I: Eee… To ten pomysł?
Ot: Nie =_=
I: A…
Ot: Hidan!
H: <przybiegł> Tak?
Ot: Mam dla ciebie robotę.
H: ?
Ot: Dużo płacą.
H: Ooo. Co to za praca?
Ot: Wiesz… Występowanie na scenie.
H: A kogo miał bym grać?
Ot: Różne role.
H: Od kiedy miałbym zacząć?
Ot: Widzę, że zainteresowany.
H: Nawet ^^
Ot: Możesz zacząć nawet od teraz.
H: Super. Więc?
Ot: Hm… Przebierz się za Batmana.
H: Co…?
Ot: Tam masz strój <pokazała>
H: No dobra… A gdzie mam występować?
Ot: Już ci mówię <zapisała adres> Tutaj.
H: Ok, a co mam grać?
Ot: Batmana w płomieniach.
H: E…?
Ot: Będziesz się palił i zaczniesz zdzierać z siebie kostium.
H: Ale po co mam się palić?
Ot: Lubisz ból?
H: Lubię.
Ot: Więc masz przyjemność.
H: Ok…
Ot: I kiedy ci zapłacą i skończysz, to wróć.
H: Jasne <zabrał strój i poszedł>
I: Nieźle…
Ot: Nieźle? Genialnie!
Kilka godzin później…
H: <wrócił do domu>
T: Pan Hidan wrócić!
Ot: O ^^ I jak było?
H: O_o
Ot: Hidan?
H: O_o
Ot: Hidan…?
H: O_o
Ot: Hidan!
H: …Tak?
Ot: I jak było?
H: Bardzo dziwnie…
I: Dlaczego?
H: Kiedy się paliłem i zdzierałem z siebie kostium to widownia, na której były wyłącznie panie, zaczęły klaskać, gwizdać i się cieszyć…
I: To chyba dobrze.
H: Tak, ale kiedy ściągnąłem kostium i zostałem w samym bokserkach jedna zaczęła mnie macać po kroczu.
Ot: Pewnie ci się podobało.
H: Dziwne, ale nie.
Ot: Nie?
H: Bo potem kazały mi tańczyć i rozbierać się dalej.
Ot: Przecież lubisz kobiety…
H: Wole ciebie.
Ot: Dzięki, ale co dalej?
H: Zatańczyłem, ale się nie rozebrałem.
Ot: Kurde…
H: Jednak solidnie zapłaciły i były zadowolone.
Ot: Serio?
H: Tak <dał kasę>
Ot: Wow O_o Dużo tego.
Ka: To może ja przechowam?
Ot: Nie! Ja przypilnuję ^^
Od tego czasu Hidan nieświadomie został striptizerem. Po jakimś czasie w salonie…
H: Ja już nie chcę.
Ot: Czego?
H: Być aktorem.
Ot: Czemu?
H: Znudziło mi się.
Ot: Ale mamy przecież pieniądze. Kupiliśmy za nie wiele fajnych rzeczy.
H: Tak, a szczególnie ten złoty kibel jest nam bardzo potrzebny.
Ot: Pomysł Kisame.
Ki: <macha>
H: Ta…
Ot: Hidan, nie jesteś Hidanem.
H: ?
Ot: Jesteś za poważny i mówisz za poważnie. Prawdziwy Hidan by krzyczał, głupio gadał, macał gdzie popadnie…
H: W porządku ze mną.
Ot: Trzeba cie wyleczyć.
H: Nie jestem chory.
Ot: Uprawiałeś striptiz.
H: Ja nie… Co?
Ot: Nieświadomie. Te dziewczyny widziały twoje zdjęcie w stroju kelnerki i potem chciały cie do domu.
H: Że co…?
Ot: To było wtedy jak szpikowaliśmy Kakuzu.
H: CO?!
Ot: No, i to jest nasz Hidan.
H: Dałem się tak oszukać?!
Ot: Bo jesteś idiotą.
H: Wykorzystałaś mnie!
Ot: Ale fajnie było.
H: Ty dziwko!
Ot: <uśmiech>
H: Ej…
Ot: ?
H: Nazwałem cię dziwką, a ty się po mnie nie wydarłaś.
Ot: Prawda ^^
H: Dobrze z tobą? A raczej z twoją mózgownicą?
Ot: Wszystko w porządku, bój się o swoją. Przepraszam! Ty jej nie masz.
H: Mam!
Ot: Nie masz.
H: Mam!
Ot: Nie masz!
H: Mam! <rzucił się na nią>
Ot: Nie masz i złaź ze mnie!
H: Nie zejdę ^^
Ot: Ciężki jesteś.
H: Chcę seksu.
Ot: <śmiech>
H: Mówię serio.
Ot: O_o
H: ^^
Ot: Aaa!
H: Nie krzycz. I tak nikogo nie ma w domu.
Ot: Co?! Jak to?!
H: Wszyscy poszli do Konohy.
Ot: Że im się teraz zachciało wychodzić…
H: ^^
Ot: Ale czekaj! Kisame przecież jest! Kisame!
Ki: <przyszedł w poskokach> Tak?
Ot: Ha! Widzisz! Jest Kisame.
H: <wstał z niej i wywalił Kisame przez okno> Już nie ma.
Ot: Ej!
H: ^^
Ot: <wstała i ucieka>
H: Nie uciekaj.
Ot: Będę.
H: I tak nie uciekniesz.
Ot: Ucieknę!
H: Nie.
Ot: Dlaczego?!
H: Bo cie trzymam za koszulkę jakbyś nie zauważyła.
Ot: O_o Kurwa… =_=
H: Się nawet nie zczaiłaś ^^
Ot: =_=
H: ^^ No to teraz seks.
Ot: Nie!
H: Więc gwałt.
Ot: Nie!
H: Oj tam.
Ot: Hidan!
H: Tak?
Ot: I’m your mother!
H: O_o
Ot: ^^
H: To niemożliwe.
Ot: Dlaczego?
H: Jesteś ode mnie młodsza, więc nie możesz być moją matką.
Ot: Kurna… Jak ty to rozpracowałeś? O_o
H: Jestem mądry.
Ot: Zmieniasz się i mnie przerażasz O_o
H: Dlaczego?
Ot: Byłeś głupi, a tu nagle zmieniasz się na mądrego!
H: Bywa ^^
Ot: To jakaś ewolucja!
H: Możliwe.
Ot: Ale chwila…
H: ?
Ot: Skoro się zmieniasz, to nie powinieneś gwałcić.
H: Jak to?
Ot: Powinieneś być gentelmanem.
H: Więc będę ^^
Ot: Jakoś sobie to nie wyobrażam…
H: Panna pozwoli, że zapytam… Głodna?
Ot: E… Trochę, a co?
H: Więc zapraszam do kuchni, ugotuję coś na kolację.
Ot: <śmiech>
H: Dlaczego się panna śmieje? Powiedziałem coś śmiesznego?
Ot: O_o Hidan ty czasem nie masz gorączki?
H: Zapewniam, że jestem zdrowy.
Ot: Hidan… Serio się zmieniłeś…
H: Na lepsze ^^
Ot: Ta… Wiesz co? Chodźmy do tej kuchni.
H: Panny przodem.
Ot: Jasne… <poszła>
Tak więc, Hidan uszykował pyszną kolację co totalnie raczej wszystkich zaskoczyło…
Ot: Nie =_=
I: A…
Ot: Hidan!
H: <przybiegł> Tak?
Ot: Mam dla ciebie robotę.
H: ?
Ot: Dużo płacą.
H: Ooo. Co to za praca?
Ot: Wiesz… Występowanie na scenie.
H: A kogo miał bym grać?
Ot: Różne role.
H: Od kiedy miałbym zacząć?
Ot: Widzę, że zainteresowany.
H: Nawet ^^
Ot: Możesz zacząć nawet od teraz.
H: Super. Więc?
Ot: Hm… Przebierz się za Batmana.
H: Co…?
Ot: Tam masz strój <pokazała>
H: No dobra… A gdzie mam występować?
Ot: Już ci mówię <zapisała adres> Tutaj.
H: Ok, a co mam grać?
Ot: Batmana w płomieniach.
H: E…?
Ot: Będziesz się palił i zaczniesz zdzierać z siebie kostium.
H: Ale po co mam się palić?
Ot: Lubisz ból?
H: Lubię.
Ot: Więc masz przyjemność.
H: Ok…
Ot: I kiedy ci zapłacą i skończysz, to wróć.
H: Jasne <zabrał strój i poszedł>
I: Nieźle…
Ot: Nieźle? Genialnie!
Kilka godzin później…
H: <wrócił do domu>
T: Pan Hidan wrócić!
Ot: O ^^ I jak było?
H: O_o
Ot: Hidan?
H: O_o
Ot: Hidan…?
H: O_o
Ot: Hidan!
H: …Tak?
Ot: I jak było?
H: Bardzo dziwnie…
I: Dlaczego?
H: Kiedy się paliłem i zdzierałem z siebie kostium to widownia, na której były wyłącznie panie, zaczęły klaskać, gwizdać i się cieszyć…
I: To chyba dobrze.
H: Tak, ale kiedy ściągnąłem kostium i zostałem w samym bokserkach jedna zaczęła mnie macać po kroczu.
Ot: Pewnie ci się podobało.
H: Dziwne, ale nie.
Ot: Nie?
H: Bo potem kazały mi tańczyć i rozbierać się dalej.
Ot: Przecież lubisz kobiety…
H: Wole ciebie.
Ot: Dzięki, ale co dalej?
H: Zatańczyłem, ale się nie rozebrałem.
Ot: Kurde…
H: Jednak solidnie zapłaciły i były zadowolone.
Ot: Serio?
H: Tak <dał kasę>
Ot: Wow O_o Dużo tego.
Ka: To może ja przechowam?
Ot: Nie! Ja przypilnuję ^^
Od tego czasu Hidan nieświadomie został striptizerem. Po jakimś czasie w salonie…
H: Ja już nie chcę.
Ot: Czego?
H: Być aktorem.
Ot: Czemu?
H: Znudziło mi się.
Ot: Ale mamy przecież pieniądze. Kupiliśmy za nie wiele fajnych rzeczy.
H: Tak, a szczególnie ten złoty kibel jest nam bardzo potrzebny.
Ot: Pomysł Kisame.
Ki: <macha>
H: Ta…
Ot: Hidan, nie jesteś Hidanem.
H: ?
Ot: Jesteś za poważny i mówisz za poważnie. Prawdziwy Hidan by krzyczał, głupio gadał, macał gdzie popadnie…
H: W porządku ze mną.
Ot: Trzeba cie wyleczyć.
H: Nie jestem chory.
Ot: Uprawiałeś striptiz.
H: Ja nie… Co?
Ot: Nieświadomie. Te dziewczyny widziały twoje zdjęcie w stroju kelnerki i potem chciały cie do domu.
H: Że co…?
Ot: To było wtedy jak szpikowaliśmy Kakuzu.
H: CO?!
Ot: No, i to jest nasz Hidan.
H: Dałem się tak oszukać?!
Ot: Bo jesteś idiotą.
H: Wykorzystałaś mnie!
Ot: Ale fajnie było.
H: Ty dziwko!
Ot: <uśmiech>
H: Ej…
Ot: ?
H: Nazwałem cię dziwką, a ty się po mnie nie wydarłaś.
Ot: Prawda ^^
H: Dobrze z tobą? A raczej z twoją mózgownicą?
Ot: Wszystko w porządku, bój się o swoją. Przepraszam! Ty jej nie masz.
H: Mam!
Ot: Nie masz.
H: Mam!
Ot: Nie masz!
H: Mam! <rzucił się na nią>
Ot: Nie masz i złaź ze mnie!
H: Nie zejdę ^^
Ot: Ciężki jesteś.
H: Chcę seksu.
Ot: <śmiech>
H: Mówię serio.
Ot: O_o
H: ^^
Ot: Aaa!
H: Nie krzycz. I tak nikogo nie ma w domu.
Ot: Co?! Jak to?!
H: Wszyscy poszli do Konohy.
Ot: Że im się teraz zachciało wychodzić…
H: ^^
Ot: Ale czekaj! Kisame przecież jest! Kisame!
Ki: <przyszedł w poskokach> Tak?
Ot: Ha! Widzisz! Jest Kisame.
H: <wstał z niej i wywalił Kisame przez okno> Już nie ma.
Ot: Ej!
H: ^^
Ot: <wstała i ucieka>
H: Nie uciekaj.
Ot: Będę.
H: I tak nie uciekniesz.
Ot: Ucieknę!
H: Nie.
Ot: Dlaczego?!
H: Bo cie trzymam za koszulkę jakbyś nie zauważyła.
Ot: O_o Kurwa… =_=
H: Się nawet nie zczaiłaś ^^
Ot: =_=
H: ^^ No to teraz seks.
Ot: Nie!
H: Więc gwałt.
Ot: Nie!
H: Oj tam.
Ot: Hidan!
H: Tak?
Ot: I’m your mother!
H: O_o
Ot: ^^
H: To niemożliwe.
Ot: Dlaczego?
H: Jesteś ode mnie młodsza, więc nie możesz być moją matką.
Ot: Kurna… Jak ty to rozpracowałeś? O_o
H: Jestem mądry.
Ot: Zmieniasz się i mnie przerażasz O_o
H: Dlaczego?
Ot: Byłeś głupi, a tu nagle zmieniasz się na mądrego!
H: Bywa ^^
Ot: To jakaś ewolucja!
H: Możliwe.
Ot: Ale chwila…
H: ?
Ot: Skoro się zmieniasz, to nie powinieneś gwałcić.
H: Jak to?
Ot: Powinieneś być gentelmanem.
H: Więc będę ^^
Ot: Jakoś sobie to nie wyobrażam…
H: Panna pozwoli, że zapytam… Głodna?
Ot: E… Trochę, a co?
H: Więc zapraszam do kuchni, ugotuję coś na kolację.
Ot: <śmiech>
H: Dlaczego się panna śmieje? Powiedziałem coś śmiesznego?
Ot: O_o Hidan ty czasem nie masz gorączki?
H: Zapewniam, że jestem zdrowy.
Ot: Hidan… Serio się zmieniłeś…
H: Na lepsze ^^
Ot: Ta… Wiesz co? Chodźmy do tej kuchni.
H: Panny przodem.
Ot: Jasne… <poszła>
Tak więc, Hidan uszykował pyszną kolację co totalnie raczej wszystkich zaskoczyło…
Notka została skomentowana przez:
Uououou! Mądry Hidan? Ja śnię? Nie.. to raczej koszmar xD
Mądry Hidan może wykorzystać jakąkolwiek sytuację do swoich, teraz cicho
skrywanych perwersji ;>
Słońce! Jakże się cieszę, że ruszyłaś z blogiem! Życzę natchnienia ; *
Słońce! Jakże się cieszę, że ruszyłaś z blogiem! Życzę natchnienia ; *
~Lilly, 2012-04-29 18:19
O.O Hidan zmądrzał... ciekawe na ile. Cóż rozdział boski!
~Katherine, 2012-04-29 22:33
Hidan mądry? O.O Heheh... będzie ciekawie, nie ma co :3
Och, nawet nie wiesz jaka jestem rada, że wena do Ciebie powróciła! Trzeba by
urządzić imprezę z tej okazji >3 Czekam na nową notkę ;)
~Blue Cherry, 2012-04-30 11:31
Mądry Hidan? Extra! Twoja parodia powala na kolana! Cool!
~Yoko-chan, 2012-05-02 20:54
WOW. Hidan
dżentelmenem?! Świetne! *pokłada się ze śmiechu* Rozdział cudowny :D Z
niecierpliwością będę czekała na nową notkę. Weny życzę.
~Emiko., 2012-05-03 14:02
o_O O_o o_O O_o o_O O_o
Hidan? Gentelmenem?
Hahahahahaha xD Nie no to powalające połączenie...
A jeszcze do tego mądrość ...
To jest mieszanka wybuchowa xd
Świetny rozdział i bardzo się ciesze że ci wróciła wena ;D
Pozdrawiam :3
Hidan? Gentelmenem?
Hahahahahaha xD Nie no to powalające połączenie...
A jeszcze do tego mądrość ...
To jest mieszanka wybuchowa xd
Świetny rozdział i bardzo się ciesze że ci wróciła wena ;D
Pozdrawiam :3
~Rorika, 2012-05-27 20:25
oo, powrót : D mam nadzieję, że niedługo ukarze się nowa
notka ^^
a teraz zapraszam na lekturę XD
po pierwsze, czuje się tu nową czytelniczką, ale generalnie blog mnie po prostu urzekł, ujął, zachwycił i inne takie ~
na dniach przeczytałam całość, od deseczki do deseczki i podoba mi się. generalnie cód miód i orzeszki, ale może po kolei!
Z rzeczy które mi się podobały najbardziej, to tak, przede wszystkim szkoła (zarówno ta do której chodziła Otohi z Itachim - szantaż dyrektora i wysadzenie były the best - jak i ta założona przez Liderka), Konan jako zombie i wysłanie jej daaaleeeko (nie lubię jej x.x), gwałcenie Liderka *_* (to jakoś w początkowych notkach, w każdym razie, mój Liderek~!), strzelanie w "Kaktusiki Zetsu" (zabójcze określenia są zabójcze), wszelakie zdjęcia autorstwa Tobiego (z naciskiem na zdjęcie 'ślubne'), przedstawienie Romea i Julii (cute!), piosenki, ciąg zdarzeniowy andrzejki-mikołajki-msza-kolęda-święta(Liderek śpi ze mną!)-sylwester(żadnych dzieci z MOIM Painem x3); tj każda z tych notek była na prawdę ambitna. Kontynuując, przedstawienie śnieżki też mi się bardzo podobało (zrozpaczonym Painem się z chęcią zaopiekuje), Jasełka również i - oh god - śluby z weselem były mega, no ale żeby pod stołem?! XD (MÓJ Pain TT.TT)
Jeżeli chodzi o notki, dalej był taki czas, że mi troszkę mniej podchodziły - znaczy, zakochany Hidaś jest kjutny i wizyta siostry Paina też była wybitnie ambitna, o iście epickim Mam Talent nie zapominając, ale jakoś tak okres właśnie od wesela do tej wizyty był dla mnie słabszy.
Jednak dalej, wracając do rzeczy, które mi się podobały, a takich jest zdecydowana większość - nocowanie w gabinecie i wycieczka do Turcji (też taką chcę, swoją drogą, jak mogłaś rozpić tak dobrze zapowiadający się związek Hidana z wielbłądem?! A ślub, a wesele?! Swoją drogą, wielbłąd w welonie... na szpilkach... oh god why), a następnie kolejne święta (osobistym faworytem zostało stwierdzenie - Siedzę na Hidanie), dalej Walentynki (ja też uważam, że Sasori jest słodki!) i Hidaś jako kelnerka (w co Ty jeszcze chcesz go poprzebierać?! XD)
Otohi jako Lider(Liderka?) - jestem za!
Jednak jeżeli chodzi o notki, dla mnie na pierwszym miejscu są "Zawody". Zakochałam się w tej notce : D
Ogółem bardzo podoba mi się Twój Hidan i Pain (tylko nie jako tró alkoholik... i jakoś znacznie bardziej podchodził mi ten sprzed wesela),
i w sumie jedyną rzeczą która mnie jakoś bardziej razi, to to 'puszczanie się' na prawo i lewo... Moim zdaniem bez tego było by lepiej, ale to tylko skromna opinia.
Ah, zapomniałabym - JA TEŻ FAZUJE NA LOKIEGO <3
i generalnie, Liderek to mój rudy kociak i koniec. ^^
Reasumując, lubię i to bardzo! (fejsbuś w nadmiarze... x.x)
Upraszam się o poinformowanie mnie o nowej notce, jeżeli nie będzie to problemem, oraz dodaję Cię do linków na swoim blogu, na który serdecznie Cię zapraszam.
Z pozdrowieniami i życzeniem weny
Yuki [http://akatsuki-dreamer.blogspot.com]
a teraz zapraszam na lekturę XD
po pierwsze, czuje się tu nową czytelniczką, ale generalnie blog mnie po prostu urzekł, ujął, zachwycił i inne takie ~
na dniach przeczytałam całość, od deseczki do deseczki i podoba mi się. generalnie cód miód i orzeszki, ale może po kolei!
Z rzeczy które mi się podobały najbardziej, to tak, przede wszystkim szkoła (zarówno ta do której chodziła Otohi z Itachim - szantaż dyrektora i wysadzenie były the best - jak i ta założona przez Liderka), Konan jako zombie i wysłanie jej daaaleeeko (nie lubię jej x.x), gwałcenie Liderka *_* (to jakoś w początkowych notkach, w każdym razie, mój Liderek~!), strzelanie w "Kaktusiki Zetsu" (zabójcze określenia są zabójcze), wszelakie zdjęcia autorstwa Tobiego (z naciskiem na zdjęcie 'ślubne'), przedstawienie Romea i Julii (cute!), piosenki, ciąg zdarzeniowy andrzejki-mikołajki-msza-kolęda-święta(Liderek śpi ze mną!)-sylwester(żadnych dzieci z MOIM Painem x3); tj każda z tych notek była na prawdę ambitna. Kontynuując, przedstawienie śnieżki też mi się bardzo podobało (zrozpaczonym Painem się z chęcią zaopiekuje), Jasełka również i - oh god - śluby z weselem były mega, no ale żeby pod stołem?! XD (MÓJ Pain TT.TT)
Jeżeli chodzi o notki, dalej był taki czas, że mi troszkę mniej podchodziły - znaczy, zakochany Hidaś jest kjutny i wizyta siostry Paina też była wybitnie ambitna, o iście epickim Mam Talent nie zapominając, ale jakoś tak okres właśnie od wesela do tej wizyty był dla mnie słabszy.
Jednak dalej, wracając do rzeczy, które mi się podobały, a takich jest zdecydowana większość - nocowanie w gabinecie i wycieczka do Turcji (też taką chcę, swoją drogą, jak mogłaś rozpić tak dobrze zapowiadający się związek Hidana z wielbłądem?! A ślub, a wesele?! Swoją drogą, wielbłąd w welonie... na szpilkach... oh god why), a następnie kolejne święta (osobistym faworytem zostało stwierdzenie - Siedzę na Hidanie), dalej Walentynki (ja też uważam, że Sasori jest słodki!) i Hidaś jako kelnerka (w co Ty jeszcze chcesz go poprzebierać?! XD)
Otohi jako Lider(Liderka?) - jestem za!
Jednak jeżeli chodzi o notki, dla mnie na pierwszym miejscu są "Zawody". Zakochałam się w tej notce : D
Ogółem bardzo podoba mi się Twój Hidan i Pain (tylko nie jako tró alkoholik... i jakoś znacznie bardziej podchodził mi ten sprzed wesela),
i w sumie jedyną rzeczą która mnie jakoś bardziej razi, to to 'puszczanie się' na prawo i lewo... Moim zdaniem bez tego było by lepiej, ale to tylko skromna opinia.
Ah, zapomniałabym - JA TEŻ FAZUJE NA LOKIEGO <3
i generalnie, Liderek to mój rudy kociak i koniec. ^^
Reasumując, lubię i to bardzo! (fejsbuś w nadmiarze... x.x)
Upraszam się o poinformowanie mnie o nowej notce, jeżeli nie będzie to problemem, oraz dodaję Cię do linków na swoim blogu, na który serdecznie Cię zapraszam.
Z pozdrowieniami i życzeniem weny
Yuki [http://akatsuki-dreamer.blogspot.com]
~Yuki, 2012-06-12 13:45
Kiedy następna notka?
Hmm Hidan mądry? Może jeszcze napiszesz, że zmienił orientacje seksualną i
zakochał się w Peinie lub Kakuzu lub w Tobim..
~^^, 2012-07-02 13:20
Hidan nie chce niczego przelecieć ? Czy on nie dostał przypadkiem w żarciu pigułkę kastracyjną-podniecającą czyli pigułkę yin-yang seksualnego >_<^o^
OdpowiedzUsuń