamek i wyjdziesz.
T: Ale ja tak robić i nic się nie dziać.
Ot: To zrób tak jeszcze raz.
T: <próbuje>
Ot: I nic
H: <śmieje się>
Ot: A ty z czego się śmiejesz?
H: Tobi
T: Co?
H: Popchnij drzwi
T: <popchnął i się otwarły> Tobi wolny!
Ot: Aha… Otworzył się i nie popchnął drzwi… Geniusz…
H: No ^^ A ja to zauważyłem!
Ot: Raz użyłeś czegoś takiego jak mózg i się jarasz.
H: Tak ^^
T: Tobi dziękować Hidanowi za wolność!
H: Nie ma za co.
T: Tobi teraz będzie przy tobie podczas pobytu w Polsce ^^
H: CO?! O_o
Ot: <śmiech> No to teraz się od ciebie nie odczepi. Bawiłeś się w bohatera i teraz masz xD
H: Nie! <odsuwa się od Tobiego> Odejdź duszo nieczysta!
T: Ale Tobi is a good boy! Tobi chcieć podziękować.
H: Nie trzeba! Naprawdę!
T: Ja przytulić
H: NIE! <ucieka>
T: <biegnie za nim>

Tak więc Hidan biegał po całym krakowskim rynku uciekając przed Tobim. Niestety (dla Hidana, bo dla Tobiego raczej nie) Tobi w końcu przytulił Hidana. Pomińmy fakt, że wszyscy Akatsuki się śmiali z nich, a ludzie dziwnie się gapili. Ale cóż się dziwić. Jednak to nie koniec ich pobytu w Polsce, albowiem to dopiero początek.

Zapraszam na mój drugi blog Teatr Akatsuki >
KLIK< pojawiła się tam kolejna notka. Zachęcam do czytania i komentowania ^^


Notka została skomentowana przez:

Haha! Wdzięczność Tobiego mnie powaliła! xD Albo ten tekst Itachiego "Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" xD Czekam z niecierpliwością na nexta xD
~Rei, 2011-04-10 11:11

XD ja też chce lecieć takim samolotem ! Ale zabrać picie z domu xD Już ja ich widzę w ,,Mam Talent" XD Będzie śmieech xD I świetne piosenki ^^ szczególnie w ich wykonaniu xD Zobaczymy co będzie dalej ^^.
~Yuki ^^, 2011-04-10 14:32

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz