Obsada:
Pein – Dżafar
Konan – Rajah (tygrys Dżasminy)
Itachi – Dżasmina
Kisame – Dżin
Deidara – Jago (papuga Dżafara)
Sasori – Aladyn/Ali
Tobi – Abu (małpa Aladyna)
Kakuzu – Sułtan
Hidan – Lampa
Zetsu – Latający dywan
Gdzieś na pustyni…
S: <ucieka> Nie złapiesz mnie! Nie złapiesz mnie!
T: <biegnie za nim w podskokach>
P: <goni go> Właśnie że złapie!
D: <leci za Dżafarem> A jak go złapiemy to co z nim zrobimy?
P: Upieczemy na rożnie.
D: Jak fajnie ^^
S: <wpada do jakiejś jaskini>
P: <stanął> Nie trzeba go już gonić.
D: Czemu?
P: Bo z tamtąd już nie wyjdzie.
D: No i po jedzeniu…
W jaskini…
S: Abu, patrz! <pokazuje na lampę>
T: Jej! <zaciesza> Jakie fajne coś!
S: <podszedł i maca>
H: <poker face>
S: <dalej maca>
T: <ma skojarzenia>
Ki: <wyłazi z lampy>
T: Rekin!
Ki: Nie rekin, tylko Dżin
T: Bimber!
Ki: …
S: Czemu jesteś niebieski?
Ki: Bo tak
S: Aha
Ki: No więc uwolniłeś mnie. Spełnię twoje trzy życzenia.
S: Serio?
Ki: Serio.
T: <tańczy taniec godowy>
Ki,S: O_o
T: ^^
Ki: No więc jakie te życzenia?
S: Podoba mi się pewna dziewczyna, ale musze być…
T: …księdzem, żeby się z nią ożenić.
Ki: Księdzem? O_o
S: Księciem…
Ki: Aaa
S: No więc jak?
Ki: Załatwione.
T: <maca lampę>
H: >_<
Ki: Zostaw mój dom w spokoju.
T: Dobra <odsunął się i uruchomił zawalenie się jaskini>
S: Cudnie >_< <bierze lampę i zwiewa>
T: <za nim>
S: <wpadł na latając dywan>
Z: <trzyma ich>
S: <wyleciał z Abu z jaskini>
Tymczasem w pałacu…
I: No i nie znajdę męża >_<
Ka: Ale musisz.
I: Musi to na Rusi w Polsce jak kto chce.
Ka: Polska blisko Rusi, więc musi.
I: >_<
Ka: ^^
P: <wchodzi> Siemano!
Ka: Witaj Dżafarze!
I: Idź spać
Ka: Zachowuj się
I: Rajah, bierz go!
Ko: <mruczy>
I: …
Ka: Więc co się do nas sprowadza?
P: A to, że jak Dżasmina nie znajdzie męża to musi za mnie wyjść?
I: No chyba cię pogrzało!
P: Nie, tak tu jest napisane <pokazuje dokument>
I: <wkurzona poszła>
Dżasmina postanowiła, że pójdzie postudiować geografię i pracę w terenie i przebrała się za wieśniacze i wyruszyła do miasta. Kiedy szła, spotkała Aladyna, który właśnie biegł do domu ze swoją znalezioną lampą.
S: Patrz jak łazisz!
I: Ej, no sorry.
S: Do you speak English?
I: Yes.
S: Jak fajnie
I: No ^^
S: Wiedzę, że nowa w tym mieście jesteś?
I: Można tak powiedzieć.
S: Chodź oprowadzę cię.
I: Ok. <patrzy na Abu> A to kto?
T: Jam być Abu. Małpka Aladyna ^^
S: Taka trochę wkurzająca małpa…
I: Jest śliczna ^^
T: ^^
S: …
Tak więc w towarzystwie Abu, Aladyn oprowadził Dżasmine po tym zasypanym zadupiu. O dziwo dziewczynie podobało się bardzo, jednak straż ją znalazła i tak: ją zabrała do zamku, a Aladyn oberwał w głowę i padł na piach jedząc go, natomiast Abu zwiał.
Następnego dnia Aladyn obudził się w swoim domu, bo małpa go tam przytaszczyła. Kiedy się obudził Dżin zmienił go w księcia, którego nazwał Ali. Postanowił wpaść na chatę do Sułtana.
S: Ave sułtan!
Ka: Ave ja!
S: Przybyłem zobaczyć się z księżniczką
Ka: Już ją wołam <woła na cały ryj>
I: <stoi obok> …
Ka: Szybka jesteś.
I: Taa. Więc co chcesz?
Ka: To będzie twój mąż <pokazuje na Aladyna>
I: Kto to?
S: Jam być książę Ali.
I: Fajnie. Coś jeszcze?
S: Kocham cię
I: Uważaj, bo się wzruszę <poszła sobie>
Ali poszedł, jednak wrócił nocą pod jej balkon.
Z: <trzyma Aladyna na swoich plecach>
I: A ty tu czego?
S: Wpadłem po ciebie.
I: Masz stary dywan.
S: Wiem, ale lata.
I: No tak.
S: Przelecimy miasto?
I: Mam skojarzenia…
S: Eee… No to przelecimy się nad miastem?
I: Dobra
Dziewczyna weszła na dywan i polecieli. Kiedy tak lecieli i lecieli i lecieli, zczaiła się, że Ali to Aladyn. Ma kobieta zapłon, nie ma co. Gdy wrócili do pałacu i zaczęli się całować, Aladyn oberwał w głowę przez sługi Dżafara i wrzucili go do rzeki.
S: <pociera nogą lampę>
H: …
Ki: <wychodzi> Co?
S: Mmmm!
Ki: Co?
S: Mmmm!
Ki: Dobra, nie wiem o co ci chodzi, ale cie stąd wyciągnę <wyciągnął go z wody> Więc co mówiłeś?
S: Żebyś mi pomógł!
Ki: A, no to już pomogłem ^^
S: Taa…
Tymczasem w pałacu…
Ka: Wyjdziesz za Dżafara!
I: Nie!
Ka: Czemu nie?
I: On ma za dużo metalu!
P: …
Ka: Ale on ma papiery
I: To niech się nimi podetrze.
S: <chodzi> Ja będę jej mężem!
I: Kyaaa!!! <podlatuje do niego i wiesza mu się na szyję>
S: Bo mnie udusisz…
I: A tak <puszcza> Wybacz.
S: A ciebie <do Dżafara> aresztuję w imieniu prawa!
Ka: Jej, jak w W11
I: Detektywów tez można zaliczyć.
Ka: A no można
P: <kiedy ucieka kradnie lampę>
H: <poker face>
P: Jakie to ciężkie…
D: <leci za swoim panem> Chwila, bo nie nadążam!
P: <zwalnia i pociera przedmiot>
Ki: <wychodzi> Co?
P: Chce być sułtanem!
Ki: Dobra
P: <stał się sułtanem>
Ki: <uśmiecha się>
P: Uwięź Dżasminę i jej ojca w puszcze po piwie.
Ki: Dobra <zrobił to>
P: A Aladyna wsadź w pułapkę i zabij.
Ki: Ok, zrobił.
P: I chce być najpotężniejszym Dżinem!
Ki: Dobra <zrobił to>
S: <zwiał z pułapki i rzucił się na Dżafara>
P: Ej, no >_<
S: <wpada na pomysł i pociera lampę>
H: <wsysa Dżafara>
P: <zniknął>
I: Jak fajnie! <zaciesz i całuje Aladyna>
Ka: Ale mocne kino. Dobra, możecie się ożenić.
I: ^^
S: Dzięki ^^
Tak więc niedługo potem odbył się ślub Aladyna i Dżasminy. Natomiast Dżin stał się wolny i poleciał na wakacje na Hawaje.
Pein – Dżafar
Konan – Rajah (tygrys Dżasminy)
Itachi – Dżasmina
Kisame – Dżin
Deidara – Jago (papuga Dżafara)
Sasori – Aladyn/Ali
Tobi – Abu (małpa Aladyna)
Kakuzu – Sułtan
Hidan – Lampa
Zetsu – Latający dywan
Gdzieś na pustyni…
S: <ucieka> Nie złapiesz mnie! Nie złapiesz mnie!
T: <biegnie za nim w podskokach>
P: <goni go> Właśnie że złapie!
D: <leci za Dżafarem> A jak go złapiemy to co z nim zrobimy?
P: Upieczemy na rożnie.
D: Jak fajnie ^^
S: <wpada do jakiejś jaskini>
P: <stanął> Nie trzeba go już gonić.
D: Czemu?
P: Bo z tamtąd już nie wyjdzie.
D: No i po jedzeniu…
W jaskini…
S: Abu, patrz! <pokazuje na lampę>
T: Jej! <zaciesza> Jakie fajne coś!
S: <podszedł i maca>
H: <poker face>
S: <dalej maca>
T: <ma skojarzenia>
Ki: <wyłazi z lampy>
T: Rekin!
Ki: Nie rekin, tylko Dżin
T: Bimber!
Ki: …
S: Czemu jesteś niebieski?
Ki: Bo tak
S: Aha
Ki: No więc uwolniłeś mnie. Spełnię twoje trzy życzenia.
S: Serio?
Ki: Serio.
T: <tańczy taniec godowy>
Ki,S: O_o
T: ^^
Ki: No więc jakie te życzenia?
S: Podoba mi się pewna dziewczyna, ale musze być…
T: …księdzem, żeby się z nią ożenić.
Ki: Księdzem? O_o
S: Księciem…
Ki: Aaa
S: No więc jak?
Ki: Załatwione.
T: <maca lampę>
H: >_<
Ki: Zostaw mój dom w spokoju.
T: Dobra <odsunął się i uruchomił zawalenie się jaskini>
S: Cudnie >_< <bierze lampę i zwiewa>
T: <za nim>
S: <wpadł na latając dywan>
Z: <trzyma ich>
S: <wyleciał z Abu z jaskini>
Tymczasem w pałacu…
I: No i nie znajdę męża >_<
Ka: Ale musisz.
I: Musi to na Rusi w Polsce jak kto chce.
Ka: Polska blisko Rusi, więc musi.
I: >_<
Ka: ^^
P: <wchodzi> Siemano!
Ka: Witaj Dżafarze!
I: Idź spać
Ka: Zachowuj się
I: Rajah, bierz go!
Ko: <mruczy>
I: …
Ka: Więc co się do nas sprowadza?
P: A to, że jak Dżasmina nie znajdzie męża to musi za mnie wyjść?
I: No chyba cię pogrzało!
P: Nie, tak tu jest napisane <pokazuje dokument>
I: <wkurzona poszła>
Dżasmina postanowiła, że pójdzie postudiować geografię i pracę w terenie i przebrała się za wieśniacze i wyruszyła do miasta. Kiedy szła, spotkała Aladyna, który właśnie biegł do domu ze swoją znalezioną lampą.
S: Patrz jak łazisz!
I: Ej, no sorry.
S: Do you speak English?
I: Yes.
S: Jak fajnie
I: No ^^
S: Wiedzę, że nowa w tym mieście jesteś?
I: Można tak powiedzieć.
S: Chodź oprowadzę cię.
I: Ok. <patrzy na Abu> A to kto?
T: Jam być Abu. Małpka Aladyna ^^
S: Taka trochę wkurzająca małpa…
I: Jest śliczna ^^
T: ^^
S: …
Tak więc w towarzystwie Abu, Aladyn oprowadził Dżasmine po tym zasypanym zadupiu. O dziwo dziewczynie podobało się bardzo, jednak straż ją znalazła i tak: ją zabrała do zamku, a Aladyn oberwał w głowę i padł na piach jedząc go, natomiast Abu zwiał.
Następnego dnia Aladyn obudził się w swoim domu, bo małpa go tam przytaszczyła. Kiedy się obudził Dżin zmienił go w księcia, którego nazwał Ali. Postanowił wpaść na chatę do Sułtana.
S: Ave sułtan!
Ka: Ave ja!
S: Przybyłem zobaczyć się z księżniczką
Ka: Już ją wołam <woła na cały ryj>
I: <stoi obok> …
Ka: Szybka jesteś.
I: Taa. Więc co chcesz?
Ka: To będzie twój mąż <pokazuje na Aladyna>
I: Kto to?
S: Jam być książę Ali.
I: Fajnie. Coś jeszcze?
S: Kocham cię
I: Uważaj, bo się wzruszę <poszła sobie>
Ali poszedł, jednak wrócił nocą pod jej balkon.
Z: <trzyma Aladyna na swoich plecach>
I: A ty tu czego?
S: Wpadłem po ciebie.
I: Masz stary dywan.
S: Wiem, ale lata.
I: No tak.
S: Przelecimy miasto?
I: Mam skojarzenia…
S: Eee… No to przelecimy się nad miastem?
I: Dobra
Dziewczyna weszła na dywan i polecieli. Kiedy tak lecieli i lecieli i lecieli, zczaiła się, że Ali to Aladyn. Ma kobieta zapłon, nie ma co. Gdy wrócili do pałacu i zaczęli się całować, Aladyn oberwał w głowę przez sługi Dżafara i wrzucili go do rzeki.
S: <pociera nogą lampę>
H: …
Ki: <wychodzi> Co?
S: Mmmm!
Ki: Co?
S: Mmmm!
Ki: Dobra, nie wiem o co ci chodzi, ale cie stąd wyciągnę <wyciągnął go z wody> Więc co mówiłeś?
S: Żebyś mi pomógł!
Ki: A, no to już pomogłem ^^
S: Taa…
Tymczasem w pałacu…
Ka: Wyjdziesz za Dżafara!
I: Nie!
Ka: Czemu nie?
I: On ma za dużo metalu!
P: …
Ka: Ale on ma papiery
I: To niech się nimi podetrze.
S: <chodzi> Ja będę jej mężem!
I: Kyaaa!!! <podlatuje do niego i wiesza mu się na szyję>
S: Bo mnie udusisz…
I: A tak <puszcza> Wybacz.
S: A ciebie <do Dżafara> aresztuję w imieniu prawa!
Ka: Jej, jak w W11
I: Detektywów tez można zaliczyć.
Ka: A no można
P: <kiedy ucieka kradnie lampę>
H: <poker face>
P: Jakie to ciężkie…
D: <leci za swoim panem> Chwila, bo nie nadążam!
P: <zwalnia i pociera przedmiot>
Ki: <wychodzi> Co?
P: Chce być sułtanem!
Ki: Dobra
P: <stał się sułtanem>
Ki: <uśmiecha się>
P: Uwięź Dżasminę i jej ojca w puszcze po piwie.
Ki: Dobra <zrobił to>
P: A Aladyna wsadź w pułapkę i zabij.
Ki: Ok, zrobił.
P: I chce być najpotężniejszym Dżinem!
Ki: Dobra <zrobił to>
S: <zwiał z pułapki i rzucił się na Dżafara>
P: Ej, no >_<
S: <wpada na pomysł i pociera lampę>
H: <wsysa Dżafara>
P: <zniknął>
I: Jak fajnie! <zaciesz i całuje Aladyna>
Ka: Ale mocne kino. Dobra, możecie się ożenić.
I: ^^
S: Dzięki ^^
Tak więc niedługo potem odbył się ślub Aladyna i Dżasminy. Natomiast Dżin stał się wolny i poleciał na wakacje na Hawaje.
KULISY
Ot: Witam wszystkich za kulisami. Pewnie chcecie wiedzieć co się dzieję, po spektaklach jak i co się działo w ich trakcie. Tego wszystkiego możecie się dowiedzieć tutaj.
P: Aleś wstęp pierdolnęła.
Ot: Coś ci nie pasuje?
P: Wszystko
Ot: A konkretniej?
P: To, że jestem bogiem i nie powinnaś mi rozkazywać.
Ot: Hmm… A jednak to robie i to jest piękne ^^
P: >_<
I: Pein nie wkurzaj się, przecież sam się jej dajesz
H: Mam skojarzenia.
I: Ty zawsze masz skojarzenia
H: No to nie mów związkami frazeologicznymi to nie będę miał.
Ot: Ty wiesz co to związek frazeologiczny? O_o
H: No ^^
Ot: Nowość
H: …
T: Tobi is a good boy! Tobi zagrać tam małpę!
D: Tobi ty nie musiałeś jej grać, ty nią jesteś na co dzień.
Z: A na mnie to musiał siedzieć Pein i Itachi >_<
Ot: Miałeś role latającego dywanu
Ka: A ja dalej nie wiem, czemu byłem sułtanem
Ot: Byłeś nim, bo zawsze chodzisz jak Arab
Ka: …
Aka: <śmiech>
Ko: Sie ciesz, że nie musiałeś kota grać =_=
Ot: Sorki Konan, innej roli nie było.
Ko: Mogłam grać Dżasmine!
Ot: Ale Itachi ma długie i czarne włosy, więc mu lepiej pasowała ta rola.
S: Taa… >_>
Ot: Coś ci nie pasuje też?
S: Dwie rzeczy.
Ot: Jakie?
S: To, że grałem Aladyna i to, że Itachi grał Dżasmine.
Ot: A co ci się w tym nie podoba?
S: Musiałem się z nim całować X_x
T: Przecież wy tak słodko wyglądaliście! *_*
I: Walnę go zaraz…
Ot: …A czemu rola ci nie odpowiadała?
S: No bo czemu ja musiałem go grać?
Ot: Bo ty pochodzisz z Suny. Suna to praktycznie pustynia, a akcja się toczy tak jakby na pustyni. Więc pasowałeś idealnie ^^
S: …
Ot: Ale przyznacie, że jednak przedstawienie nam się udało.
H: Może i się udało, ale ja się tam tak nagrałem, że po prostu potrzebuje dwutygodniowego odpoczynku…
Ot: =_=”
P: Kisame, a ty coś tak zamilkł?
Ki: Tak się zastanawiam nad jedną rzeczą
P: Jaką?
Ki: Skoro ja byłem Dżinem, a Hidan lampą, no to jakoś bym musiał z niej wychodzić.
Ot: Ja wiem jak.
Ki: Jak?
Ot: Wchodziłbyś i wychodził przez odbyt xD
Ki: …
H: …Znów mam skojarzenia…
Ot: Ty ciągle masz skojarzenia =_=
H: Ale ciebie też sobie wyobrażam nago *_*
Ot: O_o”
P: Ja też! *_*
Ot: Zaczynam się was bać…
I: A ja raz miałem wizje, że się z tobą kocham! *_*
Ot: o_O”
H: Gadasz. Ja z nią się kochałem na jawie ze dziesięć razy.
P: A ona mi się ciągle śni.
Ot: Ekhem… Możecie zakończyć te erotyczne wyznania…?
I: Dobra, dobra.
Ot: No ja myślę…
I,P,H: <głupie uśmiechy>
Ot: A właśnie, Catrin mówiła w komciu, że o mnie słuch zaginął. Cóż… Nie występuję w przedstawieniach, ponieważ je reżyseruje. A jakbym chciała grać to nie miałby nikt nad nimi władzy. Chyba rozumiesz, ktoś musi pilnować o ogarniać tą bandę debili, idiotów, ciotów…
P: Skończyłaś? =_=
Ot: …ciuli, pedałów, pedofilii…
P: Już? =_=”
Ot: …erotomanów, zboczeńców…
P: …
Ot: …ludzi z ADHD i zespołem Downa ^^
P: Koniec?
Ot: Chyba tak.
P: Chyba?
Ot: Tak. Na pewno koniec.
P: To dobrze.
Ot: Chodź pewnie jeszcze by się sporo takich do was podobnych wyrażeń znalazło
P: …
H: Czasami mam ochotę ją zgwałcić
Ot: O_o
H: >D
Ot: Nie rób takich min O_o
H: Czemu? >D
Ot: Bo się boje
H: I o to chodzi >D
P: Ale ja jestem Liderem przez duże „L”, więc to ja pierwszy ją przelecę!
Ot: Ej, ej. Nikt nikogo nie będzie gwałcił ani przelatywał.
H: Czemu?
Ot: Bo nie >_>
H: …
Ot: I ty Pein, nie jesteś Liderem, tylko debilem.
P: Hej! >_< Ja jestem bogiem!
Ot: Chyba od wkurzania
P: >_<
Ot: ^^
P: Wkurzasz mnie!
Ot: Ty mnie też
H: A mnie podnieca ^^
Ot: Nie potrzebujemy twoich wyżaleń =_=
H: …
Ot: Dobra, koniec. Nikt nie chce słuchać tych waszych ględzeń. Wątpię, że ktoś lubi jak Pein przemawia lub Hidan gada głupoty… No to by było dziś na tyle i mam nadzieję, że spotkamy się z wami w kolejnej notce ^^ No, to teraz się proszę ładnie ukłonić i pomachać jak was uczyłam.
Aka: <ukłonili się i machają>
Ot: Brawo ^^ Więc do zobaczenia! <macha>
Notka została skomentowana przez:
Ale ja lubię jak Hidan gada glupoty ^ ^
Mmmm Sasori z Itasiem, jak słodko ! *____*
A Konan jak zwykle dostała boską rolę ;DDD
Mmmm Sasori z Itasiem, jak słodko ! *____*
A Konan jak zwykle dostała boską rolę ;DDD
~caamelia, 2011-04-16 17:08
najnowsza wersja aladyna xD inną znałam x3 świetna notka xD pozdrawiam
cieplutko:*
~Neko-chan, 2011-04-16 17:40
A ja nadal ubolewam, że cie nie ma w przedstawieniach >.< no nic..
spróbuje zrozumieć, że musisz nad nimi czuwać. W końcu są nieobliczalni ^.^.
Nota świetna. Wiadomo przecież, że parodie by Otohi zawsze takie są. xD
Och,wyobrażam sobie jak wyglądała scena pocałunku w końcu połączenie
"ItachiXsasori" to nie zbyt częste. ^^
~Catrin, 2011-04-16 20:13
Hahahaha! Genialne! "Banda idiotów, ciotów [...] i z zespołem
Downa." A no i jeszcze Tobi ^^.Czekam na więcej ( Dei z głowną
rolą...<---taka sugestia ^^)
~NoDzia!, 2011-04-17 12:49
Ejj a pojawi się kiedyś Orochimaru? ^ ^ Wątek SasoIta rządzi ;D
Pozdrawiam [blondyneczka-w-akatsuki]
Pozdrawiam [blondyneczka-w-akatsuki]
~Dei, 2011-04-17 18:18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz