wtorek, 7 sierpnia 2012

Groźba

W szkole na matematyce

Ot: <szept> Itachi, nudzi mi się
I: wytrzymasz
Ot: <pocięła sobie gumkę i zaczęła z linijki strzelać w innych>
I: Przestań bo się w kłopoty wpakujesz
Ot: E tam <rzuca dalej>
I: Jak se chcesz
Ot: <pocięła następną i rzuca dalej>
Nauczycielka: <zauważyła> Otohi! Natychmiast do dyrektora!
Ot: Przecież ja nic nie robię <udaje aniołka>
N: Widziałam jak strzelasz gumką a teraz marsz
Ot: Gumką to pani strzela podczas stosunku <śmiech>
N: Natychmiast do Dyrektora i to już!!
Ot: <niechętnie wstała i poszła>
I: <spojrzał tylko za nią>
Ot: <weszła do gabinetu> Siemano!
Dyrektor; co tym razem zbroiłaś?
Ot: No właśnie tym razem nic <usiadła i sie wyszczerzyła>
D: I ja mam ci uwierzyć?
Ot: Jasne. Babka z matmy mówi ze chciałaby cie przelecieć
D: I co tu z tobą dziecko zrobić
Ot: Nie jestem dzieckiem, dziadku =_=
D: Może pójdziemy na układ?
Ot: Jaki układ?
D: Ty będziesz zachowywać sie na lekcjach a ja nie poślę cię do szkoły wojskowej
Ot: Przecież ja sie zachowuje
D: Dobrze wiesz o co mi chodzi
Ot: Nie wyślesz mnie do szkoły wojskowej
D: Wyśle jeśli dalej sie będziesz tak zachowywać
Ot: A mam powiedzieć twojej żonce ze zdradzasz ją z bibliotekarka? ^^
D: Nie mam żony
Ot: Mnie nie oszukasz
D: Nie oszukuję cię
Ot: Jak chcesz <oparła nogi o jego stół>
D: To jak wchodzisz w układ?
Ot: Hmm... Nie
D: No to wysyłam cię do szkoły wojskowej
Ot: Spadaj
D: To jeszcze 2 miesiące wiec bądź grzeczna bo nie chce cię tam wysyłać
Ot: A jak nie to co? Znów wezwiesz mojego "ojca"?
D: Mam cię dość
Ot: A ja ciebie
D: Z ciebie juz pożytku nie będzie tak wiec wywalam cię z tej szkoły
Ot: Musze tu chodzić, albo inaczej przymkną Peina za to że nie chodzę do szkoły
D: To juz nie mój problem
Ot: Będę tu chodzić i to twój problem
D: Możesz sobie przychodzić ale to i tak nic nie zmieni bo zostałaś z niej wyrzucona
Ot: To co mam zrobić żebym została przywrócona?
D: Przystąpić na moją propozycję
Ot: >_< No dobra
D: I jeszcze jedna sprawa. Jeśli nie chcesz zostać wywalona to musisz mieć dobre oceny. Chętnie będę analizował twoje stopnie
Ot: >_<
D: A teraz na lekcję
Ot: <poszła klnąc pod nosem>
Przerwa

Ot: <poszła na przerwę zła>
I: Coś nie tak?
Ot: Musze poprawić oceny i być grzeczną dziewczynką na lekcjach bo inaczej mnie wyleją
I: No to będzie ciężko
Ot: Kurwa i to bardzo
I: no a jutro ten test
Ot: Umiem na 3...
I: Na pewno?
Ot: No może na 2+
I: To sie musisz douczyć
<po lekcjach>
Ot: Nareszcie wolność!
I: Idę sie pouczyć
Ot: Idę z tobą
I: Nie idziesz do Hidana?
Ot: Jak nie pouczę
I: No to chodźmy
Ot: Ok <poszła z nim>

Parę godzin później

Ot: Chyba juz wszystko umiem
I: To dobrze
Ot: Dzięki za pomoc
I: drobnostka
Ot: <pocałowała go>
I: <szok >
Ot: <przeciąga trochę pocałunek>
H: <widzi to>
Ot: <odkleiła sie od niego>
H: <patrzy jeszcze przez chwilę po czym poszedł w drugą stronę>
Ot: <uśmiechnęła sie do niego> Itachi jeszcze raz dziękuje
I: Nie ma za co <tez sie uśmiechnął i po chwili zobaczył odchodzącego Hidana> Hidan?
Ot: Co Hidan?
I: Hidan to widział
Ot: Co widział?
I: To jak mnie pocałowałaś
Ot: Cholera
I: I co teraz?
Ot: Pojdę do niego <poszła>
H: <siedzi u siebie>
Ot: <weszła> Hidan?
H: <milczy>
Ot: <podeszła do niego> Kochanie...
H: Odejdź
Ot: Nie
H: Zostaw mnie samego
Ot: Nie
H: <milczy>
Ot: To był tylko pocałunek, nic więcej
H: <milczy>
Ot: Hidan
H: To bolało i to bardzo
Ot: Zjawiłeś sie w złym miejscu o złej porze
H: Czemu to zrobiłaś?
Ot: Chciałam mu podziękować
H: Za co?
Ot: Za pomoc w nauce
H: I to nic więcej?
Ot: Nic więcej
H: Skoro tak mówisz...
Ot: Hidan to było tylko podziękowanie
H: Nie rób tak więcej dobrze
Ot: No dobra
H: <nieśmiało ją pocałował>
Ot: <odwzajemniła>
H: <uśmiechnął sie>
Ot: <tez sie uśmiechnęła>
H: Jak było w szkole?
Ot: Zagrozili mi, że jak sie nie poprawie z ocenami i nie będę grzeczna to mnie wywalą ze szkoły
H: Aha
Z: <wchodzi>
Ot: Czego tu?
Z: Wiesz, że dzwonili ze szkoły?
Ot: Do Peina?
Z: No
Ot: Po co?
Z: Że możesz wylecieć
Ot: No i?
Z: No i Liderek sie wkurzył
H: No ładnie. Jeśli chcesz pogadam z nim
Ot: Nie trzeba, ja z nim pogadam. Wytrzeźwiał juz?
Z: Tak
Ot: To dobrze
H: No to chociaż z tobą pójdę
Ot: Nie chce, żeby cie pobił czy cos
H: Nie martw wie o mnie. Umiem sie bronić <uśmieszek>
Ot: No to chodź <poszli do Lidera>
P: <siedzi wkurzony u siebie>
Ot: <weszła> Siemano
P: Otohi masz przejebane!
Ot: Za co?
P: Jeśli sie nie poprawisz to nie wiem co ci zrobię
Ot: <prychnęła>
P: >_< Poprawisz wszystkie oceny zrozumiano?
Ot: Nie wiem czy wyrobie
P: Masz wyrobić!
H: A weź się juz zamknij bo zaczynasz przynudzać
Ot: No właśnie. Nie jesteś moim ojcem
H: Chodźmy juz stąd lepiej
Ot: Dobra, nie będziemy patrzeć na to "coś" xD
P: >_<
H: <wyszedł z Otohi>

 
Notka została skomentowana przez:

Jak zawsze świetne. Hehe Pein to se dużo moze ale wiem, ze ty sie i tak nie dasz:P 
~Yuko, 2011-03-13 14:49

świetny rozdział :D hah ^^ czekam na kolejny, pozdrawiam cieplutko:*  
~Neko-chan, 2011-03-13 15:26

... ano... brak słów no, rozdział po prostu świetny, cudowny i nie nazywajmy liderka ,,coś'' bo się facet obrazi xD. Czekam na nexta ;) 
~Yuki ^^, 2011-03-13 18:16

Genialne! Ale miałaś mnie poinformować. lil-wayne-live.blog.onet.pl Proooszę! Uwielbiam twoje opowiadanie.... 
~mlinka jane, 2011-03-15 14:59

Hehe...no nieźle nieźle xD Czekam z niecierpliwością na nexta xD 
~Rei, 2011-03-16 17:52

Heheh ;D Powiem Twojej żonie że zdradzasz ją z Bibliotekarką xDD. W`gl ten rozdział jest zajehidaniasty :) Nie martw się . Wybaczam Ci  o.O To chyba trochę dziwnie brzmi x] 
~Tola, 2011-03-17 20:23

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz